Bóbr jaki jest, każdy widzi.
Pomysł może mnie dopaść też: w lesie, na poczcie, w wannie, w urzędzie skarbowym, tudzież zusie, w autobusie/metrze/pociągu/tramwaju, gdziekolwiek.
Ten głód emocji nie do końca bywa bezpieczny (wspinanie na skały bez zabezpieczenia, galopada na wściekłym koniu przez las), ale przynajmniej się nie ...
Taki domowy popart.
Wykonałem kilka skłonów i wymachów rozgrzewających po czym ruszyłem sprintem po ścieżkach okolicznych lasów w celu nabrania formy.
– Są trzy prawdy: cała prawda, święta prawda i… – Tak, tak, wiem, sam cię nauczyłem. – Widzisz, nauka nie poszła w las.