Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "stol swoje", znaleziono 41

Choćby cie smażono w smole, nie mów, co się dzieje w szkole.
Na zewnątrz to czysta stal, a w środku serce miękkie jak wosk.
Stal to potęga. Pieniądze to potęga. Ale ze wszystkich rzeczy na świecie najpotężniejsze są słowa.
Cierpienie daje siłę mój chłopcze tak jak wielokrotne kucie daje najtwardszą stal.
Słyszysz te jęki resorów, młody? – zapytał komendant. – To stal szepcze nam, z czego powinny być nasze jaja!
– Ku chwale Ojczyzny!
Cóż ja zrobiłam, nieszczęśliwa,
że bez kaloszy grzęznę w smole,
że ogień płaszczem mnie okrywa,
że hańbę nosić mam na czole
przez wieczność, której nie ubywa?
Łatwo było tu stracić poczucie czasu. Na początku liczenie było kluczowe. Liczenie godzin. Dni, tygodni, miesięcy. Potem lat.
Jej umysł spowijała mgła, jakby był wypełniony watą. Trudno jej było zebrać myśli. Wraz z upływem dni stawało się to trudniejsze.
Koniec końców, nadzieja zawsze okazywała się Judaszem. Zdradziła ją setki, jeśli nie tysiące razy. W ostatecznym rozrachunku to właśnie nadzieja powodowała największe cierpienie.
Pod zwalonym pniem prawie nie było śniegu. Był na tyle szeroki, że nie dałaby rady objąć go ramionami. Dobre schronienie przed śniegiem i wiatrem.
Wszystko to mówił śmiertelnie poważnym tonem. Nie chciał mu wierzyć. Wolała, by był to jakiś chory, makabryczny żart.
- Słyszę, że pan jest van Goghiem - powiedział. - Czy w malowaniu osiągnął pan równie dobre rezultaty jak pańscy stryjowie w handlu obrazami?
- Nie, nie miałem dotychczas w niczym powodzenia.
- O to doskonale! Artysta powinien głodować do sześćdziesiątki. Potem stworzy może parę dobrych obrazów.
- Zarabiać na chleb, stryju? Co masz właściwie na myśli? Zarabiać na chleb czy... zasługiwać na chleb? Nie zasługiwać na chleb, czyli być go niegodnym, to z pewnością zbrodnia, gdyż każdy uczciwy człowiek godzien jest swego chleba. Ale niezdolność zarobienia na chleb, gdy się nań zasługuje, jest nieszczęściem, i to wielkim.
- Ach, Paul - westchnął ojciec Tanguy - ty przecież byłeś na giełdzie. Pieniądz robi z człowieka zwierzę, prawda?
- Pieniądz lub brak pieniądza.
- Nie, brak pieniądza nigdy. Chyba brak jadła i tego, co najniezbędniejsze do życia.
"Jestem komiwojażerem. Podróżuję jedenaście miesięcy w ciągu roku. Jadę zazwyczaj pociągiem, najczęściej trzecią klasą, i prawie zawsze odwiedzam żydowskie miasta i miasteczka. Bo po cóż bym jeździł tam, gdzie nie ma Żydów? Mój Boże! Ileż to dziwolągów spotyka się po drodze! Szkoda tylko, że nie jestem pisarzem. Chociaż prawdę mówiąc, dlaczego nie mam prawa zwać się pisarzem? Kim jest pisarz? Każdy człowiek może zostać pisarzem. Tym bardziej pisarzem żydowskim. Język żydowski - też mi sztuka. Bierze się pióro do ręki i pisze. Ale, moim zdaniem, nie każdy powinien brać się do pisania. Trzeba trzymać się swojego zawodu. Fach jest fachem. Tak myślę. Jednakże człowiek próżnujący może znaleźć rozrywkę w pisaniu."
Miłości i kaszlu nie da się ukryć.
Nie rządzi się państwami odmawiając .
Największe ryzyko to narodzić sie na ten świat - zuważyła Contessina, patrząc wprost na Michała Anioła - wszystko potem to tylko zwykła gra w karty.
To tego rodzaju smutek, który jest zarazem większy i mniejszy niż potrzeba płaczu. To coś, co nauczyłam się nosić przy sobie, ale na swój sposób się cieszę, bo to oznacza, że ich kochałam i że pamiętam, wiesz?
Wierzyła mu. Pozwalał jej istnieć z dnia na dzień i wstawać każdego kolejnego poranka z myślą, że tym razem świat przekona się, jaka jest świetna i błyskotliwa.
"Wszelkie formy jakie istnieją na tym bożym świecie, mogą być odnalezione w ludzkiej postaci. Ciało i twarz człowieka powiedzą ci, co on sobą reprezentuje. Jakże więc mógłbym wyczerpać swoje zainteresowanie?"
"Artysta, który pracuje w najwyższym napięciu sił, żyje w królestwie wzniesionym ponad ludzkie szczęście."
"Kazdy zasługuje za drugą szanse [...] po to, by pogodzić się z przeszłością"
Wszystko zależy od materiału ludzkiego. Ogień walki jednych spopieli, innych wypiecze jak najtwardszą cegłę, a z nielicznych wytopi prawdziwą stal.
Fascynowała ją jego osobowość. Przypominał mieszaninę wody z ogniem. Potrafił być w jednej chwili chłodny jak stal, by zaraz potem zarażać ją swoim ognistym temperamentem.
Parsifal: - Zrobilem niewiele krokow, a zdaje sie, ze przebylem szmat drogi.
Gurnemanz: - Widzisz, moj synu, tutaj przestrzenia stal sie czas.
Dorzeczny, ale nieprzydatny ten proboszcz jest. Nie zgadza się, współczuje, chce inaczej, ale hierarchy mają inne widzenie. Wywalą go do jakiejś pipidówy, gdzie tym bardziej nic nie zdziała, a parafianie go w smole wytarzają. To Polska przecież!
„Powiedziała, że nie zmieniłaby ani sekundy z naszej przeszłości. Że musieliśmy przeżyć złe chwilę, by odkryć, kim jesteśmy. Że stal kuje się w ogniu. Przeszliśmy przez ogień, żeby znaleźć siebie nawzajem.”
Zamki trwa­ją, skar­bie. Zno­szą burze, ogień i powo­dzie. Stal rdze­wieje. Lód się topi. A ka­mień trwa. I to wła­śnie my ro­bi­my. Pod­trzy­mu­jemy cię­żar, żeby innym tego oszczę­dzić. Zno­simy to, co nie­zno­śne.
To nie tak, że nie mam uczuć. Jakieś emocje mam. Tak. Chodzi o to, że z reguły potrafię wybrać, kiedy mogę je odczuwać. A co ważniejsze, wybieram, kiedy ich nie czuć
© 2007 - 2024 nakanapie.pl