Kilka dni temu swoją premierę miała najnowsza książka autorki, czyli „Apartament” który przyznam szczerze skradł moje serce do takiego stopnia, że książkę czytałam dwa razy! Rozumiecie? Dwa razy! To jest nienormalne w moim wykonaniu, bo z łatwością na palcach jednej ręki policzę, ile jest takich książek, które czytałam dwa razy. Proszę mi wierzyć autorką zyskała renomę dzięki serii „Larysa Luboń i Bruno Wilczyński, której chyba nie trzeba przestawiać.
Jeżeli jesteś fanem thrillera psychologicznego, to zapraszam z całego serca, bo będzie się działo, a mianowicie za sprawą tajemniczego zniknięcia Niny. Tutaj nie będę opisywała co i jak, bo tego jest pełno w internecie więc zapraszam do opisu wydawcy. Nie wiem, jak u was, ale poza głębina czarnego jeziora, gdzie stoję na środku i wiem, że pod tafla wody jest coś moim kolejnym koszmarem jest stracenie kogoś bliskiego lub bycie w świecie, w którym nic, co myślałam, że jest normalne takowe nie jest. Dlaczego o tym pisze, ponieważ nasz Tomasz znajdzie się właśnie w takiej sytuacji, ale przez co przeszedł to głowa mała i teraz do was należy odgadnięcie, kto ma rację.
Mam pytanie do was?? Czy jesteś w stanie wybaczyć krzywdy, jakie doznałeś, będąc dzieckiem? Czy może jesteś osoba, która latami pielęgnuje krzywdę, myśląc, że przyjdzie taki dzień, w którym sprawiedliwość dosięgnie każdego winnego własnych krzywd? Przyznam się, że sama nie wiem, co zrobiłabym, lecz wszystko (tu mam na myśli uc...