Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "rano jakie", znaleziono 1036

Może nie najważniejsze jest chcieć iść z kimś do łóżka, ale chcieć wstać następnego dnia rano i zrobić sobie nawzajem herbatę?
Budzę się o szóstej rano i jestem całkowicie wypoczęty. Pozbyłem się demonów. Wiem, że będę miał od nich spokój na dłuższy czas.
Wspomnienia były w pewien sposób jak ta droga. Tu prawdziwa, twarda i namacalna. Ale jej początek, tamta droga z dziewiątej rano, był daleki i bez znaczenia.
A teraz zgasimy światło i do rana nie będziemy mieli żadnych zmartwień, a rano, jeżeli się nam zechce, to postaramy się o nowe. Dobrze?
Na nowe czasy Egon Bondy najpierw narzekał tak: „Najgorzej jest rano i wieczorem/i w dzień/Kiedy śpię można wytrzymać” (zima 1992).
Miles ma kaca i powiedział, że jeśli usłyszy rano głos baby od matmy, to wyłączy jej pierwiastek przed nawias, tak że aż się Pitagoras zdziwi.
- Wie pan, któregoś dnia budzi się pan rano i uświadamia sobie nagle, że wszystkie pociągi już odjechały. - Zawsze jest jakiś pociąg, do którego jeszcze można wsiąść. Zawsze.
Nieco spokojniejsza, wyłączyła światła, spojrzała na radio, a potem przeniosła wzrok na siedzenie kierowcy i... zastygła w bezruchu.
Nieco spokojniejsza, wyłączyła światła, spojrzała na radio, a potem przeniosła wzrok na siedzenie kierowcy i... zastygła w bezruchu.
Rzeczywistość nie była tym co kiedyś. Dziś po południu może się okazać czymś całkiem innym, niż była rano. Lewis Carroll spotkał H.P. Lovecrafta.
Rano obudził się kilka minut po piątej. Bolała go głowa, ale mniej, niż się spodziewał, więc z sympatią spojrzał na napoczętą butelkę koniaku.
Czterdziestoletni mężczyźni wstają rano i bez golenia wychodzą na drogę, by patrzeć, jak nadciąga dzień, przechodzi i nie pozostawia żadnych śladów.
Prezydencki szef sztabu jak zawsze o szóstej rano wszedł do Wielkiego Pałacu Kremlowskiego, tradycyjnie wrogo nastawiony do świata i ludzi.
Podobno ludzie zawsze spadają na cztery łapy. Postanowiłem to sprawdzić. Wstałem bardzo wcześnie rano, aby przeprowadzić mały eksperyment naukowy.
Gratulacje. Jesteś drugą żywą istotą, która doprowadziła mnie do takiego stanu. Pierwszą jest mój kot, który od tygodnia co rano szcza mi w kapcie.
Ten rejon nigdy nie kładł się spać. Ucinał jedynie krótką drzemkę na kilka godzin przed świtem, by znów odżyć w najlepsze po siódmej rano.
Jeszcze wczoraj, gdy dostrzegłam to znamię, sądziłam, że może się mylę, że może po prostu mają podobne. Ale dziś rano postanowiłam przejrzeć naszą konwersację i natrafiłam na tę fotkę.
Każdy jak co rano pochłonięty był swoimi rozmyślaniami, nikt nie zwrócił większej uwagi na młodą dziewczynę, choć mogły to być ostatnie
minuty jej życia.
Było to bowiem jedno z tych, najprzykrzejszych przebudzeń, kiedy człowiek, po spędzonej w odmętach nieświadomości nocy, rano gwałtownie sobie przypomina całą beznadzieję poprzedniego dnia.
Nie każdy musi być ikoną stylu, ale każdy może wyglądać dobrze, ubierać się co rano z przyjemnością i czuć się we własnych ubraniach swoją ulubioną wersją siebie.
Więźniowie sami musieli rano wynosić trupy z pakamery. Miały ręce i nogi związane, wyjedzone wnętrzności. Niektórym jeszcze biło serce.
kto z braku sił padał na ziemię, już tak często zostawał, przykrywał go śnieg, rano jak kłody wrzucali takich na furmankę i wywozili tuzinami do wcześniej wykopanego rowu,...
Codziennie rano przychodziłem po Kasię i szliśmy razem do szkoły. Najgorsze było to, że Kasia była spóźnialska i często musiałem na nią czekać przed furtką nawet dwie minuty!
Nie ma większego syfu niż życie. Wstajesz rano, idziesz do roboty, wracasz do domu zmachany, uśmiechniesz się krzywo do baby, ochrzanisz dzieciaki, kładziesz się do łóżka, czasem przelecisz tę kobitę obok siebie, ale robisz to tylko z nudów, bo już na pamięć znasz każde jej westchnienie, każde stęknięcie, i zasypiasz, zanim ona wróci z łazienki. A rano wszystko od nowa.
Pewnej nocy robię rachunek sumienia, depresję wpycham do kieszeni na zadku spodni i rano wyruszam zwiedzać miejscowość i poznawać tutejsze zwyczaje.
W moim hotelu powiesili ostatnio kartkę z napisem: "Pamiętaj, wódka zabija powoli". A rano zauważyłam, że ktoś pod tym dopisał: "Nie szkodzi, mnie się nie spieszy".
[…] Do siódmej rano wybrzeże Malibu stało w płomieniach. Bo tak jak w naturze Malibu leży, by płonąć, tak w naturze jednej osoby leży, by podłożyć ogień i odejść.
Nowy dzień - nowa ja. Tak się podobno powinno mówić co rano, żeby każdy dzień rozpoczynać od carte blanche i nie myśleć o błędach i bzdurach dnia poprzedniego.
Organizm zaczynał się rozbudzać, czego on nie mógł powiedzieć o mózgu, do którego wszystkie informacje spływały z opóźnieniem. Szczególnie rano, które dla Krystiana było terminem mocno ruchomym.
Jest taki dowcip... Pyta słuchacz Radia Erewań: "Co to jest polityka?". Radio odpowiada: "A czy słyszał pan kiedy, jak komar sika? No więc polityka to sprawa jeszcze bardziej delikatna".
© 2007 - 2024 nakanapie.pl