Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "samiec sobie", znaleziono 686

Żeby uwieść mężczyznę, nie trzeba zawracać sobie głowy kalkulacjami. Samiec to nauka ścisła. Jest niezwykle przewidywalny.
Bażant charakteryzuje się silnym dymorfizmem płciowym. To znaczy, że samica wygląda brzydko, a samiec absurdalnie i brzydko.
-Odszedł - rzekłam, a łzy znowu zakręciły mi się w oczach - już nie wróci.
-To tylko samiec - próbowałam bagatelizować sprawę.
-Ten był inny - chlipnęłam.
-Był taki sam. Tylko tego akurat kochałaś.
Kobieta nigdy się nie zaleca, jedynie wyraża zgodę. W przeciwnym wypadku samiec daje nogę. Ona musi sprawić, by miał wrażenie, że pomysł wyszedł od niego, że to on panuje nad sytuacją.
Samiec mandarynki to kaczka, która wygląda jak pokemon trochę przypominający kaczkę. Pani mandarynka natomiast prezentuje się jak większość kaczych dam lub polski krajobraz pod koniec listopada.
Wierz mi, panie Ignacy - kończył schrypniętym głosem - że nawet między zwierzętami nie znajdziesz tak podłych bydląt jak ludzie. W całej naturze samiec należy do tej samicy, która mu się podoba i której on się podoba. Toteż u bydląt nie ma idiotów.
Czy żona Konstancina ma jakiekolwiek szanse wygrać z kochanką? Czy raczej jest od samego początku na przegranej pozycji i lepiej, zamiast próbować wyeliminować konkurencję, skupić się na poznaniu, oswojeniu, a może nawet zakumplowaniu się z wrogiem? I czy faktycznie taka sztama to jedyna szansa na wyjście z twarzą z trójkąta, w którym bez pytania i zgody umieścił żonę samiec?
- Dobra. Dawno, dawno temu były sobie dwie księżniczki.
- Nie chcę o księżniczkach. Chcę o nietoperzach.
- Dobra. O nietoperzach. Dawno, dawno temu były sobie dwa nietoperze. Nie, trzy. Trzy nietoperze. Jeden samiec i dwie samice. Jedna samica ciągle się śmiała, a druga samica ciągle płakała i samiec musiał między nimi wybrać.
- Do spółkowania?
- Tak. Wybrał tę, co się śmiała, ale potem zaczął mieć wahania. Zrobiło mu się żal płaczącej samicy. Wydawało się, że ona bardziej go potrzebuje. Myślał, że jeśli będzie ją bardzo kochał, to przestanie płakać. Ale nie przestała.
- Dlaczego płakała?
- Bo wtedy ludzie jej współczuli, a ona to lubiła, bardziej niż dowcipy albo historie, albo miłość.
- Co się z nią stało?
- Została sama.
- A śmiejąca się samica?
- Zakochała się w innym samcu nietoperza i mieli trzy nietoperzątka i żyli długo i szczęśliwie.
- A co się stało z samcem?
Choć samiec beta ma potencjał, by zostać doskonałym mężem i ojcem, wciąż musi nabyć niezbędne umiejętności. Przez kilka następnych tygodni Charlie robił niewiele poza opieką nad maleńką obcą istotą. Była kosmitką, słowo - czymś w rodzaju maszynki do jedzenia, robienia kupy i wpadania w złość - a on ani w ząb nie rozumiał jej gatunku. Ale gdy się nią zajmował, rozmawiał z nią, nie spał przez nią, kąpał ją, patrzył, jak śpi i beształ ją z powodu obrzydliwych substancji, jakieś się z niej wydobywały - zaczął się zakochiwać.
– Glenfiddich?
– Nie pytaj, Agnieszka. On nigdy nie słyszał.
– Słyszałem. Szkocka whisky destylowana z jednego rodzaju słodu. Nazwa znaczy „Dolina jeleni”.
– No, proszę. On wie, co to jest Glenfiddich!
– Wiem nawet, że panie źle wymawiają to szkockie słowo. Ostatni dźwięk brzmi jak nasze „ch”, a nie „k” ani „cz”.
Agnieszka wyszła, a ja siedziałem na sofie naprzeciw Krystyny, pokazując krocze jak samiec alfa.
– Więc Bolesław chce kupić twoją spermę. Ile płaci?
– Tajemnica handlowa.
– Mnie możesz powiedzieć. Ja nie stanowię dla ciebie konkurencji. Nie dysponuję wymienionym towarem.
– Prezes podał wysokość nagrody do wiadomości publicznej. Dlatego się zgłosiłem.
– Tamta suma to była tylko przynęta. Poza tym Bolesław chciał mnie ośmieszyć tym wezwaniem do prawdziwych mężczyzn, żeby mi odbili Agnieszkę. Ile realnie oferuje?
– Już mówiłem. Sto tysięcy euro.
Krystyną machnęła ręką, pociągnęła dżinu i skrzywiła się.
– Skończy się na ochłapie. Za jedną dziesiątą tej ceny można dostać spermę członka Mensy. Ty nie wyglądasz na zbyt lotnego.
Nie jesteś sama w lesie, nie jesteś sama wśród wilków.
Nie jestem sama, nie jestem sama, już nie jestem sama, powtarzam w myślach, tak by słowa zgrały się z uderzeniami mojego pędzącego serca.
Sama siebie pokonałaś.
Sama byłam sobie winna.
Sama, najzupełniej świadomie wybrała Fenisa i przyjęła go do siebie. Sama pozwoliła mu rozgościć się w swoich myślach
Jeśli nie słyszysz komplementów, mów je sobie sama.
Lubię być sama, ale nie cierpię być samotna.
Została sama z rozgniewanym Bogiem mamy
Znajdę drogę albo sama ją sobie utoruje.
Najpiękniej maluje sama natura.
Często nienawiść sama sobie zadaje rany.
Dużo czasu spędzała sama. Lubiła być sama, zapewniało jej to poczucie kontroli. Oddawała się lekturze. Była na bieżąco z życiem kulturalnym.
Problem tkwił w tym, że nie potrafiła liczyć na nikogo. Całe życie była samosią. Sama, zawsze sama. Tylko wtedy czuła się pełnowartościowa.
Pojawił się też strach. Nie wiedziałam, jak będę sama funkcjonować na tym świecie. Nie tylko sama teraz, ale sama na zawsze. Bez partnera aż do śmierci. Wiesz, czemu ludzie łączą się w pary? Bo bycie człowiekiem jest cholernie przerażające. Znacznie łatwiej nie robić tego w pojedynkę.
(...) sama wydrzesz sobie prawe oko, sama odetniesz sobie prawą rękę; serce twoje będzie ofiarą, a ty kapłanem, który ją przebije.
Epoka, mówiono, nie jest taka sama dla wszystkich.
Władza z nikim nie negocjuje, jedynie sama ze sobą
Ko­bie­ta nie po­win­na wra­cać z rand­ki sama.
Wiedza sama w sobie nikogo nie może skrzywdzić. Szaleństwo już tak.
Dziewczyna sama zarabiająca na utrzymanie musi być dyskretna.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl