Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "prania temu", znaleziono 20

To się nazywa wyczucie czasu- rodzić w dzień prania
Nawiasem mówiąc, nie każdy jest zdania, że trzeba odkurzać codziennie i że zanoszenie koszul do prania to największy grzech na świecie.
Nie masz specjalnego płynu do prania wełny? Wystarczy delikatny detergent, na przykład mydło dla dzieci lub płyn do higieny intymnej.
Powiedziałam twojemu tacie, a on mi zarzucił, że brak mi romantyzmu! Mnie brak romantyzmu! Odparłam, że tylko ktoś, kto naprawdę wierzy w romantyzm, pozostałby jego żoną po trzydziestu latach prania jego gaci.
Powód, dla którego wszyscy w komendzie wyglądali, jakby objedli się proszku do prania, stał plecami do podkomisarz. Miał szpakowate, grzecznie przystrzyżone włosy i nosił typowo urzędniczy brązowy garnitur, o którym można było powiedzieć tylko dwie rzeczy: był praktyczny i dobrze leżał.
Szarzeliśmy nagle, dosłownie. Żaden kolorowy ciuch nie wytrzymywał dłużej niż do pierwszego prania, blakły obrazy na ścianach – czy raczej plakaty (kogo stać było na obraz?!; najwyżej fototapeta jaśniała u najbogatszych lub jakaś odporniejsza na odbarwianie farba). Tęczówki nam również popielały, a z pomalowanych paznokci po godzinie odłaził lakier.
A niech ją stąd wyrzucą. Odepchnęła od siebie tacę z paskudną papką. Gdyby miała swoje ubrania, mogłaby stąd zwiać, ale jej spodnie i koszulka powędrowały do prania. Pracownik pralni uprzedził ją, że plamy z krwi trudno będzie doprać. To także miała w nosie. Włożyłaby na siebie nawet torbę na zakupy, gdyby tylko istniała szansa, że ją w takim stroju wypuszczą.
Gdziekolwiek się zwrócisz - gadanina. Jedni przekonują drugich. Wzdęci od swojej prawdy, z wąsami, bez wąsów, kobiety, mężczyźni, zwierzęta z podłożonym ludzkim głosem, sprzęt AGD do ciebie mówi, wdzięczy się proszek do prania, politycy mówią swoje, wychodzą z nich godzinne przemowy bez żadnych znaków przestankowych, ewentualnie z krótkimi przerwami na oddech. Bez szans na cisze, bez chwili na własną myśl, chyba że umrzesz.
Przeglądam udzielających się, ale i tych tylko wpisanych na listę, cicho przycupniętych, obserwatorów życia inaczej.
Przy wymianie językowej wyskakuje mi zdjęcie mężczyzny w lustrzanych okularach lenonkach, w czarnym garniturze, wysokiego, muskularnego, opierającego się o czarny sportowy samochód. Skąd wiem, że sportowy? No, taki raczej pasuje do nonszalancko prezentującego go właściciela i chyba ten czerwony znaczek też. Szybko wyskakuję z wanny, łapię za ręcznik wciśnięty w wystającą już z pralki kupkę rzeczy do prania, przeskakuję ciężkimi susami, sadowiąc się całym ciężarem na kanapę. Klik, dodaj do znajomych. Lecę dalej po liście grupowiczów, klik – ciemnoskóry mężczyzna z gitarą na plecach. Wygląda na zadowolonego, ale gitara chyba na pokaz, zerwana struna wprowadza mały dysonans. Klik – mężczyzna na łódce w białej koszuli. Zazdroszczę wprawy z korzystania z żelazka, nie potrafię dostrzec choćby jednej linii zagniecenia, perfekcjonista, pedant, i do tego z równym przedziałkiem na czole. Klik – adwokat z Modeny, klik – profil greckiego Adonisa, mężczyzny o pociągłych, prostych rysach twarzy greckiego boga. Północ wybiła szybciej, niż zazwyczaj była skora. Na telefonie zmieniła się pierwsza cyfra daty. Postanawiam, że zacznę odmierzać ten czas, ostatni, w którym będę oddawać się wątpliwym przyjemnościom życia w wyimaginowanym świecie...
Nie wolno w zaufaniu do żadnego drania posuwać się dalej niż można nim cisnąć.
„Nawet w piersi zimnego drania bije serce. Ona zamierza wślizgnąć się do niego”.
Jeśli nie mogę sobie wyobrażać, jak moja zemsta dopada tego drania i jego pomocników, to nie warto ciągnąć dalej tego żywota.
Och, jak ten mój synek pięknie urósł! Już jest wyższy ode mnie. Będzie wysoki jak jego tata ...
Jak jego cholerny, żeby go szlag, przeklęty tata!
Drań.
Gorzej niż drań.
Lecz czemu aż taki drań? Tak się złożyło. Pokochałam drania. Udawałam przez lata, że nie dostrzegam jego łajdactw. Bo ja taka mala, taka mala proszę pana ... Słodka idiotka. Kochająca drania ...
Anioły są nosicielami nowin, czy coś ci przekazały? - Wyjawiły, czemu stoją za człowiekiem, a nie przed nim. Bo łatwiej im kopać drania w tyłek niż ciągnąć za sobą przez całe życie.
"znałam ten niebezpieczny typ,choć sama ze sobą szczerze myślałam przyznać,że z chęcią pozostałabym w stanie niewiedzy. Asa MacLean doskonale wpisywał się w stereotypowy model drania"
Cały świat wie, że ja i ten podły obrzydliwiec żywiliśmy do siebie bardzo gorące uczucia, wśród których prym wiodły nienawiść, odraza i wstręt. Uwierzenie w to, że to ja wykończyłam tego drania, jest proste niczym wypicie litra wody na pustyni.
Myśli szalały w jej głowie. Znała procedury - jeśli wyda się, że Borys zagryzł tego drania, to zostanie uśpiony. Nieważne, że uratował jej życie, liczy się fakt, że zabił człowieka, a na to za żadne skarby ona nie może się zgodzić. Cóż to byłaby za wdzięczność?
- Dlaczego on taki jest? Morda zbója, mina, że bez kija nie podchodź, maniery nomen omen jaskiniowca, ale jednocześnie niemal od razu się zgodził...
- Dobry człowiek, ale gra twardego drania. Zapewne podłożyli mu świnię o jeden raz za dużo... Teraz wszystkim pokazuje maskę...
Zwana żartobliwie kurą domową kobieta pięćdziesiąt lat temu podawała mężowi zupę, prała jego skarpetki w koszmarnej pralce marki Frania i prasowała mu koszule żelazkiem marki Predom. W latach siedemdziesiątych wśród rodzin przeprowadzono ankietę, z której wynikało, że tylko osiem procent panów odkurzało w swoich domach!
Jeśli ktoś próbuje opychać herę na terenie innego drania, kobieta decyduje się wyjść za księcia z bajki, choć cztery razy z rzędu wysłał ją na OIOM, dźgasz nożem gościa, ponieważ jego brat dźgnął twojego przyjaciela za to, że ten dźgnął jego kuzyna... Wybacz, jeśli mówię coś niepoprawnego politycznie, ale tak właśnie ludzie błagają o to, co w końcu dostają. Wiem, że nie tego uczono nas na kursie detektywów, ale byłbyś zdumiony, mój drogi. W prawdziwym świecie zbrodnia rzadko musi wyważać drzwi, by wtargnąć w czyjeś życie. Dziewięćdziesiąt dziewięć razy na sto wkracza, ponieważ ludzie otwierają drzwi i ją zapraszają
© 2007 - 2024 nakanapie.pl