Kobieta, która kochała legwana

Home Disaster Manager Lucja Słotka dostaje kolejne zlecenie. Tym razem wkracza w świat gwiazdy estrady gdzie nie brakuje huśtawek nastrojów i dziwnych zachcianek. Gwiazda disco polo i kobieta sukcesu Wieśka Orzeł podczas drogi na kolejny koncert zostaje otruta herbatą. Podejrzenie poda na jej ekipę, a przypadek sprawia, iż na miejscu jest aspirant Konieczny i Władek czyli najlepsza ekipa śledcza, którzy akurat oddelegowani zostali do akcji „Bezpieczny spoczynek”.

„Kobieta, która kochała legwana” to trzeci odcinek przezabawnego serialu kryminalnego. W tej niepozornej książeczce nie brakuje fantastycznych bohaterów, których nie da się zapomnieć, sporej dawki humoru, powiedzonek inspektora Wąskiego i intrygi. Głównym atutem serialu jest oczywiście Lucja, kobieta z charakterem i ciętym językiem, która niczego się nie boi i sprosta każdemu zadaniu. Grono podejrzanych jest duże, a tak naprawdę każdy miał dobry powód by otruć Wieśkę. Zresztą sama nie wiem czy bym z nią wytrzymała. Ta lekka i zabawna historia zdecydowanie umili Wam czas. Polecam z całego serca

Och ta Lucja, z nią nie mozna się nudzić. Tym razem nasza Home Disaster otrzymała zadanie od gwiady disco polo Wieśki Orzeł. Gwiada jest w trasie koncertowej i towarzyszy jej między innymi legwan Sylwester oraz pies rasy pudel o wdzięcznym imieniu Violetta.
Zwierzęta notorycznie znikają, a Wieśka zostaje otruta zwykłą herbatą.
Zabawne dialogi nie oszczędzające twórców muzycznych, niezbyt ogarnięte słuzby policyjne i towarzystwo gwiazdy, które robi ogromne zamieszanie, to gwarancja dobrej zabawy podczas czytania.
Krótkie rozdziały sprawiają, że czyta sie błyskawicznie, a treść to świetny sposob na relaks.

Jeśli potrzebujecie powodu do uśmiechu, to najlepiej sprawdzi się kolejny odcinek serialu kryminalnego z niepowtarzalną Home Disaster Manager, czyli Lucją Słotką.

Tym razem wraz ze zleceniem od Wieśki Orzeł wkraczamy w świat disco-polo. Świat koncertowego chaosu, absurdalnych zachcianek i nadskakujących gwieździe, choć czasem już zmęczonych jej zmiennymi nastrojami, członków rodziny i współpracowników.

"Czuję w brzuchu bzyyy, a przede mną tyyy"

Czy te słowa mogły przyjść do głowy Lucji, gdy w drodze na kolejny koncert wraz z całą ekipą natykają się na aspiranta Koniecznego i jego podkomendnego Władka? Wszak dotychczas ich przybycie zwiastowało pojawienie się denata. Kto tym razem pożegna się ze światem nieświadomie delektując się zatrutą herbatą? I co z tym wszystkim ma wspólnego zbyt szybko rosnący legwan, pupilek gwiazdy?

W ptaszyńcu podejrzanych Lucja czuje się jak ryba w wodzie lub może bardziej ptak w przestworzach. Czapla, Sroka, Szczygieł, Jastrzębska, Gołębiewski, Papuziński… Kto z nich okaże się mordercą i dlaczego?

Muszę przyznać, że kolejny raz przy przygodach Lucji miałam ubaw po pachy. I choć kolejne odcinki zdają się kręcić wokół podobnego schematu to zawsze jest lekko, zabawnie i uśmiech sam pojawia się na twarzy, a o to przecież chodzi. Przyznam się Wam, że przeczytałam już kolejny odcinek „Wróżkę, która widziała za dużo” i wyłamuje się nieco z dotychczasowego schematu, ale o tym opowiem w kolejnej opinii.
...

Czy można otruć się herbatą? Wyglada na to, że można, a przykładem na to jest jest kolejna zleceniodawczyni Lucji, Wieśka Orzeł, gwiazda disco polo, która wraz ze swoją świtą wyruszyła na kolejny koncert.

„Kobieta, która kochała legwana” to już trzeci odcinek przygód kryminalnych Lucji, która po raz kolejny znalazła się w centrum zamieszania i próbuje odkryć kto zabił jej pracodawczynię.

Tak jak przy poprzednich dwóch częściach świetnie się bawiłam. Historia wciąga serwując nam dużą dawkę humoru i nowych bohaterów, którzy mają bardzo specyficzne nazwiska, bo ptasie. Mamy tu Wronę, Srokę, Szczygła, Czaplę i jeszcze kilka innych nazwisk jednoznacznie kojarzących się z ornitologią😉

Jeżeli jeszcze nie znacie Lucji, to bardzo polecam, bo rozrywka to przednia, zagadki wciągające, a bohaterowie ciekawi. I oczywiście zacznijcie od pierwszej części🙂

Kolejny odcinek serialu literackiego to kolejne wyzwanie dla niezawodnej Lucji Słotkiej. Co tym razem musi ogarnąć? Niesforną ekipę popularnej piosenkarki! Fabuła jest dynamiczna i choć wszystko dzieje się w mgnieniu oka, bez najmniejszego problemu trzymałam tempo. Mamy tu sporo zabawnego chaosu i wyszukanych dialogów, a tajemnicę zagadkowej śmierci rozwiąże znany nam już duet. Brzmi, jakbym się powtarzała, prawda? Z ciekawości zajrzałam do dwóch poprzednich recenzji i dokładnie tak jest — powtarzam się. Dlaczego? Ano dlatego, że w mojej opinii, perypetie głównej bohaterki wpadły w pewien schemat, który już znam i który nie jest dla mnie większym zaskoczeniem. Wiem, kto zginie i wiem, w jaki sposób pan Konieczny będzie szukał mordercy… Ale czy to rzeczywiście jest dla mnie takim problemem? Nie, jeśli książka dostarcza mi rozrywki, a Lucja Słotka niezmiennie sprawia, że śmieję się pod nosem podczas lektury. Marzy mi się jednak jakaś odmiana w kolejnych odcinkach. Drodzy Autorzy, liczę na Was! Ah! Muszę jeszcze koniecznie wspomnieć o tym, że Władek zyskał moją ogromną sympatię, no uwielbiam go. Ten odcinek, podobnie jak poprzednie, połknęłam w momencie. Pokochałam styl, w jakim został napisany i już nie mogę doczekać się, aż kolejne perypetie Home Disaster Manager wpadną w moje ręce.

Przedstawiam wam kolejną część literackiego serialu kryminalnego od wydawnictwa @wielkalitera.
"Kobieta, która kochała legwana" to trzeci tom z Lucją Słotką, która nie jest taka słodka, gdy w powietrzu czuć zapach zbrodni...
Lucja błyskotliwa detektywka amatorka, brawurowo rozwiązująca zagadki kryminalne.
Tym razem Lucja wchodzi w świat gwiazd estrady.
Wieśka Orzeł gwiazda disco polo traci ukochanego legwana, następnie pudliczkę Violettę. Jakby tego było mało to jest i trup. Wiesia zostaje otruta herbatą, a podejrzenie spada na ekipę gwiazdy.
Nadzieja w naszej Home Disaster Manager.

Bardzo ciekawa forma wydawnicza, pełna humoru i zabawnych dialogów.
To króciutka książeczka, którą czytamy migiem, dobrze się przy tym bawiąc.
Główna bohaterka świetnie wykreowana i to ona wiedzie tu prym. Odważna babka z nietuzinkowym stylu bycia i... mówienia 🙂
Z niecierpliwością czekam na kolejne przygody.
Co miesiąc będzie ukazywał się kolejny odcinek przygód Lucji.
Możecie również sięgnąć po audiobook, który czyta Agnieszka Dygant.

Kolejny tom przygód niesamowitej Home Disaster Manager. Tym razem Lucja zostaje wynajęta przez słynną piosenkarkę Wieśkę Orzeł. Podczas trasy koncertowej Wieśka zostaje otruta herbatą i nikt nie wie kto się do tego przyczynił. Kolejny raz spotykamy też aspiranta Koniecznego, w dość niespotykanych okolicznościach, który razem z Lucją próbuje rozwikłać zagadkę.

Bardzo dobrze czytało mi się kolejny tom tej serii. Mam wrażenie, że co to, to lepsza rozrywka, więcej absurdów i humoru. Tu nie trzeba dużo mówić, niewielkie rozmiary tej książki tym bardziej zachęcają do przeczytania. Spora dawka śmiechu gwarantowana. A przy obecnej pogodzie jest to jak najbardziej wskazane. Lucja w swojej najwyższej formie, aż jestem ciekawa co będzie w kolejnych tomach. Tą serię po prostu trzeba znać.