Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "shana sania", znaleziono 107

Kochałam go przez cały ten czas, ale nie byłam pewna, co miała przynieść przyszłość. Bałam się, że moje traumy pochłoną nas i naszą miłość.
Mamy dziecko, kochamy sie i chcemy dać sobie jak najlepsze szanse. Byłoby miło nie bać się przez cały czas, że znikniesz jak kamfora, kiedy coś cię zaalarmuje.
Ja się nie bałem, byłem przerażony. Byłem przerażony uczuciem do niej. Byłem przerażony, bo nawet nie wiedziałem, jak człowiek potrafi być słaby.
Bałam się tylko tego, że będę sama. Że zdechnę tam jak bezdomny pies.
-Jeśli nie potrafisz się nie bać - powiedział Henry - bój się oraz bądź szczęśliwy.
"Bałam się, że aż do końca będę uwiązana do złego portu. Bałam się, że zostanę popchnięta ku czemuś, czego nie chciałam."
Narysuj mi brwi niżej, przecież nie będę się cały dzień dziwić.
I w ten sposób umrze cały świat. Kiedy my przyglądać się będziemy z zapartym tchem
Najważniejsze są zaufanie i poczucie bezpieczeństwa.Dopóki będziesz się bać,nie uda nam się przejść dalej
Pamiętaj, że nie jesteś sama - szepnęła. - Cały czas tu będę, nawet jeśli mnie nie będziesz widziała. Tak długo, jak będziesz o mnie myślała, będę z tobą. W twoim sercu i w twoich myślach. Będę patrzeć na ciebie z góry...
Nie można żyć, żałując cały czas czegoś co się stało bądź nie stało. Trzeba cieszyć się życiem, które się ma.
Naciesz się swoim pyrrusowym zwycięstwem, a ja z oddali będę patrzył, jak spadasz w dół. Ty, lecąc, będziesz mnie widziała cały czas.
Życie, jakie zachowałaś w pamięci, stanowi tylko niewielki fragment układanki. Teraz będziesz widziała cały obraz.
Czy byłem szczęśliwy? Bałem się tego słowa. Unikałem go jak ognia, żeby nie zapeszyć. Szczęście do tej pory było zarezerwowane dla innych, ale nie dla mnie.
On był przeszkodą na drodze do mojego szczęścia, które właśnie się rozpadało na drobne kawałeczki, a ja bałam się, że nie będę w już ich w stanie poskładać.
Ależ byłem głupi. Przez cały czas nazywałem ją w myślach sarenką, a ona była wężem. Drapieżnikiem w skórze ofiary.
Ta praca zaczyna mi się podobać. Szef mówił, że otrę się o wyższe sfery, i już zacząłem się bać, że będę miał do czynienia z jakimiś aniołkami.
Dziwne, jakie rzeczy się zauważa, kiedy cały twój dzień - całe twoje życie - nagle leci z urwiska, którego istnienia nawet nie byłeś świadom.
Dziwne, jakie rzeczy się zauważa, kiedy cały twój dzień - całe twoje życie - nagle leci z urwiska, którego istnienia nawet nie byłeś świadom.
Nie byłam pewna, czy mężczyźni kiedykolwiek zdołają zrozumieć cały ten absurdalny arsenał, z jakiego kobiety korzystają jedna przeciw drugiej.
— Wszystko okej? — pyta obrończyni.
Kiwam głową.
— A wyglądasz jak pół dupy zza krzaka.
— Zaraz będę wyglądał jak cała.
Byłam niezwykle wrażliwa na piękno, na sztukę. A on cały, z łyżwami na stopach, pośrodku jeziora, bez wątpienia stanowił dzieło sztuki.
Meksyk. Dużo go zjeździłem. Jak pierwszy raz słyszysz ranchera, rozumiesz cały ten kraj. Jak usłyszałeś ich sto, nie wiesz o nim nic. I nigdy nie będziesz wiedział.
Trzydzieści lat temu w PLO cała obsługa statku była jednorodna, czyli polska. Kiedy przeszedłem do armatorów zagranicznych, początkowo byłem jedynym Polakiem wśród brytyjskich nacji.
- Całkowitej pewności zapewne mieć nie będziemy, May, ale odpalimy wszystkie pociski i wysadzimy cały budynek w chuj, więc szanse powodzenia są spore.
Przyjdzie dzień, kiedy mój głos zabrzmi tak głośno, że usłyszy go cała Nigeria i cały świat, kiedy będę mogła pokazać innym dziewczynom, jak zdobyć własny mocny głos. Bo wiem, że kiedy skończę edukację, znajdę sposób i pomogę im pójść do szkoły.
Oni cały czas pytali: - A proszę pana, czy pan był agentem? To był długi dzień i wychodząc rzuciłem:
- Tak, byłem agentem, co oni wzięli za przyznanie się.
- A boisz się, mamo? (...)
- Z początku bardzo się bałam. Ale powoli przyzwyczajam się do myśli, że być może nie będę już długo żyć. A poza tym uważam, że śmierć nie jest czymś strasznym. Może przychodzi po niej coś przyjemnego? Może stanę się gwiazdą na niebie i będę na was patrzeć z góry?
Wszystko, cokolwiek zdarzyło się potem, było wynikiem uczuć, jakie miotały mną przez cały wieczór. Byłam wściekła. Byłam nieszczęśliwa. Byłam śmiertelnie obrażona i śmiertelnie zakochana. Na zmianę wpadałam w czarna rozpacz albo w radosna nadzieje, ale radosna nadzieja błyskawicznie gasła, a czarna rozpacz trwała.
Przez cały dzień w powozie Miana była poirytowana, ale gdybym ja połknął całe dziecko i ono uparcie kopałoby mnie od środka, pewnie też nie byłbym zwykłym, tolerancyjnym sobą.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl