Czas szybko nam mijał przy lampce wina i rozmowie.
Po drugiej stronie był facet , właściwie to trudno mi go określić, ani chłopak ani mężczyzna, ubrany na czarno, pryszczaty, niczym bohater z powieści ...
Mija prawie rok, jak jest u nas, i z baniem się jest coraz lepiej.
. – Wiesz Iza… - chłopak był wyraźnie zmieszany.