. - Przecież to bez sensu - trzepnąłem jednego, który próbował mi wsadzić patyczek do ucha - Oni nam nie pomogą odczytać mapy. - Spokojnie - wiedźmin ...
- Niech zgadnę, kolejna sprawa „ z archiwum X”, dochodzeniówka załamuje ręce, komisarz na przemian klnie i wzywa pomocy świętych?
Ale z drugiej strony, powiedziała, najgorsi mężczyźni też nie lubią swojej cioteczki, bo nie znoszą, gdy nie oni, lecz ktoś inny jest panem sytuacji
Rośnie w lukach lasów deszczowych i innych miejscach nasłonecznionych.
Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę.
Pomysł może mnie dopaść też: w lesie, na poczcie, w wannie, w urzędzie skarbowym, tudzież zusie, w autobusie/metrze/pociągu/tramwaju, gdziekolwiek.
Anna miała wrażenie, że w ogóle nie zrozumiał, co do niego mówiła.