Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku

Zbigniew Rokita
8.3 /10
Ocena 8.3 na 10 możliwych
Na podstawie 36 ocen kanapowiczów
Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.3 /10
Ocena 8.3 na 10 możliwych
Na podstawie 36 ocen kanapowiczów

Opis

Przez większość życia uważałem Ślązaków za jaskiniowców z kilofem i roladą. Swoją śląskość wypierałem. W podstawówce pani Chmiel grała nam na akordeonie Rotę, a ja nie miałem pojęcia, że ów plujący w twarz Niemiec z pieśni był moim przodkiem.

O swoich korzeniach wiedziałem mało. Nie wierzyłem, że na Śląsku przed wojną odbyła się jakakolwiek historia. Moi antenaci byli jakby z innej planety, nosili jakieś niemożliwe imiona: Urban, Reinhold, Liselotte.

Później była ta nazistowska burdelmama, major z Kaukazu, pradziadek na „delegacjach” w Polsce we wrześniu 1939, nagrobek z zeskrobanym nazwiskiem przy kompoście. Coś pękało. Pojąłem, że za płotem wydarzyła się alternatywna historia, dzieje odwrócone na lewą stronę. Postanowiłem pokręcić się po okolicy, spróbować złożyć to w całość. I czego tam nie znalazłem: blisko milion ludzi deklarujących „nieistniejącą” narodowość, katastrofę ekologiczną nieznanych rozmiarów, opowieści o polskiej kolonii, o separatyzmach i ludzi kibicujących nie tej reprezentacji co trzeba. Oto nasza silezjogonia.

Zbigniew Rokita

Data wydania: 2020-09-30
ISBN: 978-83-8191-077-4, 9788381910774
Wydawnictwo: CZARNE
Seria: Sulina
Nagrody: Nagroda Literacka „Nike” (Zwycięzca), Nagroda Literacka „Nike” (Zwycięzca)
Kategoria: Reportaż
Stron: 320
dodana przez: Evita
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Autor

Zbigniew Rokita Zbigniew Rokita Zbigniew Rokita – redaktor dwumiesięcznika „Nowa Europa Wschodnia”. Publikował m.in. w „Tygodniku Powszechnym”, „Polityce” i „Miesięczniku Znak”. Współautor wywiadu rzeki z orientalistą i językoznawcą prof. Andrzejem Pisowiczem Na końcu języka, r...

Pozostałe książki:

Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku Odrzania Na końcu języka z orientalistą Andrzejem Pisowiczem rozmawia Kornelia Mazurczyk i Zbigniew Rokita Królowie strzelców. Piłka w cieniu imperium
Wszystkie książki Zbigniew Rokita

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Górny Śląsk z bliska i z daleka

WYBÓR REDAKCJI
5.11.2021

Zbigniew Kadłubek nazwał Ślązaków osiadłymi nomadami: tkwią w jednym miejscu od tysiąca lat, zmieniają się tylko kraje, w których przychodzi im tkwić. Rodzina mieszkała w tej samej chałupie, w tej samej wsi od pokoleń, tylko ta wieś i chałupa czasem były w tym państwie, czasem w innym. Bywało i tak, po kolejnych zmianach, że chałupa była w Niem... Recenzja książki Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku

@Meszuge@Meszuge × 10

Kajś

WYBÓR REDAKCJI
26.10.2021

Zbigniew Rokita "Kajś" Opowieść o Górnym Śląsku, W przypadku tegorocznej nagrody Literackiej Nike kibicowałam Grzegorzowi Piątkowi. Jego książka "Najlepsze miasto świata" Warszawa w odbudowie 1944-1949 pozostawiła mnie z sentymentalnym uczuciem tęsknoty za miastem, które moim ulubionym nigdy nie było. Po lekturze "Kajś" mam rozdarte serce. Pows... Recenzja książki Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku

@toptangram@toptangram × 10

TO SKOMPLIKOWANE

29.12.2021

Dopytujecie, dlaczego nie chce mi się pisać o „Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku”. No to odpowiadam. Ta książka nie wzbudziła we mnie żadnych emocji. Apetyty natomiast rozbuchała duże, no bo wiadomo, nagroda Nike. Nie dość, że przyznana przez jury, to jeszcze doceniona przez czytelników. Obawiam się jednak, że głosy czytelników zostały oddane na zasa... Recenzja książki Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku

@Rudolfina@Rudolfina × 34

Śląska mozaika

27.07.2022

Trudna historia, która wciąż żyje w głowach ludzi, musi być przepracowywana i niuansowania, powinna równoważyć sprzeczności. W przypadku dziejów ludzi ze Śląska, szczególnie w chronologii z minionego stulecia, problem jest zawiły. Wymaga precyzji, wszelkich dostępnych warstw kontekstu, a i tak nie sposób napisać jednej historii. Zbigniew Rokita, p... Recenzja książki Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@bea-ta
@bea-ta
2021-09-21
8 /10
Przeczytane Biblioteka domowa przeczytane 2021

Rzucenie światła na Śląsk i śląskość przez przedstawiciela młodego pokolenia (rocznik 1989). Porwała mnie ta opowieść: treścią, stylem, ujęciem tematu.

Ogrom pracy autora związany z gromadzeniem faktów, spojrzeń i poglądów, wspomnienia bliskich i sąsiadów pamiętających dawniejsze czasy, emocje, wrażenia i przemyślenia autora – pozwoliły mi znacznie szerzej i głębiej, niż do tej pory, spojrzeć na śląskość. I po raz nie wiadomo który zaprowadziły mnie w obszary rozważań dotyczących wpływu historii na życie jednostek i rozwój regionu, określania tożsamości, a także potrzeby nazywania, hasłowego określania, wkładania wszystkiego i wszystkich do szuflad, zgodnie z naklejoną etykietką. I po raz nie wiadomo który pozwoliły mi bawić się w tworzenie alternatywnych łańcuszków przyczynowo – skutkowych.

Polecam.

× 17 | link |
@Antoniowka
2022-01-29
9 /10
Przeczytane

Cenię sobie książki, w których wielka historia przeplata się z tą małą, rodzinną. Zbigniew Rokita stworzył taką opowieść – o dziejach Górnego Śląska, o Ślązakach, wreszcie o swoim dochodzeniu do tożsamości.

I chcę podkreślić ważną rzecz – książce tej brak zacietrzewienia, pokazywania, że ktoś jest lepszy. Całość „Kajś” można sprowadzić do krótkiego stwierdzenia „TO SKOMPLIKOWANE”, które co prawda mówi wszystko i jednocześnie nic, ale w tym przypadku jest dokładnie w punkt.

Cóż można więcej dodać, jeśli sami Ślązacy nie wypracowali sobie jednego wzoru na śląskość i tak do końca nie potrafią zebrać się pod jednym sztandarem (w czym, nawiasem mówiąc, są bardzo podobni do Polaków. Ale to moje osobiste zdanie).

Książka jest pewnie nie w smak niektórym (z różnych stron barykady), bo raczej nie tworzy mitologii, nie upiększa. Autor stara się pokazać, że nic nie jest proste i oczywiste, a wszystkie etykietki są krzywdzące.

Znamienny jest dla mnie fakt, że w dobie multi-kulti, rozmywania się tożsamości i dążenia do tego, żebyśmy wszyscy byli jak spod jednej prasy, nagradzana jest książka w której podkreślana jest odrębność i korzenie.

Mój odbiór „Kajś” nie zasadza się na tym, że popieram separatystyczne dążenia Górnego Śląska. Nie mam w tej sprawie absolutnie żadnego zdania. Ciekawie jest jednak poczytać o historii naszego kraju, a historia ta jak wiadomo jest bardzo burzliwa, a w ...

× 15 | link |
@margota13
2021-03-01
9 /10
Przeczytane Śląsk Historia

Tak dobrej książki o Śląsku to ja już dawno w rękach nie miałam. Polecam wszystkim, którzy Śląskiem się interesują, są ciekawi co o nich samych wypisują oraz tym, którzy chcą zrozumieć o co z tym Śląskiem chodzi bo to takie zagmatwane i nie wiadomo o co tym Ślązakom biega. Mądra książka, która rozprawia się z mitami, stereotypami, przemilczeniami. Autor stara się zrozumieć rację samych Ślązaków jak i ludzi, którzy mają prawo nie rozumieć bo są po drugiej stronie rzeki... Robi to w prosty, jasny sposób a przy tym interesująco. Dodatkowy walor książki: czyta się jednym tchem, jak dobrą powieść. Połknęłam ją w jeden dzień zaniedbując sprawy domowe. Mam nadzieję, że pan Rokita będzie nadal pisać bo robi to świetnie. Cóż za otwarty umysł !

× 8 | link |
@frodo
2020-11-15
10 /10
Przeczytane 2020 O mój Śląsku

Świetnie napisana książka o Górnym Śląsku, o jego zawiłościach historycznych, jego mieszkańcach i jego dzisiejszej rzeczywistości. Autor pokazuje odkrywanie swojej rodzinnej historii na tle tej większej - polskiej, niemieckiej, śląskiej. Przytacza argumenty pomnikowych ludzi pochodzących z Oberschlesien z jednej i drugiej strony granicy. Czuć w tekście fascynację i zainteresowanie tym co chce przekazać. A do tego ja sam jak autor znam te miasta, poruszam się tymi samymi autobusami, tramwajami, pociągami. Znam budynki, lokale w których odbywa swoje spotkania z rozmówcami. Świetna rzecz, żeby innym pokazać i przybliżyć "Perłę w Koronie". Polecam.

× 8 | link |
@_books_and_dog_
@_books_and_dog_
2021-08-20
8 /10
Przeczytane 2021

Miło było wysłuchać opowieści autora. Bardzo dobra pozycja dla każdego kto chce dowiedzieć się czegoś o Śląsku. Sama mieszkam tutaj od urodzenia. Rodzice też są stąd, ale skąd są dziadkowie to już nie wiem, a nie ma już kogo zapytać. Język śląski znam, a w zasadzie to chyba pojedyncze słowa bo co jakiś czas coś nowego mnie zaskakuje. U nas w domu słowa z gwary były obecne, ale się nie godoło. Książka naprawdę godna polecenia.

× 3 | link |
@maslowskimarcinn
2022-01-11
8 /10
Przeczytane

O „Kajś" swe opinie pisali mądrzejsi i bardziej oczytani ode mnie. Nie da się zliczyć pochwał i wyróżnień, które spłynęły na Zbigniewa Rokitę w ostatnim roku. Cóż zatem mogę dodać? Co napisać na tyle zachęcającego, by zanęcić tych, którzy niezwabieni rozgłosem książki, jeszcze jej nie przeczytali?
Nie jestem ze Śląska. Opowieść o rodzinnych historiach Autora nie wydawała się dla mnie dostatecznym powodem, by przeczytać Jego książkę. A jednak okazało się, że i tym razem się myliłem. Bo to nie tylko opowieść o poszukiwaniach swych korzeni i próbie zrozumienia, dlaczego jest się tym, kim się jest i żyje się tu, gdzie się urodziło. To przede wszystkim przejmująca baśń o tym, że nie da się uciec przed Wielką Historią. Przenika przez wspomnienia naszych rodziców, przesącza się opowieściami dziadków. Nie można się przed nią schować, nie można jej upchnąć w walizce i zakopać w ogródku. Wyczeka i wylezie, gdy będziemy wystarczająco dorośli, by ją przyjąć. I zrozumieć. Ale to nadal wyprawa w nieznane, zauważa Autor. I przestrzega: nie zawsze będzie wesoło, zwłaszcza jeśli na końcu poszukiwań, GDZIEŚ, czeka zwątpienie w naszą tożsamość i pytanie o nasze pochodzenie, na które nie ma prostej odpowiedzi.
Po drugie „Kajś" to opowieść o pokrętnej, żeby nie napisać – pokręconej – historii Śląska. Zaskakującej, zwłaszcza dla tych, którzy kojarzą ją wyłącznie, i mgliście zresztą, z powstaniami śląskimi. O stereotypach, które latami w nas wtłaczano i o tym, jak nie miały i nie mają ...

× 2 | link |
EK
@EwaK.
2023-04-20
8 /10
Przeczytane

Sceptycznie podchodziłam do „Kajś”, bo wprawdzie rodowitą Ślązaczką nie jestem, ale od dawna żoną Ślązaka, takiego jak trza. Otoczonego śląską familiją, ujkowie służyli w wehrmachcie, starzik zginął na Zgodzie, a kuzynki szczęśliwie wyleczono z ołowicy. Po śląsku mówię lepiej niż mąż, a od teściowej dostałam skarb - prawdziwy sztambuch rodzinny, gdzie urzędowo odnotowane są wszystkie urodziny i zgony od wielu pokoleń. Co ja się przez lata nasłuchałam opowieści rodzinnych, ile pamiątek i zdjęć obejrzałam, a ile z nich trafiło do mojej szuflady!
Gdy przeprowadziłam się tu i zafascynowałam Śląskiem i moją nową rodziną, pilnie odrobiłam lekcje: o powstaniach, plebiscytach i podziale, zwyczajach i śląskiej tradycji. Gotuję moczkę, panczkraut (wiecie co to ciapkapusta?), hekele oraz karminadle zamiast mielonych. Nie dziwi mnie, że nie wiadomo kaj się kończy miasto, a zaczyno drugie, że ziemia faluje jak morze, a do rolady obowiązkowo modra kapusta (bez wyjątku co niedzielę).
Wydawało mi się, że „Kajś” mnie nie zaskoczy, no bo czym, przecież ja już jestem stąd. I zaskoczyło! Pokazało mi czemu Śląsk jest tak bardzo złożony i skomplikowany, dlaczego Polak nie zrozumie Ślązaka, czemu ludzie tu są inni, co im gra głęboko w duszy, co z ich tożsamością lub jej brakiem, dlaczego czują się poszkodowani i czemu walczą o uznanie Śląska i języka. I o co chodzi z tym hajmatem, który wreszcie zrozumiałam, choć prawdę mówiąc tu nie ma co rozumieć, to trzeba poczuć.
Niby autor od...

× 2 | link |
@madalenakw
2022-11-28
7 /10
Przeczytane

“Kajś” Zbigniewa Rokity to książka, którą przeczytałam na spotkanie DKK. Wiele o niej wcześniej słyszałam (w końcu Nagroda Nike 2021), ale dopiero jej lektura ukazała mi w pełni wartość tej książki.
Rokita snuje swoją opowieść o Śląsku z prywatnej, rodzinnej perspektywy. Pokazuje trudne relacje narodowościowe, polityczne, odkrywając krok po kroku złożoną prawdę o tym regionie dla czytelnika, ale przede wszystkim dla siebie. Autor bowiem poszukuje swojej tożsamości, swych korzeni, pokazuje, że budzenie się świadomości narodowej to proces nie tylko skomplikowany, ale i powolny. Historie rodzinne ukazuje na tle historii całego Śląska. Buduje niejednoznaczny, złożony obraz Śląska, jego mieszkańców, którzy borykali się z problemami związanymi ze swoją przynależnością narodową. Bardzo bolesne były dla nich decyzje dotyczące ustalania granic po I wojnie światowej między nowym państwem polskim a Niemcami. Równocześnie wyraźnie zaznacza, jak bardzo decyzje te wpłynęły na dalsze losy mieszkańców tych ziem, szczególnie w okresie II wojny i później, losy niejednokrotnie bardzo smutne i tragiczne. Rokita opisuje też największe powojenne problemy Górnego Śląska, nie ucieka od trudnych, przemilczanych przez lata spraw np. epidemię ołowicy w Szopienicach, kwestię narodowości śląskiej i języka śląskiego, problematykę Ruchu Autonomii Śląska.
Muszę przyznać, że ta książka otworzyła mi oczy na wiele spraw dotyczących Śląska, o których nie miałam pojęcia! Dzięk...

× 2 | link |
@mala_mi
2022-01-18
7 /10
Przeczytane 2022

Bardzo chciałam przeczytać tę książkę, bo miałam nadzieję, że mnie – mieszkance Zagłębia – ktoś ten Śląsk w końcu wyjaśni. Tak się nie stało, bo „Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku” jest raczej opowieścią o poszukiwaniu Ślązaka w sobie. Nie jest to proste, bo tu nic nie jest proste – życie, praca, historia, język, świadomość przynależności... Nie sądzę jednak, że to stanowi o niezwykłości tego regionu. Właściwie, jakby przyjrzeć się wszystkim regionom przygranicznym, mających jakiekolwiek ślady odrębności kulturowej, to mogłoby się okazać, że ich mieszkańcy mają podobnie skomplikowaną, bolesną historię. Cieszy mnie, że autor zwrócił uwagę na to, że Górny Śląsk nie jest jednolity a jego postrzeganie często nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością. Martwi mnie, że nadal nie wiem, skąd wynikają animozje śląsko-zagłębiowskie, bo mają chyba nieco starszy rodowód niż wkroczenie wojsk niemieckich do Będzina w 1939 r. Tak, uważam „Kajś” za bardzo dobrą książkę, czy aż tak, żeby dawać „Nike” to nie wiem, ale wybitniejsi ode mnie sądzili. A o Kargulu – wrogu na własnej piersi wyhodowanym – to Pawlak mówił do matki.

× 2 | link |
@gloria11
2024-05-25
8 /10
Przeczytane
@anna117
2024-03-20
10 /10
Przeczytane Najlepsze
@Asamitt
2024-11-16
8 /10
Przeczytane Literatura faktu/Reportaż Polscy autorzy * Własne # Wyzwanie z Kanapy'24
@bwalkiewicz72
@bwalkiewicz72
2024-01-29
10 /10
Przeczytane Dla serca
@tea.books.fox
2023-05-26
8 /10
Przeczytane Audiobook
@miguelrafael
2023-04-09
8 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

"Jeżdżę tam i łażę jak zaczarowany. Budynek dyrekcji jest olśniewający, masywny. Dziś zarządza nim nie ród Donnersmarcków, ale Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Lokalowej. Główne wejście jest zaryglowane, wskazówki wielkiego zegara na frontonie budynku wyrwane. Całość wygląda jak Hagia Sophia na miarę naszych możliwości..."
Dodaj cytat