Książka Józefa Hena o Tadeuszu Żeleńskim stanowi doskonałą biografię niezwykle literacko płodnego i pełnego poczucia humoru lekarza, tłumacza, krytyka, lingwisty i społecznika, jakim był słynny Boy. Prócz standardowych elementów, jakie każda porządna biografia powinna zawierać, Autor przytacza fragmenty słynnych felietonów i recenzji Boya. Doskonale zestawia je z losami Żeleńskiego, jego przemyśleniami i życiem osobistym. Natomiast zamiast skupiać się wyłącznie na miłostkach i wielkich miłościach Boya, anegdotach, jego codziennym życiu i podróżach, szczegółowo, rok po roku, Hen opisuje fronty walk, które Żeleński z premedytacją otwierał i na których przez całe swe zawodowe i twórcze życie przebywał. Każdy krytyk narażony jest na krytykę swoich krytyk i Boy doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Nie przebierał w środkach wyrazu – zwłaszcza, gdy jakieś zagadnienie zajmowało go na dłuższy czas. I tych względów wylewano na niego wiadra pomyj i plugastwa, choć trzeba przyznać, że riposty jego przeciwników nie dorastały do poziomu pisarstwa i argumentacji Boya (co doskonale ujawniało jego wielkość). Przybyszewski, Fredro, Mickiewicz… I już, gdy jego przeciwnicy zarzucali mu najplugawsze cechy i oskarżali go o to, że zszargał świętą pamięć o wybitnych Polakach, Boy był dwa kroki dalej. Kościół, reforma prawa karnego, prawa kobiet i prawo do aborcji – to były nowe tematy. Słynne „konsystorskie dziewice”, „Piekło kobiet” i krytyka średniowiecznych, nieprzystających do czasów mu ws...