Siedzieli na ławce w Parku Skaryszewskim, ukryci przed oczami spacerowiczów.
W shinrin-yoku chodzi o to, żeby zanurzyć się w leśnej atmosferze na takiej samej zasadzie, na jakiej zanurzamy się w wodzie.
To było naprawdę szmat czasu temu, czytałam tę książkę przy świetle, zapalonym zresztą w całym domu ;).
Była to największa powódź, jaką odnotowały kroniki miejskie Krakowa. 1911 – Premiera filmu Dzieje grzechu - uproszczona ekranizacja powieści Stefana Ż...
Często wspominam, jak miałam sześć lat i nie wiedziałam, jakiego lizaka sobie kupić.
Mówią ze w stylu Barei, ale ja mam przecież inne poczucie humoru.
Porośnięty wysokimi drzewami, z daleka wyglądał jak park i ciągnął się aż do torów i stacji na rogatkach.