. - Cięgle coś naprawiamy albo łatamy dziury - Jestem pewien, że mają zapewniona prywatność...
Dobrze, że mi nie obcinali nosa, jak sobie do prawej dziurki włozyłam pestkę od wiśni :D
Mija prawie rok, jak jest u nas, i z baniem się jest coraz lepiej.
Odpowiadając: @Przemekk - suknię wykroiła i zszyła koleżanka na maszynie, ale całą pracę wykończeniową (obrębianie, dziurki, sznurki robiłam sama.
Najlepiej grał w piłkę nożną z miejsca stając się na osiedlu bożyszczem sportowym.
Znał go bardzo dobrze... znak że za chwilę To się wydarzy.