Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "za i gerry", znaleziono 60

Tylko pragnienie uniknięcia karczemnej awantury tuż przed pojawieniem się gości powstrzymało mnie od stanowczej reakcji na rodzinną legendę głosząca, jakoby Jack zapieprzał, podczas gdy ja chodziłam sobie na pedikiur i lanczyki.
Nie rozumiałam kobiet, które uważały, że ich mężowie są idealni. Po to chyba ma się męża, żeby móc zwalić na kogoś winę, kiedy coś pójdzie nie tak?
Moja matka zawsze mówiła, że szukam powodów żeby być nieszczęśliwa, co brzmiało śmiesznie w ustach osoby, która wybrała się latem na rejs i narzekała, że nie lubi być otoczona wodą.
Wąskie białe pudełko, a w środku szczotka klozetowa. Aczkolwiek designerska szczotka klozetowa, którą pokazałam Jackowi w jednym z katalogów wnętrzarskich, regularnie lądujących w naszej skrzynce. Spojrzał wtedy jednym okiem i stwierdził: "Siedemdziesiąt pięć funtów, żeby wyczyścić ślady po gównie? Bez jaj!".
Za każdym razem, kiedy wyjeżdżałam służbowo, bałam się, że łącząca mnie z Chrisem nić - czy może raczej gumka - znów trochę się rozciągnie, aż pewnego dnia nasz związek podzieli los starego bikini, zbyt workowatego, by mogło wrócić do poprzedniego kształtu.
I tak po prostu z żony przeżywającej problemy małżeńskie stałam się kobietą, która nie była pewna, czy może liczyć na to, że ma męża.
Wstał. Nie pamiętałam, że był taki wysoki. Nie wiedziałam, czy mam mu podać rękę, pocałować w policzek, czy stać przy drzwiach jak cholerna butelka mleka. Alex, promieniując ciepłem, przytulił mnie na niedźwiedzia.
Chciałam, żeby wszedł. Nie chciałam, żeby wchodził. Nie chciałam się angażować. Chciałam się czuć tak jak teraz - to podniecenie, porozumienie, poczucie, że komuś się podobam, ta ja, którą byłam teraz.
Mój Boże. Miałam syna, który za chwilę obroni dyplom inżyniera, ale postanowił zostać kurą domową. Córkę, która ledwo potrafiła wymienić główkę w elektrycznej szczoteczce do zębów, a uczyła się na hydrauliczkę. I męża, o którym myślałam, że jest szychą w biznesie, ale najwyraźniej był tylko złodziejem.
Powiedział też, że zebrali szereg wpisów od ludzi, z którymi lub przeciwko którym grałem w mojej karierze.[...] Luis Suarez w ogóle się postarał: "Dla mnie zawsze będziesz wzorem do naśladowania. Nie występowałem w żadnym klubie z lepszym piłkarzem, nie ma też lepszego człowieka. Steven, jesteś żywą legendą. Dziękuję". Spojrzałem na chłopaków z rozbawieniem. - Musieliście kazać mu to napisać, zanim poszedł do Barcelony - stwierdziłem. - Teraz byłbym pewnie na jego liście 24.
"(...)owszem, czasem mogą pojawić się kłopoty, ale na początek najlepiej zrobić herbaty i się uspokoić."
Patrzyłam na jego twarz, tak łagodną we śnie. Na duże dłonie, które potrafiły podokręcać najmniejsze śrubki w rowerku Grace; które wtykały kosmyk włosów za ucho Louise z czułością, na jaką ja nigdy nie umiałam się zdobyć; które jednym zwykłym uściskiem umiały wyrazić miłość, a zarazem dać poczucie bezpieczeństwa i panowania nad sutuacją.
Nie chciałam go dotykać. Nie chciałam
być z nim w jednym pokoju. Z wysiłkiem zdławiłam krzyk w gardle,
słowa, które chciałam do niego wykrzyczeć: żeby wynosił się z tego
domu i oddał mi mojego syna. Nie umiałam znaleźć kontaktu z tym
pedofilem siedzącym przede mną...
Mark nie był również niezrównoważony psychicznie. Pragnienie
śmierci nie jest czymś nienormalnym, kiedy człowiek nie ma już po
co żyć. A Mark nie miał. Po co miał się męczyć i dalej żyć? Po co ja
się męczę?
Nienawidzę takich dni jak ten, kiedy ogarnia mnie ciemność. Jest
taka ciężka. Próbuję wtedy myśleć o czymś radosnym, ale wszystkie
moje wspomnienia są teraz zbrukane. Nic nie jest czyste. Wszystko
jest splamione, jak ja.
Podbiegła do niego i objęła go w pasie, przytulając mocno.
– Kocham cię, Noah. Nieważne, co zrobiłeś. Ja ci wybaczam. Nadal
jesteś moim starszym bratem.
Odwzajemnił jej uścisk, nie wstydząc się łez płynących mu po
policzkach. Pękło mi serce. Już od miesięcy nie widziałam go
płaczącego. Przestał, kiedy odbywał terapię w Marsh.
– Tak, jestem. Nadal jestem twoim starszym bratem i nigdy cię nie
skrzywdzę – powiedział.
Katie odwróciła się, spoglądając na mnie.
„Gdyby wszyscy moi przyjaciele skoczyli z mostu (...) ja bym z nimi nie skoczył. Stałbym na dole i czekał, żeby ich złapać”
Wiedza to największy z luksusów.
Cza­sa­mi trze­ba coś po­świę­cić, żeby do­stać to, czego się chce.
Wszy­scy je­ste­śmy po­rą­ba­ni, tyle że w róż­nych wer­sjach. Jest z czego wy­bie­rać.
Ża­ło­wa­łam, że nie mam tu żad­ne­go przy­ci­sku szyb­kie­go prze­wi­ja­nia, któ­re­go mo­gła­bym użyć, żeby prze­sko­czyć czas.
Proszenie o pomoc nie oznacza, że poniosłaś porażkę.
Dlaczego wszechświat pozwala mieć dzieci ludziom, którzy je krzywdzą? Dlaczego nie daje ich ludziom takim jak ja, którzy ich pragną?
- Ugryzłaś dzisiaj mamusię i naprawdę ją to bolało. To była bardzo zła rzecz (...) bardzo się na a Ciebie gniewam.
- Przepraszam tatusiu - złapała mnie za rękę i ją pocałowała - możemy się już pobawić? -
Podkręciłem głową.
- Chcę wiedzieć dlaczego to zrobiłaś. Dlaczego zrobiłaś coś takiego?! - wzruszyła ramionami (...)
- Proszę, próbuję Cię zrozumieć. Jak mogłaś zrobić swojej mamusi krzywdę?! - usiadła na moich kolanach i szepnęła tym swoim słodkim głosikiem.
- Lubię jak ludzi boli, a ty?
Kiedy dzieci są małe, są pewne krytyczne okresy w rozwoju, kiedy dzieją się istotne rzeczy. Jednym z najważniejszych zadań jest przywiązanie do pierwotnego opiekuna. Psychologowie wiedzą, że jest to jedna z ważniejszych spraw w ciągu pierwszych 5 lat życia. Czasami, kiedy do tego nie dochodzi, dzieci nie są w stanie później nawiązać więzi z innymi osobami, bądź wytwarzają coś co nazywamy zdezorganizowanym przywiązaniem. Myślę, że w twoim przypadku, skoro doświadczyłaś tak strasznych nadużyć, wpłynęło to na umiejętność nawiązania wzajemnych więzi z postacią odgrywającą rolę matki.
Obaj męż­czyź­ni do­tar­li do miej­sca okre­śla­nego jako Skrzy­żo­wa­nie Śmier­ci, w któ­rym prze­ci­nają się dwie drogi życia. Jedno życie
zo­sta­je prze­rwane, a dru­gie
nie­od­wra­cal­nie zmie­nia się na
za­wsze. Nazy­wamy to zrzą­dze­niem losu.
Społeczeństwo jest w stanie wierzyć, że może identyfikować złych, szkodliwych ludzi, ale to niemożliwe. My seryjni mordercy jesteśmy waszymi synami, mężami [...] jesteśmy wszędzie. Jutro zginą kolejne dzieci. A z resztą - czy śmierć jednej osoby ma jakieś znaczenie?
Pozostawiam Czytelnikom decyzję czy uznać Billa Heirensa za winnego czy niewinnego; moim zdaniem nie ma absolutnie żadnych dowodów łączących go z którymkolwiek z trzech opisanych zabójstw. Mógł być złodziejem... ale mordercą? Z pewnością nie.
Jeśli ktoś łamie prawo, musi ponieść karę.
Dziwny spokój opanował całą rodzinę Berrych, wszystkich czworo. Spokój absolutnego przerażenia. Spokój śmierci, prawdziwej śmierci spoglądającej wprost z czarnych, aksamitnych oczu. Mężczyzna podprowadził zieci do ściany. Chwycił prawą rękę Karoliny i podniósł nad głowę. Joe zobaczył, że idzie w ruch młotek oraz gwóźdź. -Nieee! - wrzasnął.
If you want your book to lead the pack, you must write in a genre and deliver a manuscript that suits you as an author, in terms of both your talent and skills and your background and education (formal and informal—for some books, for instance, time spent in prison can come in handy), and write on a subject for which there is an audience, in a manner that communicates your story and message. All this is to give yourself the best possible shot at finding the readers who will buy your book. Barry, Sam (2010-05-18). Write That Book Already!: The Tough Love You Need To Get Published Now (p. 107). F+W Media, Inc Kindle Edition.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl