Rozdzialik poświęcony temu, jaki to autor jest fajny, że wybrudził swój odjazdowy samochód, był, moim skromnym zdaniem, zbyteczny i kiczowaty.
- Robię, co tylko można - oparł skromnie, strzepując plamkę kurzu z rękawa skądinąd nieskazitelnego płaszcza.
Cmentarz, niemal opustoszały o tej porze dnia, był cichym azylem starej dzielnicy miasta.
Korumpował władze, konkurentów posyłał do ziemi 63 lata temu - 25 stycznia 1947 zmarł Al Capone, najsłynniejszy przestępca... czytaj więcej » 38-letn...
Na końcu ścieżki, między drzewami stał dom.