Avatar @_alex_sandra_mama_

@_alex_sandra_mama_

10 obserwujących. 8 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat.
_alex_sandra_mama_
Napisz wiadomość
Obserwuj
10 obserwujących.
8 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat.

Cytaty

"- Idiota? Kto jest idiota? – zapytał Gotfryd, przestając chodzić.
A potem Gotfryd stanął na nogach i zaczął się bić z Kleofasem.
- Słuchajcie, chłopaki – powiedział Rufus. - Po to, żeby się bić i robić wygłupy, nie warto było przychodzić na plac. Od tego jest szkoła."
"Wczoraj przyszedł nowy nauczyciel gimnastyki. - Nazywani się Hektor Duval - powiedział - a wy? - My nie - odpowiedział Fabrycy i to nas okropnie rozśmieszyło. "
"- Idźcie, dzieci - powiedziała pani. - Tylko bez przebiegania! Patrzę na was. Wtedy przeszliśmy przez ulicę, powolutku, jeden za drugim, a kiedy byliśmy już po drugiej stronie, zobaczyliśmy na chodniku naszą panią, która śmiejąc się rozmawiała z policjantem, i dyrektora, który patrzył na nas z okna swojego gabinetu. - Bardzo ładnie! - zawołała pani. - Pan policjant i ja jesteśmy z was bardzo zadowoleni. Do jutra, dzieci! Wtedy biegiem popędziliśmy z powrotem, żeby się z nią pożegnać."
Nic tak nie irytuje ludzi, którzy chcą ci obrzydzić życie, jak to, że zachowujesz się, jak gdybyś tego nie zauważał.
Człowiek traci grunt pod nogami, kiedy traci ochotę do śmiechu.
Jeśli ktoś ma zamknięte oczy, niełatwo jest przejrzeć go na wylot.
"Porządanie nie zaczyna się od rzeczy wyimaginowanych. Porządanie jest grzechem bardzo konkretnym. Zaczynamy porządać tego co możemy dotknąć, zaczynamy porządać tego co widzimy na codzień"
"...Wiedziałem, że ma żebra tak miękkie, że zmiażdżyłbym je gołymi rękoma. Bez wysiłku skręciłbym jej kark i połamał kręgosłup. Mógłbym jedną dłonią objąć jej szyję i ją udusić. To wszystko byłaby przednia zabawa."
"Nic nie mówiła. Była bezkształtną, szarą masą, ciężarem tych wszystkich wydarzeń, męczarnią wspomnień, drutem kolczastym wyrzutów sumienia"
"Jedyne co mi zostało, to liczyć na to, że niebawem zostanę wpływową pracownicą korporacji i pożegnam karierę wydawaczki przekąsek i sędzi w bójkach"
"Simon na przykład wywraca oczami i robi minki, jakby był święty, kiedy po raz milionowy proszę im by wyniósł śmieci. W takich chwilach zastanawiam się, w którym miejscu w parku najlepiej wykopać mu grób"
"Ja nie nawalam. Jestem niezastąpiony i jedyny w swoim rodzaju. Jak Madonna. Tylko, że policyjna."
"Byłam panią mecenas z wolności, która odwiedzała, uśmiechała się, rozmawiała, a godzinę później wychodziła, odpalając fajkę i oddychając pełną piersią, kiedy tylko zamykały się za mną ciężkie metalowe drzwi. A teraz słysząc ten dźwięk, miałam ochotę płakać… albo się śmiać. To wszystko było tak bardzo nierealne. Tak jakby od czasu, kiedy usłyszałam ryk: „Centralne Biuro Śledcze, na glebę, nogi szeroko!” – coś poprzestawiało mi się w mózgu."
"Gdzieś na skraju pola widzenia pojawiła się mroczna sylwetka. Straszna, zimna i ukochana. Mama. W dłoni trzymała pasek. Sprzączka lśniła w bladym blasku ulicznych świateł."
"Zgiął się wpół i dyszał z trudem łapiąc oddech. Nie mógł jednak teraz się poddać. Zostało mu jeszcze trochę pracy. Nie próbował już podnosić ciała, tylko złapał trupa pod ramiona i ciągnął za sobą."
Bo drzewa są jak ludzie, niektóre wyrastają najlepiej w towarzystwie, starając się prześcignac pozostałych. Inne wolą dorastac same, choć często wiąże się to z samotnością. Oba sposoby są równie dobre.
"Uśmiechnęłam się perfidnie. Nie ubiłabym z panem muchy w kiblu, nie dałabym na przechowanie biletu na tramwaj i z pewnością nie pójdę z panem na żadne mediacje."
"Miotała się po pokoju jak Kaczor Donald w napadzie furii. Brakowało tylko plucia i seplenienia."