Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ze na maska", znaleziono 95

Co ja cię będę czarował: twoja laska, choć nuworyszka, to jest git laska. Nie pasuje do ciebie. Nie dla psa kiełbasa, stary.
Oczywiście pojawiły się też komentarze, że te jej studia doktoranckie były tylko wymówką, żeby robić kolesiom laskę. Tak jakby studia były niezbędne, by robić komuś laskę.
- Niezła laska...
- Niezła to może być zupa pomidorowa.
No proszę, mistrz ciętej riposty. Laski muszą sikać po nogach.
- ... Po prostu czasy się zmieniają, a laski chleją więcej od facetów.
[...] aż tu podeszła do mnie staruszka. Machnęła laską i powiedziała:
- Panie, nie jedz tego, toż to dzikie!
A jeszcze pół roku temu była laską. Piękną laską. To nic, że głupią. Taki Kuba czy Wiotki wyłącznie na urodę patrzą.
- Byle miała dziury na swoim miejscu - ma w zwyczaju w takich okolicznościach mawiać Wiotki., bo jego myślenie o kobietach jest jednokierunkowe i dziurawe.
Czasem złe wybory prowadzą nas we właściwym kierunku, do właściwego miejsca lyb, jak w moim przypadku, do właściwego człowieka. Nawet jeśli wokół nas panuje nieprzenikniona ciemność, to od nas zależy, kiedy zabłyśnie słońce.
To smutne i okrutne, ale do wszystkiego z czasem da się przywyknąć. Nawet do największego zła.
Miłość nie polega na braniu, ale na bezinteresownym dawaniu, nawet jeśli nikt od ciebie tego nie wymaga.
Nigdy nie wolno robić wszystkiego. Trzeba sobie stawiać granice i nie przekraczać tych raz już postawionych, choćby nie wiadomo co się działo. Bo tylko człowiek z zasadami jest coś wart. Człowiek bez zasad szybko przestaje być człowiekiem.
Próbowałam nastawić się psychicznie na to, co mnie czekało. A czekało mnie sporo nerwów, obraźliwych docinków i żal, że w żaden sposób nie potrafię się postawić.
(...) wreszcie znalazłam kogoś, kto samą swoje obecnością dawał mi ukojenie
- Z wielką chęcią zostanę twoją przyjaciółką.
- Absolutnie nie wyrażam na to zgody
-Dlaczego?
-Ja się z nikim nie przyjaźnię. Nie lubię ludzi i ich emocji. Znoszę tylko i wyłącznie swoje własne towarzystwo
-To bardzo źle. Wiem, jak to jest być samotnym, i nie pozwolę, abyś ty także się tak czuła
- Gdybyś przestała się skupiać tylko i wyłącznie na sobie, może dostrzegłabyś wreszcie, co czują inni. Radziłbym ci to przemyśleć
Tak. Agnes się nie myliła. momentami czułam się paskudnie samotna, ale prędzej zjadłabym miskę papryczek chili, niż przyznała to na głos
Ludzie są różni. Czasami ranią nas tak bardzo, że pragniemy, aby zniknęli z naszego życia i już nigdy więcej się nie pojawili. Ale niekiedy sama ich obecność wystarcza nam do szczęścia i to dzięki nim wszystko ma jakiś sens
I znowu to poczułam. Duszący, piekielnie irytujący zapach ostrych ziół, wyrażający istną mieszankę negatywnych emocji: nostalgii, samotności, przygnębienia, a nawet rozpaczy
Gdzieś głęboko pod tą skorupą kryje się prawdziwa Vanilla Bourbon. Nie rozumiem tylko, dlaczego odstrasza od siebie ludzi i nie chce dać się bliżej poznać...
(...) - Zazwyczaj jadam je z nadzieją, że się zadławię i uduszę - odparowałam.
Jak dobrze, że można całe bezsensowne życie zgonić na tę abstrakcyjną ambicję, podperzeć się nią jak laską...
Zaczynamy życie biegiem, ale stopniowo zwalniamy i w końcu ledwie jesteśmy w stanie iść o lasce
Jeśli facet jest w związku, a lasce nie chce się nawet na niego wrzeszczeć, gość ma przerąbane. Obojętność jest kobiecym pocałunkiem śmierci.
Co ja cię będę czarował, stary, twoja laska ma twarz tak seksownej kotki, że chętnie bym się z nią okocił.
Można mnożyć i dzielić przez siebie różne rzeczy, długość lasek przez szerokość kapeluszy, i mogą z tego wyniknąć różne stałe albo niestale
Kościół katolicki znaczył dla Waymarsha tyleż, co wróg, smok o wyłupiastych oczach i dalekosiężnych, rozbieganych, chciwych łupu mackach.
"Suchy był dla niej za brzydki, ale jak go ktoś pytał, jak wyrwał taką sztukę, to odpowiadał, że im częściej laska się śmieje, tym częściej zamyka oczy."
Liczyła, że tym razem odzyska wolność. Ostatnio nie udało jej się uciec i szybko wpadła w bezwzględne macki szejka. Wierzyła, że teraz będzie inaczej.
Zero samokrytyki. Każdy z was uważa się za Apollina. Stary, owłosiony, z brzuchem jak w dziewiątym miesiącu ciąży, a pcha się do najfajniejszych lasek...
Piechotą chodzą ci z psami, ksiądz z walizeczką, pewnie do chorego, starzy ludzie, opierając się na laskach, balkonikach, krusi jak podeschnięte źdźbła.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl