Najbardziej w prozie Murakamiego podoba mi się to, że nigdy nie wiadomo dokąd pisarza zaprowadziła wyobraźnia – tego nie da się opowiedzieć, myślę, że każdy fan tego Autora doskonale wie, o co mi chodzi.
Kolejne rozdziały z początku luźno ze sobą połączone, układają się w spójną całość. Autor w mistrzowski sposób łączy ze sobą zwykłość z siłami nadprzyrodzonymi, co w efekcie tworzy opowieść nieprzewidywalną i wciągającą.
Zdaję sobie sprawę, że proza Murakamiego nie każdemu przypadnie do gustu. Nie ma tutaj wartkiej akcji czy przebojowych postaci. Te powieści trzeba czuć, smakować, poddać się biegowi nietypowych zdarzeń.
Każdego roku z niecierpliwością czekam na ogłoszenie laureata literackiego Nobla, bo co roku mam nadzieję, że będzie to Haruki Murakami. No cóż, może tym razem się uda…