“Piękno i śmierć to dwie strony tego samego medalu.”
“Czasami czytam tylko jedną stronę i myślę o niej. Obracam ją w głowie jak kamień i oglądam z wszystkich stron.”
“Uniosła głowę w stronę sufitu, jakby siła grawitacji mogła wepchnąć łzy powrotem do oczu.”
“Z perspektywy niniejszej opowieści jest to fakt jednocześnie ważny i całkiem nieistotny – jak większość rzeczy, w zależności od tego, z której strony pada na nie światło.”
“Jedyną dobrą stroną istnienia stołówki w elitarnej lecznicy było to, że jeśli po spożyciu czegoś takiego dostałbyś zawału, to oddział kardiochirurgii znajdował się naprawdę blisko.”
“Był tam – glock, kaliber dziewięć milimetrów. Wiem to z napisu na lufie. Moja znajomość broni palnej ogranicza się do wiedzy, że otwór należy skierować w stronę, w którą chcesz, żeby poleciał pocisk.”
“– Nienawidzę cię – rzuciła, odwracając głowę w stronę plakatu. – Chuda zdziro. Ze ściany uśmiechała się do niej trenerka, którą obserwowała na Instagramie. Dziewiętnastolatka z mniejszą ilością tłuszczu w organizmie niż mleko trzymane przez Kasandrę w lodówce.”
“Musimy dbać o to, aby nasze myśli się lubiły (...) Jeśli się spierają, czasami nie wiemy, za którą podążyć, a to tak, jak gdyby mieć lewą stopę skierowaną w jedną stronę, a prawą w jakąś inną. Nie uda ci się zrobić nawet kroku i upadniesz.”
“Pięknie. Adwokat. Na dodatek taki, który przeczytał komentarz do VATu. Nikt by mnie za cenę życia nie zmusił, żebym przeczytała tego chociaż dwie strony. Kto by pomyślał… Ja to nawet na jednorazowe bzykanko intuicyjnie wybieram faceta, który nie jest debilem. Zawsze to jakiś talent.”
“Upływ czasu i pamięć się nie lubią. Każde z uporem ciągnie w swoją stronę, naprężając łączącą je nić do granic możliwości. Choć pozornie nie uczestniczymy w ich sporze, to my tracimy na nim najbardziej.
Pamięć i czas. Gdy sprzymierzamy się z jednym, zawsze tracimy drugie.”
“Kiedyś było lepiej”, to ulubione powiedzenie ludzi o wąskich horyzontach. Gdy ludzie tak mówią, zazwyczaj chcą powiedzieć, że to im było lepiej, ponieważ byli młodzi i ich nadzieje jeszcze nie obróciły się w ruinę. Świat zawsze wydaje się coraz mroczniejszym miejscem, gdy zmierzamy w stronę grobu.”
“Po pierwsze: Artur ma trzydzieści pięć lat. Nie jest licealistą, którego uwiodła nauczycielka. To dorosły facet, który wie, czego chce. A po drugie: dziewięć lat różnicy to nic. Gdy mężczyzna znajduje sobie dużo młodszą partnerkę, wszyscy gratulują mu dobrego gustu. Dlaczego to nie działa w drugą stronę?”
“Nie ma, komisarzu, silniejszego uczucia na świecie niż odrzucona miłość, pielęgnowana przez lata i zmieniona w czystą nienawiść. Powiedzenie, że prawdziwą miłość od nienawiści dzieli tylko jeden krok, jest błędne. To jedno i to samo uczucie, ujawniające swoją wspaniałą albo potworną stronę w zależności od sytuacji.”
“– Sądzisz, że to było po prostu samobójstwo? – spytał komisarz, pokonując kolejne zakręty stromej drogi prowadzącej w stronę doliny Białej Lądeckiej. – Samobójstwo nigdy nie jest po prostu. Nikt się nie budzi rano z pomysłem, że zamiast śniadania wezmę kawał sznura i powieszę się w stodole. Ten facet umierał od lat.”
“– Mój facet to musi mieć na koncie sześć zer... Sikora znowu nadstawił ucha w stronę sąsiedniego stolika. Uśmiechnął się pod nosem i szepnął do Anny: – Tylko że to nie będzie jej facet. – A niby dlaczego? – Bo on nie potrzebuje siódmego zera. – W sumie masz rację. – Zaśmiała się Wojtyła. – Tępota niektórych dziewczyn nie przestaje mnie zadziwiać.”
“– Chcesz trochę? – spytała blondynka, wyciągając w jego stronę butelkę. – Nie, dziękuję – odparł. – Jestem w trakcie zamiany jednego nałogu na drugi. – Pokazał jej cygaro. – O, to ciekawe, dlaczego tak? – Bo to znacznie prostsze. Nałóg jest jak plomba, którą próbuje się zatkać dziurę w głowie. Można wyjąć tę plombę i poczekać, aż dziura zarośnie, albo włożyć w to miejsce inną plombę. To pierwsze jest trudniejsze i bardzo długo trwa.”
“Kiedy ma się tyle lat co ja, dowiadujesz się, że wspomnienia mogą czynić z nas kłamców. Żadne dwie osoby nie zapamiętają danej chwili dokładnie tak samo, a czasami ludzie nie zgadzają się co do faktów, które miały miejsce lub nie miały miejsca. Czytałam kiedyś, że każda historia ma dwie strony, a to oznacza, że ktoś zawsze kłamie, ale nie sądzę, żeby to była prawda. Prawdę można naginać. Czasami nie da się jej rozpoznać. Nie chciałam być tą najlepszą w jej historii, ale zmęczyło mnie to, że traktowała mnie jak czarny charakter.”
“– Czas to pieniądz. A tych, jak zrozumiałam, nie mam zbyt wiele. – Nie ma ich pani w ogóle – skorygował jej rozmówca. – Jest pani zadłużona bardziej niż Grecja i Wenezuela razem wzięte. Nie wiem, jak to pani zrobiła, ale w ciągu trzech lat straciła prawie tyle pieniędzy, ile poprzedni rząd wydał na to lotnisko, na którym ciągle pasą się krowy. Przyznam, że widziałem już niejeden zmarnowany biznes, ale czegoś poprowadzonego z takim rozmachem w stronę katastrofy jeszcze nie. – Widać mam wyjątkowy talent – mruknęła Mazurek.”
“Zawsze omijała portalowe wiadomości o tak zaskakujących tytułach jak Lekarz zobaczył kobietę z kotem i natychmiast wezwał pogotowie, bo zawsze potem, po kliknięciu na trzydziestą ósmą stronę artykułu, w którym na każdej stronie powtarzano dokładnie to samo, dowiadywała się, że lekarz wezwał karetkę, ponieważ dostał zawału, a kobieta nie miała z tym nic wspólnego, kot zresztą też nie. Ale fakt faktem, tytuł nie kłamał, lekarz rzeczywiście zobaczył kobietę z kotem, rzeczywiście wezwał też pogotowie, a że te dwa fakty nie były ze sobą powiązane, to pryszcz.”