Książkę pochłonęłam migiem. Zaczęłam czytać wieczorem i przeczytałam większą część, dziś dokończyłam Niecierpliwie przewracałam kartki aby tylko poznać dalsze losy Kevina i Shanny. Wkurzałam się na nich, śmiałam się z nimi… No po prostu przeżywałam wszystko razem z nimi. Czasem czułam jakbym tam była. I szczerze powiem, że chciałabym żyć w takim Ch...
Powiem szczerze, że czytałam ją dość długo, ale bardzo mi się podobała. Delektowałam się nią powoli. Czytałam, zachwycałam zdjęciami, wyobrażałam sobie. Pochłonęły mnie przygody, które przeżywał i to w jaki sposób je opisywał. Z humorem i lekko kpiarskim tonem. Czytając wzdrygałam się z obrzydzenia, bałam się i śmiałam… niektóre sytuacje i przypisy...
Książka bardzo mi się podobała, cały czas coś się działo. Podczas czytania nie nudziłam się ani przez chwilę. Jedyne co mnie zawiodło to fakt, że już na początku wiemy kto jest mordercą. Jednak to był dla mnie jedyny minus tej książki. Z pewnością sięgnę po coś jeszcze tej autorki. Ta książka nauczyła mnie, że nigdy nie powinnam mówić, że czegoś ni...
Dziewięć różnych historii, w których jest zawarte jak koty potrafią leczyć dusze, pomagać i kochać. Śmiałam się i płakałam czytając o ich perypetiach. Denerwowałam się gdy w jednej historii nie pomyśleli o sterylizacji. Ale najbardziej to uśmiechałam się z czułością i zrozumieniem. Rozumiałam bul właścicieli gdy ich pupile chorowały i nie można nic...
Osobiście jakoś od 3 rozdziału daje sobie mentalnie w twarz, że tak negatywnie o niej myślałam. No jak ja tak mogłam?? „Sosnowe dziedzictwo” jest pełne ciepła, wiary w ludzi i szczęśliwe zakończenia. Strasznie polubiłam Anne. Jest taka otwarta, kompromisowa, nie ocenia ludzi po wyglądzie. Nie wykorzystuje swojego wyglądu (ja też tak chce! ;() baaa ...
Cóż mogę powiedzieć o książce? Początkowo czytanie mi szło opornie. Ale na szczęście to trwało przez początkowe kilkadziesiąt stron. Powoli zaczęłam wczuwać się w świat Gródka oraz ich mieszkańców. Zaczęłam wszystko przeżywać z nimi – śmiałam się, płakałam, denerwowałam i bałam. Spodobała mi się tu postać Pani Hajacynty. Była taka inna. No kobieta ...
Jestem pod wielkim wrażeniem książki. Z pewnością dołączy do moich ulubionych pozycji. Cały czas coś się dzieje, nie ma miejsca na nudę. Zachwyciły mnie opisy niektórych scen. Dodam, że do końca nie mogłam się domyślić jaki będzie koniec. Gdy już niby byłam pewna zakończenia coś się zmieniało i moje domysły legły w gruzach. Moim zdaniem Pani Adamia...
Polecam! . Przyznam, że nie takiego zakończenia się spodziewała. Nawet częściowo nie domyśliłam się finału. Pani Molenda stworzyła ciekawą historię pełną tajemnic, niedomówień i ciekawej akcji.
Czy polecam? Tak, nawet bardzo! Jeśli ktoś ma przesyt wampirami, a nadal chce poczytać fantasy ta książka jest w sam raz. Mi się bardzo spodobała. Despain pisze prostym, ale ciekawym językiem. Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i wiem, że nie ostatnie.
Smoleński przedstawia nam Izrael takim jaki m jest i to co zrobi z ludźmi, Znaczy to co sądzimy, że z nami robi. Wędrując ulicami rozmawia ze wszystkimi i o wszystkim. Dzięki temu poznajemy takie historie jak np. „Syndrom Jerozolimski”.