Moim powołaniem od zawsze był zawód nauczyciela.
Pomysł na powieść, której akcja rozgrywałaby się w cukierni miałam już w latach osiemdziesiątych, kiedy zaczynałam swoje dorosłe życie i krystalizował...
"Spotkania z Zabytkami", "Murator" (lata 90.), "Kocie Sprawy", zbrodniawbibliotece.pl .
Wszyscy chłopcy zaczynają o tym myśleć mniej więcej w moim wieku.
Wszystko zaczęło się od pewnej świątecznej kartki (jak już wspomniałam) - po spojrzeniu na nią w mojej głowie zrodził się pomysł.
(w latach przestępnych 275.) dzień w kalendarzu gregoriańskim.
Mój dom przepełniony był smutkiem i radością na przemian.