“Odpowiedni dobór słów, ton głosu i wyczuwam w nim dawną czułość, którą mnie do siebie przywiązał. Potrafię wtedy wybaczyć mu wszystko i chcę przed wszystkim go chronić. Dobrze wiem, jak to działa - jak system nagród i kar. Kiedy bywa dla mnie niedobry, nienawidzę go z całych sił, a gdy przychodzi nagroda, gotowa jestem dla niego zrobić wszystko.”
“Gdy jest ciemno, na świecie wszystko wygląda inaczej. Rozmywają się kształty, ciemność bywa straszna, niby widać dużo mniej, ale nasza wyobraźnia płata nam figle i z najbardziej przyjaznego drzewa może zrobić groźnego upiora, cienie okazują się ludźmi, których tak naprawdę nie ma, wyostrza się słuch i słychać tez odgłosy , na które za dnia w ogóle nie zwróciłoby się uwagi.”
“Człowiek choruje na władzę. Pragnie fizycznego i materialnego komfortu. Czasem psychicznego. Bywa, że chce zdobyć kobietę, którą kocha. Albo pozostać przy życiu. Do tego potrzebuję pieniędzy. A gdyby potrzebował czegoś innego, też by zabił, tylko nie tego, kto ma pieniądze, lecz tego, kto ma to "coś innego". Ale tak czy inaczej by zabił. Bo emocje, które popychają go do zabijania, okazały się silniejsze niż biblijny zakaz, głoszący by nie zabijać.”
“ Najczęściej bywa tak, że wielcy złodzieje zawsze z pozoru przypominają uczciwych ludzi. Rozumie pan, że tym, którzy wyglądają na łajdaków, nie pozostaje nic innego, jak prowadzić prawe życie, w przeciwnym razie zaraz by ich aresztowano. Widzi pan teraz, że najdokładniej należy się przyglądać uczciwym, a nie szelmowskim twarzom. Przyznaję, że to niełatwa praca. To jest raczej sztuka, a nie zwykłe rzemiosło.”
“Jeżeli natura stworzyła nas do dawania, mamy otwarte dłonie i serca od pierwszych chwil życia i chociaż mogą się zdarzać liczne chwile, kiedy dłonie nasze są puste, serca są zawsze pełne i możemy rozdawać z nich hojnie przeróżne wspaniałości: ciepło, dobroć, zachętę, pociechę, wesołość – a czasem wesoły śmiech bywa największą pomocą.”
“Istnieje tylko Zło i Większe Zło, a za nimi oboma, w cieniu, stoi Bardzo Wielkie Zło. Bardzo Wielkie Zło, Geralt, to takie, którego nawet wyobrazić wyobrazić sobie nie możesz, choćbyś myślał, że już nic nie może cię zaskoczyć. I widzisz, Geralt, niekiedy bywa tak, że Bardzo Wielkie Zło chwyci cię za gardło i powie: "Wybieraj, bratku, albo ja, albo tamto, trochę mniejsze".”
“Ja jestem Ubik. Zanim świat był, jam jest. Stworzyłem słońca. Stworzyłem światy. Stworzyłem istoty żywe i miejsca przez nie zamieszkiwane; umieszczam je to tu, to tam. Idą, gdzie im każę, robią, co im polecę. Jestem słowem i nigdy nie bywa wypowiedziane moje imię – imię, którego nikt nie zna. Nazywają mnie Ubik, ale nie to jest moje imię. Ja jestem. Ja będę zawsze.”
“Wbrew powszechnemu przekonaniu ranek nie bywa dobry nie tylko za sprawą kaca. Nie, rzecz raczej w konieczności, bo w jakimkolwiek stanie człowiek by się nie znajdował, musi otworzyć oczy i ruszyć tyłek, by zarabiać na chleb swój powszedni. A każda konieczność, jakby na to nie patrzeć, jest zwyczajnym gwałtem popełnianym na osobowości. Zaś od gwałtu na osobowości niedaleko do niewolnictwa.”
“Wyobraź sobie, że nie żyjesz, ale jesteś jeszcze wrażliwy na bodźce. Widzisz i rozumujesz, ale poza tym jesteś martwy. Tylko patrzysz. Rozpoznajesz przedmioty, ale nie żyjesz. Człowiek może umrzeć i mimo to dalej egzystować. Czasem bywa tak, że to co widać w oczach jakiegoś człowieka, umarło, kiedy ten ktoś był dzieckiem. To coś jest martwe, ale wciąż patrzy. Spogląda na ciebie nie tylko puste ciało, ale jeszcze coś, co w nim jest, coś, co umarło, ale jeszcze patrzy. Patrzy i nie może przestać.”
“Bywało, iż zdarzał się dzień ponury , szary (albo słoneczny), kiedy dopadała ją tęsknota tak żrąca, że czuła się pusta, już wcale nie kobieta, ale suche drzewo, w którym świszcze zimny listopadowy wicher. Tak właśnie czuła się teraz (...), aż ją głowa rozbolała od myśli o tych wszystkich przyszłych latach i zaczęła się zastanawiać, na co komu miłość skoro do tego prowadzi, skoro można się tak czuć choćby przez dziesięć sekund.”
“ Im jesteśmy starsi, tym coraz mniej wierzymy w czarno-biały świat, dostrzegamy coraz więcej szarości i kryjących się za nimi świństw. Zdarzają się wyjątki, owszem, bywają osoby, które jakimś cudem potrafią nieść przez życie promyczek nadziei, mimo doznanych krzywd i tragedii, ale one są jak czarne perły. Można je znaleźć, ba, nawet mieć szczęście je poznać bliżej, ale jest to niezwykle rzadkie...”
“Czasem w biegu dziejów bywają szczególne chwile kiedy zrządzeniem losu wszystkie rzeczy i istoty, aż do najodleglejszych gwiazd w górze, współdziałają w niepowtarzalny sposób, i wtedy może się zdarzyć coś, co nie byłoby możliwe wcześniej ani później. Niestety, ludzie zazwyczaj nie potrafią z nich skorzystać i dlatego godziny gwiezdne mijają często niezauważenie. Ale jeśli jest ktoś, kto je rozpozna, to na świecie dzieją się wielkie rzeczy.”
“-Właśnie na tym polega przekleństwo: kiedy nie jesteś dobry w tym, co kochasz, za to jesteś w tym, czego nienawidzisz, prawda? Harry pokiwał głową.
-To rzeczywiście przekleństwo. Robimy to, do czego możemy się przydać.
-A twierdzenie, że nagrodę otrzyma ten, kto pójdzie za swoim powołaniem, jest kłamstwem
- Czasami praca sama w sobie bywa nagrodą.
- Tylko w wypadku pianisty, który kocha muzykę, albo kata, który kocha krew.”
“Wszyscy w długim szli szeregi,
By Północny odkryć Biegun.
Więc na przedzie kroczył Krzyś,
Za nim Królik, potem Miś.
A za Misiem szedł Prosiaczek,
Co wełniany wziął serdaczek.
Gardząc wręcz niebezpieczeństwem
Kangurzyca szła z Maleństwem.
Osioł, Sowa Przemądrzała,
Wykształcona i bywała,
A na końcu- cała klika
Krewnych-i-znajomych Królika. ”
“Kruk wzruszył ramionami.
-Ciekawe jest coś innego. Że pan tu jest.
- Chyba kupił mnie pan tym kazaniem: dobry uczynek i tak dalej.
- Właśnie o to chodzi. Że taki wyrachowany skurwysyn jak pan robi dobry uczynek za darmo.
- Więc w niebie nie czeka na mnie nagroda?
- Ścierwo pańskiego pokroju nie wzbije się tak wysoko.
Kant przymrużył oczy.
-Obrzucano mnie gorszymi obelgami, komisarzu Kruk. A ja bywam pamiętliwy.”
“-Wiesz, zazwyczaj bywamy egoistami... - Nasze spojrzenia są połączone. -Ale zdarza się tak, że pojawia się w twoim życiu osoba, która sprawia, że twoje potrzeby i ograniczenia wydają się nieważne. Jedyne, czego pragniesz, to zobaczyć uśmiech na jej ślicznej twarzy. Reszta przestaje mieć znaczenie, ponieważ kiedy się uśmiecha, cały świat na moment zamiera. A te momenty są warte największych poświęceń.”
“Jednak przede wszystkim czekanie nie jest jedynie czynnością – czekanie to stan ducha, stan umysłu; bywa, że permanentny, wręcz nałogowy. Czekanie, rozumiane tutaj jako stan umysłu, charakteryzuje wyjątkowo arogancka bylejakość. Koncentrując się na zdarzeniu bliżej niesprecyzowanym, marnuję czas, energię, uwagę, jednak przede wszystkim oznacza to, że rzeczywistość, w której fizycznie jestem przecież zanurzony, traktuję powierzchownie i byle jak.”
“Ciągła zmienność, niebezpieczeństwa i trudy wyrabiają sprężystość umysłu. Jest to jedno z praw przyrody, na które nie zwracamy uwagi. Zwierzę doskonale przystosowane do otoczenia jest też i doskonałym mechanizmem. Przyroda ucieka się do inteligencji dopiero wtedy, kiedy nawyk i instynkt już nie wystarczają. Nie ma inteligencji, gdy nie ma zmiany i potrzeby zmiany. Inteligencja bywa udziałem tylko takich zwierząt, które napotykają ogromną rozmaitość niebezpieczeństw i potrzeb.”
“- Jako siostra Tayenda bywam nadopiekuńcza. - Zwróciła się do maga z poważną miną. - Jeśli uważasz go za przyjaciela, bądź ostrożny. Obawiam się, że on jest w tobie bez reszty zakochany, Dannylu.
Dannyla zamurowało. We mnie? To ja miałbym być ową sekretna miłością Tayenda? Spojrzał znowu na pusty fotel. Nic dziwnego, że młodzieniec tak wykręcał się od odpowiedzi. Dannyl poczuł... dziwną przyjemność. Miło jest być podziwianym, pomyślał sobie.”
“Nie wiem, czy lubisz słodkie, ale ja bardzo lubię pierniczki. I tak sobie myślę, że to życie to jest jak taki kruchy korzenny pierniczek z lukrem. Na wierzchu ocieka szczęściem i tacy jesteśmy w oczach innych. Szczęśliwi. Bo ludzie nie widzą tego, że pod warstwą cukrowej polewy jest jednocześnie trochę słodko, trochę cierpko i gorzko, a bywa, że czasem zapiecze. Pamiętaj o tym! I zjadaj do ostatniego okruszka.”
“Taka pochopność w pisaniu jest teraz i częsta, i konieczna, ponieważ przepływ informacji to mgnienie, a jak nie jesteś pierwszy, to cię nie ma. Dziennikarze wolą więc napisać klikalną bzdurę niż nic, bo nic się nie klika, a bzdura ‒ jak najbardziej. Co ważne, bzdura generuje komentarze i reakcje! Więc z czym problem?
Bzdura może być nawet pouczająca, bo ludzie się od razu rzucają z wyjaśnieniami, a to bywa pedagogiczne, nawet jeżeli jednocześnie jest hejtem.”
“Okazuje się jednak, że wolność słowa bywa dla myśli środkiem bardziej zabójczym; zakazane myśli mogą krążyć potajemnie, ale co zrobić tam, gdzie doniosły fakt ginie w powodzi falsyfikatów, a głos prawdy zagłuszony zostaje niesamowitą wrzawą i chociaż swobodnie się rozlega, nie może być dosłyszany, albowiem techniki informacyjne doprowadziły, jak dotąd, jedynie do sytuacji, w której najlepiej odbierać można tego, który ryczy najgłośniej, choćby i nienajprawdziwej?”
“Dzisiaj wiem jedno. Tworzenie wzajemnych relacji, to jak budowanie zamku z piasku. Nieustannie trzeba o niego dbać, by nie runął… I by nikt nie wszedł w niego butami… Nie można na chwilę go spuścić z oczu. Związek pomiędzy dwojgiem ludzi bywa również kruchy. Dokładnie tak jak zamek z piasku. Gdy odwrócisz głowę, zaleje go morska fala. Pozostanie tylko słona morska woda, albo słone łzy.”
“Bywają dni, które z racji powtarzających się na każdym kroku banalnych zdarzeń całkowicie pozbawionych znaczenia do tego stopnia nie odznaczają się niczym szczególnym, że nie trudno ich nie zapamiętać. Większość ludzi nie poświęca im żadnej uwagi i pozwala im mijać niezauważenie, licząc upływ czasu urodzinami i świętami czy jakimikolwiek wydarzeniami. Potem, patrząc wstecz na swoje życie, mają wrażenie, że nie składało się ono z niczego więcej.”
“Życie to trudne rzemiosło. Bywa, że początkowo nasze wybory zdają się w pełni logiczne i dokładnie przemyślane, a gdy patrzymy na określony fragment z perspektywy czasu, a zatem ze znacznej odległości czasowej, widzimy w tej tkaninie liczne braki, urwane nici lub wielkie dziury, bo tych części widzieć nie chcemy, a może wręcz nie możemy na nie patrzeć, jak na ludzi tam przedstawionych.”
“Czasem w życiu tak bywa, a ty jesteś już wystarczająco dużym chłopcem, by zrozumieć, iż ludzie się zmieniają.
Przygnieceni rzeczywistością, oszukani przez slogany z kolorowych magazynów przekonujemy się, że pewne kompromisy kosztują nas znacznie więcej, niż byliśmy skłonni zapłacić. I co nam wtedy pozostaje? Butelka bez dna, woreczek, w którym kokaina nigdy się nie kończy. Och, czy myślałeś, że można całkowicie poznać drugiego człowieka?”
“Prawdą jest, iż często nie zaświta nam nawet, że chwila, którą właśnie przeżywamy, zaważy ogromnie na naszym życiu, i przebijamy się przez nią jak taran, ledwie uświadamiając sobie, że była. Ale bywa też – i nie sposób powiedzieć dlaczego – że chwilę taką obwieszcza larum trąb, Stary Wielki Dramaturg wznosi okrzyk ze swego fotela na zaciemnionej widowni, wszędzie zapada brzemienna cisza, a scenę rozświetla niesamowity blask. ”
“U ludzi patrzących na kogoś z góry szczególnie ciekawe są oczy. Niekiedy widać w nich strach przed sprzeciwem lub czujność, innym razem świecą wojowniczym blaskiem, jakby mówiły: »masz inne zdanie, to wal śmiało, nie boję się«; kiedy ktoś gardzi nieświadomie, jego oczy otacza płyn, w którym widać ekstatyczną rozkosz zmieszaną z poczuciem wyższości - bywa nawet, że gałki oczne pokrywają się błyszczącą warstwą.”
“Miłość nie zawsze przychodzi od razu. Bywa, że trzeba dać jej czas, by wykiełkowała i urosła, a jak już wyrośnie należy dalej ją pielęgnować i nie pozwolić, by zniszczyła ją codzienność. Wszystko potrzebuje czasu. Jeśli ludzie są sobie pisani, to prędzej czy później życie sprawi, że ze sobą będą. Tylko może my wszyscy błędnie myślimy, że miłość powinna wybuchnąć od pierwszych chwil. Nie, czasem jest to powolny proces. Najważniejsze, by dać sobie szansę i nie zniechęcać się od razu.”
“Przemoc ma wiele odsłon. Można kogoś nie tknąć palcem, a wykończyć psychicznie.
Przemocą może być milczenie, nieobecność lub powiedzenie: rób, co uważasz. Pióro, którym pisze się przemoc, może mieć różną grubość. Atrament bywa sekretny, gołym okiem niewidoczny. Mógłby ktoś powiedzieć: "Ja to robię w samoobronie, jestem atakowany, więc muszę się bronić". I torturował wyłącznie werbalnie, spokojnie, metodycznie, bez używania wulgaryzmów.”