długo czytałam tą książkę, dopiero ostatnie 10 rozdziałów było ciekawe, a ostatni kompletnie zaskakujący, jak dla mnie za mało Stefana ale w tym tomie inaczej się nie dało
Pamiętam, że to była pierwsza z grubszych książek jakie w podstawówce przeczytałam. Trochę nudziła jak się ją czytało zaraz po obejrzeniu bajki, ale szybko z nią poszło...;)