Moje odczucia po przeczytaniu "Duszy bez Boga" były mocno odmienne od innych recenzji.
Ma to jedną zaletę: ich ograniczona liczba przy okazji hamuje moje zapędy do głupiego marnowniaa pieniędzy na książki, których nigdy nie przeczytam.
Ja jestem pod ogromnym wrażeniem jeśli chodzi o moją bibliotekę i oczywiście Panią Bibliotekarkę.
Tak, rozważam coś, co wpada mi jak zakochanie typu uderzenie pioruna - w sekundę i nierzadko na sekundę - stąd może to moje "może tak a może śmak".
Pasją, bo jak wspomniałem nie jest to moje źródło zarobkowania, a nadal to robię, bo lubię.