To TY ją zabiłeś!
To TY ją zabiłeś!
To TY ją zabiłeś!
To TY ją zabiłeś!
To TY ją zabiłeś!
To TY ją zabiłeś!
To TY ją zabiłeś!
Co prawda na razie przez głowę, ale do celu już niedaleko.
Zaraz zatrzaskuje je z powrotem.
– Oj, Marcin, Marcin, czarować to ty umiesz.
– Nie ty jesteś kim?
Patrząc na zagubiony wyraz twarzy chłopaka, domyślała się jakie zada pytania
Wiedziała, co zaraz nastąpi.
Na te pytanie nigdy nie poznałam odpowiedzi.
- Powinienem spytać skąd pan wiedział że to ja, panie Crane, ale to pytanie byłoby raczej absurdalne.
Zaraz po rozwiązaniu mąż proponował Sybilli odesłać córkę na wychowanie innej rodzinie, księżna odmówiła, a potem zrobiło się za późno.