@Renax a po co uciekać, emocje opadły, kurz też, stara wersja śmiga jak ta lala, więc nie ma potrzeby rejterować.
Dom stary jak świat i od dłuższego czasu pozostawiony na łasce natury i mieszkańców małego miasteczka.
- Robię, co tylko można - oparł skromnie, strzepując plamkę kurzu z rękawa skądinąd nieskazitelnego płaszcza.
Cmentarz, niemal opustoszały o tej porze dnia, był cichym azylem starej dzielnicy miasta.
W kufrze, na stercie starych sukien leżał oprawny w brązową skórę zeszyt.
Znał się na samochodowych bebechach gorzej niż kura na pieprzu.