Mianowicie nadawca to „Kasia z nakanapie.pl” i to jest dokładnie ta sama sytuacja, co w przypadku newslettera LC.
Swego czasu po pamiętnej akcji z betą i wywiadem z Remuniem, usunąłem konto z LC, i z całym swoim recenzenckim majdanem przeniosłem się na kanapę.
Tak było też na LC.
W momencie całkowitego przejścia na betę zaprzestanę wrzucać opinie (ewentualnie połowa opinii i link do całości) i edytować źle dodane książki.
Ja na LC starałem się dodać właściwe wydanie, bo to było istotne dla wymiany.
Tak jak ja nie naruszam moim pozostaniem na LC niczyich granic, tak samo jak Ci, którzy kasują konta nie naruszają niczyich.
Licencjobiorca nie staje się właścicielem - może jedynie z utworu korzystać, właścicielem praw pozostaje licencjodawca. 2) Licencja nieograniczona ozn...