Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "platek", znaleziono 50

Masz syndrom płatka śniegu. Znowu czujesz się wyjątkowy...
życie nie jest tańcem po płatkach róż. zbyt łatwo się poślizgnąć
Od miejsca, w którym staliśmy, aż do jego łóżka, rozciągała się droga usłana czerwonymi płatkami.
Wszystko zaczyna się nie od pocałunku, ale o przypadkowego zetknięcia dłoni pod stosem płatków kukurydzianych
Nasz świat rozmazywał się kropla po kropli. Płatek po płatku. A pani wciąż mówiła. O tym jak trudno zrozumieć życie. A jeszcze trudniej śmierć. I o tym, że kiedy ktoś ważny odchodzi, to nigdy do końca.
Raz na wozie, raz pod wozem...
Tego wieczoru Shelly Bonaventure wyraźnie czuła, że jest pod wozem, i to leży pod nim plackiem i nie może się wygrzebać.
Mogliśmy policzyć nasze kłopoty na płatkach stokrotki w moim bukiecie, niebawem ich morze nas pochłonęło.
Nie każdy miał życie usłane różami, niektórzy musieli chodzić po samych kolcach i jedynie marzyć o pachnących płatkach
"CO WIATR PRZYNIESIE" Biedronką usiadłaś na dłoni. Przytuliłaś się. Zacząłem liczyć twoje piegi. Kwiaty jabłoni wirowały na wietrze. Było jak w krainie śniegu. Nieruchomo skulona, przypominałaś kwiatek maku. Chciałem cię dotknąć. Rozchyliłaś płatki i . Twoje miejsce zajął płatek jabłoni.
Łapanie znikających płatków śniegu przypomina trochę chwytanie szczęścia. W miejsce posiadania natychmiast pojawia się pustka.
"Łapanie znikających płatków śniegu przypomina trochę chwytanie szczęścia. W miejsce posiadania natychmiast pojawia się pustka"
"Łapanie znikających płatków śniegu przypomina trochę chwytanie szczęścia. W miejsce posiadania natychmiast pojawia się pustka."
Kiedy mówią, że zbliża się koniec świata, chcą sprzedawać płatki śniadaniowe. Ale kiedy mówią, że nie ma powodu do paniki, sprawa jest poważna.
Zaczynał się grudzień. Z nieba leciały pojedyncze płatki śniegu, a Julka miała ochotę nałykać się zimnego, orzeźwiającego powietrza.
Kiedy życie przygniata i ciężar bólu staje się zbyt wielki, człowiek chciałby się schylić, żeby przed nim uciec, przysiąść, położyć się plackiem, przywrzeć do ziemi.
Nie jesteś płatkiem śniegu, Tristan, i zrozum to w końcu. Tak, świat wciąż stoi przed tobą otworem, tylko przestań na niego patrzeć ciągle z góry.
Płatki jaśminu, powoli wirując, spadają na nieruchomą taflę jeziora - szepnął filozof uduchowionym tonem. - Gdy wróg twój utraci czujność, pierdolnij mu z kałasza.
Przyszłość jest zawsze trochę chwiejna. Dowolny drobiazg, jak upadek płatka śniegu albo upuszczenie niewłaściwego rodzaju łyżeczki, może pchnąć przyszłość na całkiem inną ścieżkę. Albo nie.
W życiu nie zawsze jest kolorowo i nie każdy napotkany człowiek jest miły. Czasem bywa pod górkę. Nikt nie będzie rozkładać przed nimi czerwonego dywanu i sypać płatków róż.
W życiu nie zawsze jest kolorowo i nie każdy napotkany człowiek jest miły. Czasem bywa pod górkę. Nikt nie będzie rozkładać przed nimi czerwonego dywanu i sypać płatków róż.
Pierwsze płatki śniegu opadły na ziemię. Tej nocy świat pokrył się śnieżną pierzyną i utulił ją do snu. Gdzieś z góry sączył się dźwięk pozytywki. Tej pozytywki.
Jej dusza, która niegdyś każdego ranka rozkwitała, rozprostowując w słońcu swoje skulone płatki, uschła na wiór. Jej osobowość umarła w mroku celi więziennej, którą stało się jej małżeństwo.
Julka podniosła głowę, otworzyła szeroko usta, zamknęła oczy i połknęła pierwszy tej zimy płatek śniegu. Jej twarz rozjaśnił uśmiech. To był jej coroczny rytuał, którego nauczyli ją rodzice.
Pączek róży rośnie w mroku. Nie wie nic o słońcu, a mimo to dąży w górę w otaczającej go ciemności, aż wreszcie ściany więzienia ustępują i kwiat rozpościera płatki ku jasnym promieniom.
- Wiesz, mówią, że ludzie są jak płatki śniegu, każdy z nich inny - powiedziała - ale ja uważam, że każdy człowiek jest jak niebo. Niektórzy bywają pochmurni, inni wzburzeni, jeszcze inni pogodni, ale żaden z nich nie jest taki sam.
On jest jak wiatr... Przychodzi tak cicho, że nie słychać jego kroków, a kiedy myślę, że stoi jeszcze przy mnie, dawno go już nie ma. Jego słowa są miękkie jak płatki róży i delikatne, jak dłoń kochanki, ale palą i pustoszą nasze wnętrze gorzej niż płomień rozczarowania i żalu.
Gdyby wszystkie zamierzenia od razu się spełniały, życie chłopca byłoby całkiem, całkiem. Może nie jak wylegiwanie się na płatkach róż, ale przyjemne. Niestety, w szybkiej realizacji tych marzeń przeważnie przeszkadzali starsi. I to „przeważnie” przybrało postać rodzicielki.
Przepuszczam kochankę przodem i przekręcam próg tuż za nią. Dziewczyna naprawdę jest zdumiona, gdy widzi czerwone płatki róż rozrzucone po podłodze. Można je dostrzec również w głębi domu. Zachwycona idzie przede mną korytarzem i wchodzi do domu.
W okresach kataklizmu albo wielkiego strapienia jedyne wyjście to znaleźć jakąś ostoję, aby zachować równowagę i nie stoczyć się w przepaść. Człowiek zawiesza wtedy spojrzenie na źdźble trawy, drzewie, na płatkach kwiatu, jakby czepiał się koła ratunkowego.
Powinien przestać tyle myśleć i analizować, a skupić się na tu i teraz. Wyczytał taka poradę na jednym z opakowań płatków, które jadała jego żona. Podobnych złotych myśli mieli w domu więcej, część z nich wisiała nawet na ścianach. Dawały chwilowego kopa, ale równie szybko można było o nich zapomnieć.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl