Bierzcie to ode mnie! Jedyne co mi się podobało to, że krótkie (całe szczęście), i te mewy. Polecam na długie podróże autem, lub kiedy ktoś cierpi na bezsenność, po co brać jakieś leki skoro można przeczytać Latarnika.
Wydawało mi się, że te wszystkie opinie na temat `wzruszającej historii` są przesadne, jednak zmieniłam zdanie, bardzo poruszająca, dająca do myślenia.
Jak dla mnie zbyt drętwa. Czytając na początku nic nie rozumiałam, raz akcja toczy się tu a dwie linijki w innym miejscu. Nic szczególnego się nie działo, czytając zasypiałam, dobra książka na daleką podróż, czytaj a zaśniesz.
Najlepsza z pozostałych dwóch jednak wątek z porwaniem Katriny był dla mnie całkowicie nie potrzebny, a przeskakiwanie z miejsca na miejsce akcji (tj. do Rorana) nie spodobała mi się, jednak na ogół pomijając tamte szczegóły książka świetna.
Wszystkie książki fantastyczne są podobne, bo co innego można wymyślać, postaci się powtarzają, imiona tylko się zmieniają. Jednak jak dla mnie książka ciekawa, tak jak pozostałe dwie części.