Wyszukiwarka

Czy chodziło Ci o: regulyregulareguleregul iregalu ?
Wyniki wyszukiwania dla frazy "regoli", znaleziono 37

Życie bez ego jest łaską, jest muzyką; żyć bez ego to żyć naprawdę. Takie życie nazywam poezją.
Jedzenie jest do jedzenia kwituje - Remo ze śmiechem. - a muzyka do tańczenia.
To nie ja wprowadzam cię w nie, tylko twoja pamięć, która rezonuje ze zmysłami. Jest to twoje Ego.
Uważaj, bo twoje ego kiedyś wyprzedzi cię w drodze do domu.
Jego ego leżało wśród eksplozji na plaży Omaha z urwaną nogą i przywoływało sanitariusza.
Nikt nie lubi szczęśliwego człowieka, ponieważ szczęśliwy człowiek rani ego innych.
Nie będę wam tu robił wykładu z psychoanalizy, ale jestem pewien, że wszyscy tutaj obecni słyszeli o ego, nieświadomości i superego (...). Powiedzmy, że na szczycie jest ego: świadome, racjonalne, obdarzone wolą. Ego to nasza osobowość, to, co sprawia, że jesteśmy świadomi siebie. Pod spodem jest nieświadomość, popędy. Silne, królewskie ego ze spokojem bierze je pod rozwagę, akceptuje lub odrzuca. Słabe ego boi się popędów, usiłuje je wyprzeć. I wtedy pojawiają się objawy nerwicy: lęk, agresywność, poczucie winy. I wreszcie jest superego: niezmienne, surowe, odgrywające rolę sędziego, cenzora, będące przedłużeniem autorytetu rodziców, społeczeństwa, religii. Miliardy ludzkich istnień na tej planecie są mu poddane, niezdolne do najdrobniejszego przejawu wewnętrznej wolności, pozbawione własnego osądu i własnej moralności.
Czytaj dalej
Szczególnym miejscem jest ten świat, gdzie ludzie przepełnieni egoizmem za wszelką cenę będą szukać ratunku dla zranionego ego.
Mówi się, że niektórzy ludzie mogliby popełnić samobójstwo, skacząc z wysokości swojego ego na poziom swojego IQ.
Wszystko się kończy. Gatunki
wymierają. Przekonanie, że jest inaczej, było tylko zarozumiałością, produktem
wybujałego ego, przekleństwem nadmiernego poczucia własnej wartości.
Kurde melek, to było już jej własne alter ego, to, które zwykle jej dokuczało. Tym razem zabrakło jadu, głosik ociekał raczej niedowierzaniem.
[...] posiadanie przyjaciół jest niebezpieczne, ale wie, czym są dla innych: protezami dla ego. Emocjonalnymi siatkami bezpieczeństwa. Kiedy jest ci źle, do kogo się zwracasz? Oczywiście do przyjaciół [...].
"-Uważaj z tymi komplementami. Moja skromność może tego nie znieść i wybuchnę. -Nie obawiaj się. Cokolwiek stanie się z nami wszystkimi, twoje ego na pewno przetrwa".
Pusty śmiech ogarniał mnie teraz, gdy przypominałem sobie dawnego siebie. Byłem psem na baby. Im bardziej z buta mnie traktowały, tym bardziej o nie zbiegałem. Moje ego nie znosiło odrzucenia.
Dla tego społeczeństwa nie liczą się ludzie tylko zwiększanie zysków. Dla nich wspólnota to jedynie czynnik kosztowy. Środowisko to źródło zasobów. Wydajność jest jego modlitwą, porządek relikwiarzem, a ego bogiem.
Im bardziej byłam spięta, tym on wydawał się swobodniejszy. Utrudniał mi zadanie, jak tylko mógł. Chyba chciał, żebym poczuła ulgę, kiedy wyrzucę z siebie wszystko, co mi ciąży, ale na razie nie pomagał niczemu poza swoim ego.
Czasem świadomość przewagi intelektualnej jest miła. Podbudowuje ego. Napełnia czymś w rodzaju dumy. A czasem sprawia, że czuję się kurewsko niedopasowany. Jakbym urodził się o kilkadziesiąt lat za wcześnie.
Gdy się starzejemy, bardzo dużo dowiadujemy się o sobie. Przypuszczam, że ego maleje, koniec jest blisko, przychodzi czas na przyjrzenie się przeszłości i samemu sobie z pewnego dystansu i o ile szczęście dopisze, z odrobiną z trudem zdobytej mądrości.
Wanda stwierdziła w duchu, że miejsce, w którym ulokowano tyle sław, byłoby fascynującym obiektem badań dla psychologów. Wielu artystów miało wybujałe ego. Współegzystowanie na tak ograniczonej przestrzeni musiało owocować niecodziennymi sytuacjami.
Janusz podszedł do okna. Był zauroczony widokiem, jaki ukazał się jego oczom. Pensjonat stał na działce tuz pod reglami, a widoku z okna nic nie zasłaniało. Zupełnie jakby cały świat został po drugiej stronie budynku, a po tej rozpościerała się dziewicza, przez nikogo nieodkryta kraina.
Dojebała mi dziewczyna sięgająca mi ledwo do brody. Moje ego lekko drgnęło, ale uśmiechnąłem się równie złośliwie i zrobiłem krok do przodu, zmuszając ją, aby się cofnęła. Ponownie zrównałem swoją twarz z jej, mając nadzieję, że po prostu ucieknie.
Skoro już tutaj jestem i poświęcam swój cenny czas na przebywanie w twoim wątpliwym towarzystwie, i to zupełnie za darmo, wolałabym go nie marnować na milczenie. Zdecydowanie więcej przyjemności będę czerpała ze zdeptania twojego przerośniętego ego.
Większość ludzi miewa fantazje. Mroczne, brutalne, zawsze wzmacniające ich własne ego, zawsze niszczące to, co stanie im na drodze. W fantazjach ludzie miewają potężną siłę. Bardzo niewiele osób je realizuje. Ci, którzy to robią, znaleźli klucz.
Tydzień później wiedziałam o nim wszystko: kim są jego znajomi i członkowie rodziny, gdzie imprezuje, gdzie robi zakupy, gdzie jada, gdzie pije alkohol; wiedziałam też, że nie szanuje kobiet, jest bezrefleksyjnym rasistą i ma wybujałe ego. Wszystko to w dogodny sposób opatrzone geotagami, hasztagami, skatalogowane i udokumentowane.
[...]posiadanie przyjaciół jest niebezpieczne, ale wie, czym są dla innych: protezami dla ego. Emocjonalnymi siatkami bezpieczeństwa. Kiedy jest ci źle, do kogo się zwracasz? Oczywiście do przyjaciół, a przyjaciele mówią rzeczy w rodzaju: "Ojej" i "Głowa do góry", i "Jesteśmy z tobą", i "Chodźmy na drinka".
Człowiek rozwiną poczucie mocy, poczucie piękna: wie jak używać sił tkwiących w materii, jak cieszyć się pięknem przyrody. Intelektualnie wie, że wszechświat nie jest tutaj ze względu na niego, nie jest po to, by cieszyć ludzkie ego. W praktyce jednak działa tak, jakby zamiarem wszechświata było zadowalanie jego potrzeb.
Pod tymi wszystkimi emocjami zaprawionymi frustracją kryje się ulga. Ulga, że nie muszę ulegać własnemu ego i zostawać w domu, w którym nie czuję się bezpiecznie, ani że nie muszę chować dumy do kieszeni i błagać tego mężczyznę, by pozwolił mi u siebie nocować, tuż po tym, jak sama odeszłam.
Popatrzę, ale tylko przez sekundę. Dobra, może przez dwie. Przecież to nie grzech, prawda? To moje alter ego patrzy, bo ja wcale nie chcę tego robić. No dobra, może troszkę. Ale tylko tyci, odrobinę. Jestem zdrową kobietą, a przede mną stoi piękny mężczyzna, więc jestem usprawiedliwiona.
– Nie martw się. Po­peł­ni­łaś te same błędy co resz­ta. Kla­sycz­ne ludz­kie błędy. Ego za­wsze bie­rze górę nad czło­wie­kiem. To sła­bość, któ­rej wszy­scy ule­ga­ją. Każdy pra­gnie wie­dzieć jak naj­wię­cej, do­ko­nać cze­goś nad­zwy­czaj­ne­go, zo­stać bo­ha­te­rem. Czyż nie dla­te­go zo­sta­łaś po­li­cjant­ką?
Dla Rimbauda policja nie była jedyną instytucją, ale nagromadzeniem kapliczek, przyczółków, rywalizacji, wybujałych ego, słowem dżunglą pełną wielkiej drapieżników, małp, węży i pasożytów. Wiedział też, że psom stróżującym nie piłuje się kłów. Że od czasu do czasu trzeba tylko sprawić, by poczuły długość własnej smyczy.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl