„Kamienica Schopenhauerów” to książka, która zabiera nas do czasów, w których decydowało to w jakiej rodzinie ktoś się urodził. Jedni wygrywali szczęśliwy los, a inni musieli ciężko pracować o lepsze jutro.
Anna Sakowicz zabrała mnie do Gdańska, do XVIII wieku. I już sam fakt, że znajduje się w tym okresie sprawia, że rozsiadam się wygodnie i daje się porwać. Poznaje rodzinę Schopenhauerów, którym urodził się własne syn, Arthur. W ich domu zatrudnia się młodziutka Frida. Pewnego dnia dochodzi do tragicznej śmierci jej ciotki, Anny, która wprowadzała ja w rolę kuchmistrzyni. Jej śmierć splata życie Fridy z dwoma podejrzanymi typkami, którzy każdy na swój sposób szuka drogi do lepszego jutra.
Czy w Kamienica Schopenhauerów mieszka morderca? Kim jest? Komu może a komu nie zaufać Frida? Przekonacie się sami.
Uwielbiam powieści, które chociaż w małym stopniu przybliżają czasy, które już dawno przeminęły. Do tej pory dość dużo książek czytałam, których akcja działa się w XIX, ale o XVIII jeszcze nie. Autorka w przepiękny sposób oddała klimat tamtych lat. Wręcz czułam, że znajduje się na ulicy w Gdańsku i obserwuje gwar i biedotę.
Oprócz klimatu dawnych lat, Pani Ania świetnie wykreowała kobiece postacie, które pomimo, że żyły w czasach, których nie za dużo miały do powiedzenia, to były to silne i odważne osoby.
Nie brakuje również tutaj intryg i tajemnic, które powodują, że od k...