Hold Tight

Życie nastolatka jest trudne. Życie rodziców nastolatka – jeszcze trudniejsze. Czy to jest jednak powód, aby na komputerze latorośli zainstalować program szpiegowski? Rodzice Adama, mimo pewnych oporów, postanowili to zrobić. W końcu kontrola najwyższą formą zaufanie, nie? No to się dowiedzieli to i owo, a dalej poszło już z górki. Pobicia, morderstwa, szantaże, strzelaniny. Normalna sprawa, jak się ma w domu dorastającego człowieka z buzującymi hormonami.

Dobrze, że moi rodzice nie wpadli na pomysł, żeby mnie szpiegować. Wyniki takiego eksperymentu mogły być dla nich szokujące :D Na szczęście dorastałam w czasach, kiedy jeszcze nie było dostępu do takich technologii, więc można było być głupim nastolatkiem bez większego ryzyka, że ktoś to nagra i umieści na youtube. Chociaż moje szaleństwa nie były znowu aż tak okropne i jakoś wyszłam na ludzi (tak, dentysta też człowiek).

„Zachowaj spokój” to dobry thriller, trzyma poziom.

Książki Harlena Cobena zawsze czytam w ciemno, wiedząc, że zapewnią mi na dobrym poziomie lekturę. To światowej sławy pisarz, który doskonale wie, jak podnieść słupek barometru strachu. Niezwykle uzdolniony i kreatywny, fabuła jego powieści zawsze idzie z duchem czasu. Tak też i tym razem tłem intrygi jest jakże niezwykle popularny motyw wirtualnej rzeczywistości. Ukazuje nam, możliwości, jakie stwarza współczesny świat Internetu.


Początek, nie do końca jest jasny, śmierć nastolatka. Tragiczny wypadek, czy samobójstwo? To właśnie wokół tego zagadnienia, z każdą stroną mnożą się znaki zapytania.
Główny sprawca zamieszania to Adama Baye’a, który wraz ze zmarłym chłopakiem uczęszczał do tej samej szkoły, łączyła ich przyjaźń. Rodzice zauważają u Adama, nienaturalne stany odosobnienia, lęku, apatii i wtedy zapala się czerwona lampka. Niepokój o własne dziecko i dążenie do poznania prawdy, zmusza ich do zrobienia kroku, który zamiast rozjaśnić ich obawy, to gmatwa wszystko jeszcze bardziej. Wiedzą, że naruszają prywatność drugiej osoby. Jednak strach o dziecko i chęć poznania przyczyny takiego stanu jest ogromna. Postanawiają monitorować jego poczynania za pomocą programu szpiegującego, zdalnie obserwują aktywność pierworodnego w sieci.


,,Zachowaj spokój’’ szybka akcja, pełna niespodziewanych zwrotów, kolejnych zagadek, niedopowiedzeń, wzajemnych powiązań, w których zatapiamy się na kilkanaście godzin. Spokoju, przy tej książce to na pewno nie ...

"Siedź cicho i wszystko będzie dobrze".
Taką wiadomość otrzymał nastoletni Adam Baye, jednak jej treść poznał nie tylko chłopak. Rodzice zaniepokojeni zachowaniem syna po śmierci jego przyjaciela postanowili zainstalować na jego komputerze program szpiegowski, mając jedynie na celu odkrycia dziwnego zachowania chłopca. Jakie informacje zataja nastolatek? Dlaczego musi być cicho?
Dodatkowo w tym samym mieście dochodzi do brutalnego morderstwa, sprawą zajmuje się Loren Muse, czy jest tutaj wspólny mianownik?

Ależ się w nią wciągnęłam!
Kolejne moje spotkanie z twórczością Cobena i jakże zadowalające.
Książka pochłonęła mnie, sprawiała, że ciężko było mi się z nią rozstać, a chęć poznania i połączenia wszystkich wątków zakończyła się z satysfakcją.
Połączenie dorastania i problemów nastolatków, kontroli rodzicielskiej, sile więzi rodzinnych,
Ta wielowątkowość i morderstwa wzbudzały tylko moją ciekawość, która z każdą kolejną stroną potęgowała swoją siłę. Do tego fabuła dostarcza nam dostatecznej akcji i licznych niewiadomych. Jestem zadowolona z takiego obrotu spraw, a teraz pozostaje mi tylko obejrzeć serial, czy oddaje każdą emocję dostarczoną przez lekturę.
Pomimo, że dopiero nadrabiam zaległości w książkach wydanych przez Cobena, wiem już, że będziemy się częściej spotykać.

Wydawnictwo Albatros serwuje nam kolejne wznowienia książki Harlana Cobena z serialową okładką, tym razem jest to "Zachowaj spokój". Liczba tych wznowień mówi sama za siebie - kochamy czytać Cobena!

Po samobójczej śmierci najlepszego przyjaciela szesnastoletni Adam diametralnie się zmienia, a to bardzo niepokoi jego rodziców, którzy instalują w jego komputerze program szpiegowski. Pewnego dnia otrzymuje on tajemniczą wiadomość: "Już dawno po wszyst­kim. Po pro­stu siedź cicho i wszyst­ko bę­dzie do­brze". Chłopak znika, a zrozpaczeni rodzice nie wiedzą, co się z nim stało i jak prawidłowo zinterpretować otrzymaną wiadomość.

Książkę przeczytałam w ekspresowym tempie, to zasługa dużej ilości dialogów i oczywiście ciekawej fabuły. Dynamiczna akcja oraz rozdziały zakończone niezwykłym jej zwrotem sprawiają, że po prostu nie masz wyjścia i musisz czytać dalej - to stały zabieg w repertuarze Cobena, który sprawdza się za każdym razem.
Co wspólnego może mieć samobójstwo nastolatka i brutalne pobicie na śmierć pewnej kobiety? Zdawałoby się, że to dwie zupełnie odrębne sprawy, jednak jak już nie raz się przekonałam, autor po mistrzowsku łączy wiele z pozoru nieistotnych wydarzeń w zaskakująco spójną całość. Tak było i tym razem.

Na podstawie książki znajdziecie na Netflixie polski serial, z Magdaleną Boczarską i Leszkiem Lichotą w rolach głównych. Ja obejrzę na pewno.

Kiedy możemy jeszcze mówić o trosce rodzicielskiej, a kiedy już o naruszeniu prywatności i przekroczeniu granic? Czy GPS w telefonie nastolatka i program szpiegujący historię wyszukiwania i korespondencję w jego komputerze to już przesada, czy uzasadniona konieczność?

Trudno o jednoznaczną odpowiedź i z książki Harlana Cobena „Zachowaj spokój” na pewno nie uzyskamy złotej rady na budowanie relacji z dziećmi i kompromis między zaufaniem, a kontrolą. Dostaniemy natomiast po raz kolejny wciągającą, trzymającą w napięciu, wielowątkową intrygę, która prócz walorów rozrywkowych daje szerokie pole do przemyśleń.

Jest i bolesne dla najbliższego otoczenia samobójstwo młodego chłopaka, które zdaje się mieć drugie dno. Są nieopatrznie rzucone przez nauczyciela słowa, sprawiające, że nastolatka staje się pośmiewiskiem wśród rówieśników. Jest i historia ciężko chorego chłopca wymagającego przeszczepu i rodzinna tajemnica, która odbiera mu nadzieję na wyzdrowienie. I oczywiście brutalne morderstwa młodych kobiet, których motywów i powiązań z poprzednimi wątkami trudno się doszukiwać.

Coben po mistrzowsku łączy te pozornie niezwiązane ze sobą wątki, ukazując wagę związków przyczynowo-skutkowych i nieprzewidywalność konsekwencji naszych słów i czynów. Świadomość ich nieodwracalności przeraża i pozostaje przypatrywać się bezsilnie jak rzucona nieprzemyślanie śnieżka pociąga za sobą tragiczną w skutkach lawinę.

Nie mogłabym na koniec nie wspomnieć o prz...

⭐RECENZJA⭐

Z twórczością pisarza @harlancoben jest mi ewidentnie nie po drodze. To jest już któraś jego książka, która kompletnie mnie nie porwała, ani nie wywołała jakiegokolwiek zachwytu 😒 Dla mnie była nudna, bez jakiegokolwiek wyrazu, po prostu taka bezpłciowa. Zastanawiam się czy to ze mną jest coś nie tak, czy po prostu trafiam na słabsze powieści autora? 😅 Jedyne co mi się podobało w ów lekturze to język oraz styl, które są przyjemne i lekkie, więc nie męczyłam się czytając tę książkę. Jednak na tym koniec 😲 Fabuła kompletnie mnie nie porwała, wręcz uważam ją za napisaną na siłę i taką bez jakiegokolwiek pomysłu. Dodatkowo nie wywołała we mnie żadnej reakcji "wow", ani "ochów" i "achów". Nic! Null! Zero! 🤦🏻‍♀️ Historia ciągnęła się w nieskończoność. Moim skromnym zdaniem niektóre opisy, sytuacje były po prostu niepotrzebne. Bohaterowie byli dla mnie bezpłciowi, bez żadnej kreacji oraz lekkiego realizmu. Po prostu były, bo musieli być, ale nic poza tym. Nie czułam bijących od nich emocji. Ani nie przypadli mi do gustu, ani ich nie polubiłam, ani ich nie zapamiętałam. Czasem mnie irytowali, co powodowało we mnie przewracanie gałkami ocznymi 🙄 Ech... Zakończenie kompletnie mnie nie zaskoczyło, nie zszokowało, nawet spodziewałam się tego, że tak to może się wszystko skończyć. Od tego gatunku literackiego, jakim jest kryminał, dość dużo wymagam i mam wielkie oczekiwania. Czekałam na dynamiczną...

Jest to historia chronologicznie następna po „W głębi lasu”. Prokurator Paul Copeland się żeni, świeżo awansowana Loren Muse użera się z aroganckim weteranem i wykazuje jego nieudolność, w biurze prokuratora okręgowego znalazło się też miejsce pracy dla zgwałconej prostytutki, jednak w tej opowieści odgrywają oni role mniej ważne, a nawet zupełnie drugoplanowe.

Książka zaczyna się niezbyt dobrze – Nash, który raz zakłada wąsy, a raz je zdejmuje, wraz z Pietrą morduje w okrutny sposób dwie kobiety, Tia Baye z mężem Mike'iem śledzą, a następnie poszukują 16-letniego syna Adama, Spencer popełnia samobójstwo na dachu szkoły, córce Novaka wyrósł wąsik, młody chłopiec czeka na przeszczep nerki, a jego matka nie wie, jak powiedzieć mężowi, że to nie on jest ojcem i nie może być dawcą, nauczyciel popełnia błąd i dzieciaki drwią z koleżanki… Jest tego po prostu za dużo.
Znając pisarstwo Cobena domyślałem się od początku, że wszystkie te wątki w pewnym momencie zaczną się ze sobą łączyć i splatać, i tak się dzieje, ale ich początkowy natłok odrobinę zniechęca.

O ile w „W głębi lasu” motywem przewodnim była prawda, to w „Zachowaj spokój” wydaje się być nim przypadek. Tak, przypadek i jego zdolność do kreowania niesamowicie pokomplikowanych zdarzeń, w które uwikłanych zostaje mnóstwo osób.

O tak, śledzący mnie co uważniej zapewnie wiedzą, co chcę napisać. I tym razem nie powiem nic zaskakującego. Cobena lubię, lubię jego twórczość, oryginalne pomysły, nie znoszę natomiast lania wody, którym autor niepotrzebnie dawkuje mi emocje. Irytują mnie obszerne opisy niewnoszące nic do podstawowej akcji, wręcz upatruję w tym uwielbienia autora do nadmiarowego dawkowania wrażeń, jakbym miała czytać tempem Cobena.

"Zachowaj spokój" to dość oryginalna historia, w której pierwsze skrzypce gra matka poszukująca swoje syna. Ten po - wydawałoby się - klarownej i nie budzącej wątpliwości śmierci kolegi po prostu znika. Na jaw w miarę upływu czasu i podejmowanych kroków przez zrozpaczonych rodziców wychodzą kolejne sekrety i wyjaśnienia tajemnicy śmierci Igora, jak i wszystkiego co się z tym wiąże, a co doprowadziło do zniknięcia kolejnego nastolatka. Autor próbuje zwodzić czytelników za nos podtykając różne wątki, a ci zastanawiają się, jak poszczególne elementy łączą się w całości, jaki jest ich wspólny mianownik?
Kto jest winny wydarzeniom przedstawionym w książce? Czy śmierć chłopca to przypadek? W jaki sposób z tą śmiercią łączy się zaginięcie drugiego chłopaka? Jaki udział w tym wszystkim mają rodzice? A przede wszystkim czy istnieje recepta na idealne rodzicielstwo i czy to, co pokazują bądź zaniedbują rodzice, może zawsze doprowadzić do tragedii?

Pomysł oryginalny, połączenie kilku wątków dobre i w ten sposób zapewniające wyprowadzenie odbiorcy n...

Harlan Coben jest moim ulubionym autorem i tego nie ukrywam. Na każdą książkę czekam z ekscytacją i bezgranicznym zaufaniem co do twórczości autora. Aż do "Zachowaj spokój", które dla mnie okazało się być za spokojne.

Niestety warstwa obyczajowa zasłoniła tę kryminalną. Oczywiście Coben zawsze w swoich książkach skupia się na dylematach społecznych, co jest plusem, ale tutaj, w moim odczuciu, było tego za dużo. Akcja toczy się bardzo spokojnie, i chociaż czyta się szybko i płynnie, to brakło mi tego elementu oczekiwania na zakończenie, które zawsze wywołuje u mnie największe emocje. Było poprawnie, przyjemnie i lekko, w stylu autora, ale trochę zachowawczo.

Według mnie nie jest to najlepsza powieść autora, ale też nie najgorsza. Ja to traktuję jako wypadek przy pracy, ale jeśli ktoś lubi mocno rozbudowaną część obyczajową, to tu będzie zadowolony.