Do okrzyczanych światową sławą bestsellerów podchodzę najczęściej z rezerwą, a to za sprawą tych, na których srodze się zawiodłam. Cień wiatru ma jednak w sobie coś magicznego, co szybko, coraz szybciej skraca dystans między pierwszą, a ostatnią stroną. Polecam.
"Podobne książki:K. Makuszyński 120 przygód Koziołka Matołka, Z. Nienacki Pan Samochodzik i Winnetou, L. Montgomery Ania z Zielonego Wzgórza, J. Barrie Piotruś Pan, J. London Biały Kieł, H. Sienkiewicz Potop"mam nadzieję, że to jakiś głupi żart, albo jedynie złośliwość rzeczy martwych (czyt. komputerów).
Ciśnie mi się na usta określenie "niezła zchiza". Podobnie jak "Zero". Choć może przeczytanie tych dwóch książek na raz, to już lekka przesada z mojej strony :>
Podobnie jak poprzednicy zauważyłam, że wiele ciekawych tematów mogłoby się rozwinąć gdyby nie "gaszenie" ich przez p. Domagalik. Z kolei naukowe tłumaczenia p. Wiśniewskiego bardzo mi odpowiadały :>
Dziwne doświadczenie wyniesione po przeczytaniu Pianistki dawno już temu radziło zachować czujność, a tu ku zdziwieniu właściwie nic się nie stało i właściwie nic nie zostało. Życie.
Biografia/autobiografia/pamiętnik chorej kobiety. Nie da się ocenić czyjegoś cierpienia, bólu i rozdarcia. Można próbować porównywać, niekiedy utożsamiać się z nim. Czyta się szybko, zostaje jak dla mnie - za mało.
Po przeczytaniu tej książki wiedziałam, że Grochola nie będzie moją "ulubioną" pisarką. Sięgnęłam po nią, żeby zapoznać się z twórczością. Pomysł na utwór ciekawy, ale przez cały czas czytania nie opuszczało mnie wrażenie, że "już gdzieś to widziałam".
Może niezbyt wnikliwa, ale całkiem interesująca analiza zdrady.To moja pierwsza książka Grocholi, z rozmysłem wybrałam tę, na temat której przeczytałam najmniej pochlebne opinie. Sądze, że następne nie przypadną mi zbytnio do gustu. A ta i owszem :>
Taka sobie historyjka, jakich wiele. Przewidywalna i z oczywistym happy endem. Nie lubię niedoczytanych książek, więc dobrnęłam do końca, acz z trudem.
Wzorem innych pozycji książkowych, jakie ostatnimi czasy miałam okazję czytać, nie nastawiałam się na nic. Czekałam jedynie na to, co przyniosą litery.Z przykrością jednak stwierdzam, że Pani Dalloway nie spełniła moich oczekiwań, których nie miałam (a obcując z klasycznym dziełem mogłam przecież mieć).Owszem, ciekawa forma, treść okrojona do niezb...
Nie spodziewałam się zbyt wiele, kiedy zaczynałam czytać. Jak się szybko okazało, książka wciągnęła mnie szybko i zachwyciła (nie jestem pewna czy mężczyzn może zachwycic podobnie jak kobiety).Opowiedziana w niej przepiękna historia doprowadziła mnie niemalże do łez, uskrzydliła i wskazała na panią Beckwith jako wzór DOBREJ kobiety :>
Odnoszę wrażenie, że widziałam "babską" komedyjkę nakręconą na podstawie tej książki, ale nie wiem tego na pewno."Chłopak z sąsiedztwa" to zabawna i lekka historyjka. W sam raz na wakacyjny relaks.