“Zdałam sobie sprawę, że zostanę śpiewaczką bez względu na wszystko. Zrozumiałam, że takich właśnie emocji chcę doświadczać, a Akademia jest moim celem. I nie ma znaczenia, ile mnie to będzie kosztowało czasu i poświęceń.”
“Trzymali mnie na intensywnej terapii trzy dni. Pierwszej nocy przyszedł młody lekarz. Stał nade mną i obserwował te wszystkie szalejące zygzaki na monitorach, a ja się dopytywałam, czy za dwa dni będę w stanie zaśpiewać Carmen. Patrzył na mnie, jakbym z księżyca spadła. Byłam na silnych lekach i dopiero drugiego dnia uzmysłowiłam sobie, że jestem na OIOM-ie.”
“Nie wybiegałam w przeszłość. Miała czarne barwy, a ja poważną depresję. Runął nawet mój wrodzony optymizm.”
“Byłam naiwna. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że opowiadanie o chorobie będzie miało takie konsekwencje. Wierzyłam też, że moje doświadczenie może komuś pomóc. Nie spodziewałam się, że branża przekreśli mnie zawodowo, gdy zmagam się z chorobą. Zamiast otrzymać pomoc, zostałam odsunięta.”
“Cieszę się, że nasze córki sią przyjaźnią, tak jak ja z Anią, co przecież w rodzinie nie jest takie oczywiste.”
“Kobiety w mojej rodzinie miały moc sprawczą i osiągały swoje cele. Nie dawały się sprowokować, zawsze szły na ugodę, były rodzinne, cierpliwe i wyrozumiałe.”