Natomiast autorem melodii jest Arkadiusz Wiśniewski.
Mógłbym przysiąc, że jako pierwszy dzieciak z sąsiedztwa, usłyszałem melodię.
To są dwie i pół strony z pierwszych dziesięciu stron tego "dzieła".
Czasem to zawodzenie przechodziło jakby w melodię jakiejś smutnej piosenki, by zaraz powrócić do urywanego łkania.
Na wewnętrznej stronie okładki przyklejone było zdjęcie młodej kobiety.
Do ósmego roku życia Nafai zawsze odbywał tę podróż w obie strony w odwrotnej kolejności, kiedy matka zabierała go razem z Issibem do domu ojca na wak...
Myślał i myślał, podczas gdy ciepłe promyki słońca ogrzewały mu twarz, pot spływał po czole i skroni, w powietrzu z pobliskiego ogrodu sąsiadki unosił...