Trochę niewyspana jestem, bo do 3 w nocy kończyłam "Namiestniczkę" - moja pierwsza książka w życiu z kategorii fantastyki.
IMHO to jest odprężający żart dla rodziców, a nie dla dzieci.
Szkatułka - taki drobiazg,a zapamiętała na zawsze.
–pytała moja mama.
A od całej reszty - masz kanapę.I kropka:) xxxxxx wracam powoli na kanapę.
Zabija jakikolwiek autorytet czy moje wyobrażenie o Autorze, a w końcu jego wiarygodność sytuacja, kiedy w jednej i tej samej książce Autor przeczy s...
Najważniejsze, że zaufały mi bez reszty i że jakiś cudem (dotąd nie wiem jakim) trafiły akurat do mojego mieszkania.