Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "sato ze z", znaleziono 140

Dzień zaczął się fatalnie i fatalny był jego dalszy ciąg.
- Co ci się stało? Fatalnie wyglądasz.
- Ty to umiesz rozmawiać z dziewczynami.
To nie baty i ćwiczenia ranią najbardziej. Tylko słowa. Te mają cholerną siłę unicestwiającą.
To nie baty i ćwiczenia raniły mnie najbardziej. Tylko słowa. Te mają cholerną siłę unicestwiającą.
Gdy stykam się z kłamstwem, czuję się fatalnie i robi mi się mdło, zupełnie jakbym wziął do ust coś zgniłego.
...ludzie, którzy sami niewiele robią, by wyjść ze swoich kłopotów, fatalnie znoszą pozytywną ewolucję bliźnich.
Nie ruszałem się. Łzy same płynęły z oczu, choć nikt ich nie zapraszał. Czułem się fatalnie. Poniżony fizycznie i mentalnie.
Smok bagienny to fatalnie zorganizowany, ryzykownie niestabilny zakład chemiczny, o jeden krok od katastrofy. Całkiem mały krok.
Smok bagienny to fatalnie zorganizowany, ryzykownie niestabilny zakład chemiczny, o jeden krok od katastrofy. Całkiem mały krok.
Kate stanęła mu na ręce, kiedy przyklęknął, żeby przypiąć smycz do obroży Newtona.
-Ups - powiedziała nieszczerze. - Tak mi przykro.
-Pani wrażliwość mnie rozczula.
Ale Kate nie mogła zaprzeczyć, że cotygodniowe wizyty w siłowni polepszyły jej wygląd. Zauważyła zmiany w swoim ciele i to, że ubrania, które wcześniej rozciągały się, teraz zwisały.
Czyli trochę lepiej – pomyślał Erak. Oznaczało to trzech do czterech na jednego. Czyli rzeczywiście trochę lepiej. Ale i tak kiepsko.
A mówiąc ściślej: fatalnie.
Jednakże Kate Linville w zasadzie w niczym nie zawiniła. Cóż, prowadziła przeciw niemu dochodzenie, ale to była jej praca. Choć policjant to w jego oczach nie zawód, lecz wada charakteru.
Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło. W moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył!
Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło. W moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył!
Dwaj wysłannicy Baty lecą sprawdzić możliwościu sprzedaży w północnej Afryce. Przesyłają do Zlina dwa odmienne telegramy. Pierwszy z nich pisze: "Tutaj nikt nie nosi butów. Żadnej możliwości zbytu. Wracam do domu". Drugi telegrafuje: "Wszyscy są bosi. Ogromne możliwości zbytu, przyślijcie buty jak najprędzej". Buty Baty zdobywają świat, a firma obrasta we własną mitologię.
Mam już na nogach czarne pantofle i czarne rajstopy, a na sobie brązowy kostium typu żakiet ze spódnicą. Wyglądam w nim fatalnie, co potwierdza lustro w mojej sypialni. Lustro nie kłamie.
- Volkhart, kochanie, fatalnie się czuję, zaraz nie wytrzymam - wystękałam ciężko.
- A co ci jest?
- Zjadłam za dużo tłustego. Chyba będę rzygać.
- Nie możesz zwymiotować - zaprotestował. - Przecież ta kolacja kosztowała sto marek...
Umysł Kate tonął. Próbowała podpłynąć do powierzchni, lecz ta ciągle jej umykała. Zupełnie jakby znalazła się na granicy jawy i snu, gdzie nie możesz pochwycić własnych myśli. Nie możesz chwycić się niczego.
Lecz ona chwyciła Augusta.
Goethe powiedział: "Więcej światła!" i umarł. Ostatnie przedśmiertne słowa Beethovena: "Komedia skończona", Heinego: "Bóg mi przebaczy, to jego zawód". Jak mogłyby brzmieć ostatnie słowa noblisty Jana Antonina Baty? MOJE BUTY NIE OBCIERAJĄ NÓG?
Wojna była bezsensowna, a jej następstwa jeszcze bardziej.
Dobre serce jest lep­sze niż pięk­no.
Trzy lata z życia pod niemiecką okupacją musiały ją zmienić. Sama z resztą stwierdziła, że tylko spryt pozwala im przeżyć.
Sprytu jej nie brakowało, nie tylko obmyśliła znakomicie plan jego ucieczki, ale również potrafiła go szybko dopasować do zmieniających się warunków.
Rozważała na chłodno różne możliwości i podjęła niezwykle ryzykowną decyzję w tej sprawie życia i śmierci.
Nie czuję gniewu, kiedy pociągam za spust. To by mnie tylko rozpraszało. Zajmuje się pozycję ze spokojem w sercu i pewnością, że jest się po słusznej stronie.
Nie spudłować. Miałam te słowa odciśnięte w kościach, a w życiu było mnóstwo okazji, by spudłować, by ponieść klęskę. Jako matka nieustannie usiłowałam znaleźć idealny sposób, by wychować syna. (...) Jako radziecka kobieta nieustannie próbowałam dążyć do ideałów swojej epoki: być wydajną pracownicą, szczęśliwą współobywatelką, przyszłą członkinią partii.
Baśnie trzeba opowiadać, inaczej umierają.
" Powiedz to szczerze całym sercem i uwierz w to . Powiedz , bo to jest największym darem dla mnie , dla pamięci o nas I co najważniejsze, dla Ciebie . "
Ptak, który pragnie wzbić się ponad niziny tradycji i przesądów, musi mieć mocne skrzydła. Żałosny to widok, gdy okaleczone i wyczerpane pisklę wraca na ziemię.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl