Greatest Show on Earth

Od dawna zbierałam się do przeczytania "Najwspanialszego widowiska świata" ale odstręczała mnie objętość książki i obawa, że przy moich brakach w wiedzy biologicznej nie uciągnę tematu i ucierpi moje ego. Kolejny już raz lektura sama do mnie przyszła, bo pojawiła się w polecanych na portalu z audiobookami. Dodatkową zachętą było, że czytał ją sam autor (wspomagany przez rewelacyjną lektorkę).
Przyznam, że słuchanie książki popularno-naukowej w obcym języku nie jest najbardziej efektywnym sposobem zapoznania się z jej treścią dla wzrokowca. Jestem pewna, że wiele informacji mi umknęło, pojawiały się zupełnie nieznane mi zwierzęta i pojęcia. Niemniej jednak to, co zostało w głowie, to imponująco dużo wiedzy podanej w tak przystępny sposób, że inni popularyzatorzy nauki powinni się od Dawkinsa uczyć.
Tytułowym widowiskiem wzbudzającym zachwyt autora jest ewolucja, jej mechanizmy, jej manifestacje od najmniejszych organizmów do największych (patrz: opis nerwu w szyi żyrafy). Leitmotivem jest polemika z kreacjonistami, czyli osobami negującymi prawdziwość ewolucji. Dawkins klarownie tłumaczy metody datowania wieku organizmów, omawia kwestię tzw. brakujących ogniw, szczególnie w odniesieniu do przodków homo sapiens, pokazuje ewolucyjne zmiany następujące w ciągu kilkudziesięciu lat (jaszczurki z chorwackiej wyspy) i eksperymenty na kulturach bakterii, które po wielu pokoleniach żywienia się w tradycyjny sposób glukozą zmutowały tak, że pozyskały jeszcze jeden składnik odży...

Uwaga teiści - Wam w szczególności polecam - w książce nie pada chyba słowo 'Bóg', stąd nie będzie was drażnił. Dydaktycznie - idealna. Szkoda, że tego poziomu wiedzy nie mają wszyscy magistrzy medycyny i biologii.