Omg, a gdzie jest Matras na Rynku?
Fajna historia, świeży pomysł, jak już ktoś wspominał, hm, coś nowego na rynku.
Nie pamiętam niestety ani jej tytułu, ani autora, ani nawet dokładnej fabuły:( Książki nie przeczytałam, bo uznałam, że fabuła nie jest dla mnie, jako...
Z komiksów, Drogi Deadbishopie, czytałem prawie wszystko co wtedy było dostępne na polskim rynku.
Miałem lokal na samym Rynku Staromiejskim, a więc w czasie każdej wizyty w tym mieście mogłem niemal fizycznie odczuwać kontakt z czasami, które zawsz...
Kolejne moje książki nie będą dotyczyć tego rynku, choć będę wykorzystywał doświadczenia, żeby opowiadać o mało znanych aspektach wielkiego biznesu, p...
Jakoś nie mogę się przełamać do tego pisarza, ale będę jeszcze próbować :) 4/5 "Miasto kości" to największe rozczarowanie tego miesiąca.
Palmer wysyła Karinę na ranczo, gdzie ma być opiekunką dla bardzo początkującej łyżwiarki i tutaj jest jakoś bardziej optymistycznie.