Ależ ja nic nie rozgryzam! ;) Tu nie ma co gryźć. Po prostu działanie każdego gremium: czy to będzie jury konkursu piękności, czy nagrody literackiej, czy redakcja jakiegoś pisma, polega na wybieraniu przez jego członków, każdego z osobna, tego, co się im podoba i przekonywaniu pozostałych do swych racji. W ten sposób. w oparciu o ich gust, wrażliwość i wyczucie, buduje się profil i marka każdego konkursu lub wyróżnienia. Niekiedy laureaci stają się członkami tego gremium - i to jest jedyny wariant, który w sposób postępowy a zarazem zachowujący jakieś kryteria (bo najwyraźniej mają podobny gust) rozszerza to gremium. Myślę, że chyba nie powstało dotąd nic bardziej sensownego w tej kwestii. Natomiast wszelkie plebiscyty niosą ze sobą posmak przeciętności i populizmu. To co one wyłaniają, to masowy gust, który jest zwykłą wypadkową akcji marketingowej. Demokracja w sferze smaku prowadzi donikąd, niestety...W konsekwencji dochodzi do wyboru, który już nikomu nie smakuje.