Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "poza mieko", znaleziono 42

Noce zawsze są takie piękne! To zdumiewające.
Pewnie dlatego, że w ciemności widać tylko połowę świata...
Odkąd zaczęłam pracować jako korektorka, wyłapywałam wszystkie błędy, jakie pojawiały się w podpisach na ekranie telewizora. Nie mogłam ich poprawić, więc irytowały mnie coraz bardziej i w końcu przestałam oglądać telewizję. Zwykle nie czytałam też książek ani nie słuchałam muzyki. Nie miałam przyjaciół, z którymi mogłabym się umawiać na kolację albo prowadzić długie rozmowy przez telefon.
Aby przygotować książkę do druku, ktoś musi wielokrotnie przeczytać mnóstwo zdań, poprawić pisownię, uzupełnić brakujące słowa, wykreślić powtórzone, a jednocześnie sprawdzić, czy zawarte w treści książki fakty nie mijają się z prawdą.
Kiedy zaczęłam pracować, miałam dwadzieścia dwa , a ona, o ile dobrze pamiętam, trzydzieści dwa lata. W takim razie musiała już przekroczyć czterdziestkę. Oczywiście miała kilka zmarszczek, ale one nie ujmowały jej twarzy witalności.
Spotkałam ją po raz pierwszy na przyjęciu noworocznym zorganizowanym przez wydawnictwo. Zaproszone były zarówno korektorki zatrudnione na etat, jak i freelancerki, żeby te dwie grupy miały okazję się poznać.
Muzyka płynąca ze słuchawek wypełnia moje uszy i całe ciało, staje się teraz wszystkim. To kołysanka fortepianowa. Cudowna. Myślę, że to najpiękniejszy utwór, jaki stworzył Chopin.
Nie tylko nie lubiłam spotykać się z ludźmi, od najmłodszych lat nawet zwykła rozmowa sprawiała mu trudność, poza tym atmosfera małej firmy nieszczególnie przypadła mi do gustu.
Faktycznie, kiedy opuszcza nas wszechpotężna jasność dnia, połowa światła, która pozostaje, świeci z podwójną mocą, dlatego nocne światła są takie szczególne.
Oficyna była niewielka, zupełnie nieznana i wydawała książki, których chyba nikt nie czytał. Tylko nazwę miała imponującą.
To, że zawsze godziłam się, żeby przyjąć dodatkową pracę, i nigdy nie przekroczyłam terminu, też nie podobało się innym.
Mleko dawno straciło świeżość, ale Maurycy był ulicznym kotem i potrafiłby wypić nawet takie mleko, które próbowałoby odpełznąć
Olbrzym pił mleko i rósł.
Lepiej samemu ryczeć, niż mleko dawać.
Jednym koza mleko daje, innym fika koziołki.
Aby powstał ser, mleko najpierw musi się zsiąść w wielkich zbiornikach.
Miłość i smutek są niczym mleko i ciasteczka. Oto jak świetnie do siebie pasują
Są ptaszki służące tylko do tego, by zapylić kwiatki, które inne zwierzęta zjedzą i dadzą mleko. I są ludzie, którzy z tego powiązania wyciągają naukę.
Nie wierzę w przemoc. Mój ojciec bił mnie nawet wtedy, gdy rozlałem mleko. Nie nauczyło mnie to nie rozlewać. Sprawiło jedynie, że bałem się mleka.
Pokonać cesarza to pokonać Rzym. Rzym jest matką, która nas wykarmiła, wilczycą, której mleko piliśmy. Ugodzić ją, to wyprzeć się siebie.
Siedzi młoda kobieta na ławce przed domem, karmi piersią dziecko... Sprawdziliśmy - mleko było radioaktywne. Matka Boska Czarnobylska...
- Znasz pięć białych trucizn? - pyta Arsuaga.
- Nie - przyznaję.
- Rafinowany cukier, biała mąka, biały ryż, mleko i sól.
-W telewizji mówią, że mleko jest niezmiernie zdrowe -stwierdziła Maja wysyłając SMS do mamy (...).- Skoro chrupki będą w mleku i lody są z mleka, to chyba trudno o coś zdrowszego?!
Najpierw nakryła męża na zdradzie. I choć później próbowała rozegrać sprawę po swojemu, to mleko już się rozlało. Wycieranie go ścierką i wyżymanie z powrotem do szklanki nie miało sensu.
Wieko tajemnicy zostało zamknięte, ukrywając mnie w czarnym jak noc więzieniu. Trwałam w zawieszeniu, które nie pozwalało mi stać, nie pozwalało też umrzeć, wydobywało z wnętrza najgorsze lęki.
Czekać. Czy to to samo, co tęsknić? - Nie. Dla mnie nie. Przy czekaniu nie budzę się o 5 rano, rezygnując z najlepszych snów. Nie przychodzę także z tego powodu już przed 7 do biura. Przy czekaniu mleko nie traci dla mnie smaku. Przy tęsknocie tak.
Dwa razy to zrobił, a już taki był śpiący, że Cora mówi, że na twarzy to wyglądał, jakby kawał czasu leżał zakopany w ziemi i teraz go wykopano, aż wreszcie ją włożyli do środka i zabili wieko gwoździami, tak że już jej nie musiał otwierać okna. A na drugi dzień rano znaleźli go w koszuli śpiącego na podłodzie jak padły wołek, i wieko całe było podziurawione. W dwóch miejscach świder wszedł jej w twarz.
Gdy miałem niespełna sześć lat, na stole w chlewnickim pokoju stołowym stanęła... trumna. Otwarta trumna z babcią Helenką w środku. Obok oparte o ścianę stało ciężkie, dębowe wieko. Szok? Niekoniecznie.
Obiad je się sztućcami, szampana pije się z kieliszka, a mleko ze szklanki. Ktokolwiek robi inaczej, musi mieć gdzieś zasady. A przecież zasady są dobre. Pozwalają nam ogarnąć ten cały bajzel zwany życiem.
Znowu nie mogę spać. Wieczorem wypiłam szklankę mleka, niby ma działać dobrze na sen. Wzięłam też jakieś tabletki nasenne. Skoro reklamują je w telewizji, to znaczy, ze muszą być dobre. Gówno prawda! Ani mleko, ani tabletki nie działają.
Chociaż osobiście zawsze wolałem Batmana, jak zresztą większość dzieciaków w okolicy. Jeśli człowiek grzecznie jadł jarzyny i pił mleko, mógł teoretycznie zostać kiedyś Batmanem, natomiast żeby zostać Supermanem, trzeba się urodzić na innej planecie.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl