Moja Maddie

Czas na ósmy tom serii Kaci Hadesa. Maddie i Flame mogliśmy poznać już wcześniej. Mieli swoją historię i dla tych co ją znają to wiedzą jak idealnie do siebie pasowali. Oboje skrzywdzeni I z traumami, ale tylko razem mogli je zwyciężyć.

Teraz możemy do nich wrócić. Nie wszystko układa im się bajkowo. Nadal muszą walczyć ze swoimi traumami i lękami. Tak na dobrą sprawę to oboje uczą się życia wśród ludzi.

Siostry Maddie i przyjaciele wokół układają sobie życie ze swoimi połówkami, a także zostają rodzicami. Dziewczyna także o tym marzy, a teraz to marzenie może okazać się prawdziwe.

Tylko czy Flame jest na to gotowy? Do tej pory tylko Maddie może go dotknąć i mężczyzna robi wszystko, by ukochana nie cierpiała. Pragnie tylko jej szczęścia.

Dla obu to szczęście w postaci dziecka może być trudne zwłaszcza, że klub ma ciągle jakieś wyzwania.

Całą serię uwielbiam i miałam oczekiwania co do tej części. Jednak to nie było to. Nie będę fanką tej historii. Czytanie mi się dłużyło, chociaż tak jak reszta historii była pełna emocji. Miała coś w sobie, ale miałam chyba zbyt duże oczekiwania.

Mam nadzieje, że wam się spodoba.