(Nie)zdobyta. Tom 1

Co czytać po tym jak skończyło się „Sforę” i ma się w głowie krwawe zbrodnie? Coś lekkiego, coś, co oderwie nasze myśli od krwi i flaków 😊

Na co więc padł mój wybór? Na „(Nie)Zdobytą” Melissy Darwood. Czy była to słuszna decyzja? Zdecydowanie tak. Na zrelaksowanie, odprężenie, oczyszczenie mózgu z przemocy, świetny wybór. Nie oczekujcie jednak wielkiej literatury, bo tego tu nie znajdziecie. „(Nie)Zdobyta” to po prostu lekka obyczajówka, trochę w mniej romansu, trochę erotyki, czasami banalna, ale znajdzie się kilka fajnych przemyśleń. Ot taka miła poczytajka. Każdy z nas potrzebuje takich przerywników od czasu do czasu. Powiem więcej, z chęcią rozerwę się czytając tom drugi. Niestety nie ma jeszcze ebooka.

Właściwie to nie wiem jak się ustosunkować do tej serii, bo dla mnie jest ona strasznie nierówna.
Po kolei bohaterka wykreowana przez autorkę to dziennikarka jednej z gazet. Julia nie jest już młodziutka, na dodatek czasopismo, w którym pracuje boryka się z małą poczytnością, a co za tym idzie grozi mu likwidacja. Kobieta chcąc utrzymać się podejmuje szaloną decyzję i chce napisać książkę o himalaistach. Sama jednak nie ma z tym nic wspólnego. Do współpracy zaprasza Jeremiego Jansona, człowieka, który ma ogromne doświadczenie w tej kwestii i obecnie przygotowuje się do samotnego zdobycia K2 zimą.
Mężczyzna początkowo nie chce słyszeć o jakiejkolwiek współpracy, ale w końcu przystaje na propozycję. Julia ma mu towarzyszyć w przygotowaniach i co więcej wziąć udział w wyprawie.
Co mi się spodobało w w tej książce? Na pewno ciekawe opisy przygotowań do wyprawy , zwłaszcza te wysiłkowe. Być może rzeczywiście trzeba poświecić tyle czasu na wyrobienie odpowiedniej formy. Poza literaturą fachową, w niewielu publikacjach podane są takie informacje.
Co mi się nie podobało? Najbardziej chyba zrobienie z Julii kobiety, która gra trochę słodką idiotkę. W zetknięciu z przystojnym facetem traci głowę jak nastolatka, a myślenie przestawia na stand by. Poza tym jak dla mnie zbyt ostre sceny erotyczne, zupełnie niepotrzebne w książce o takiej tematyce, a jeśli już musiałyby być spokojnie wystarczyłaby jedna lub dwie. No ale to moje zdanie.

Chyba wszystko mi się tu podobało. Kocham góry do tego ten humor, żarty i bohaterowie których polubiłam od pierwszych stron. Bardzo fajna, lekka i zabawna pozycja ksiązkowa.

O, ludzie! Jak ja uwielbiam tego typu historie! Melissa Darwood stworzyła niepozorną opowieść o dwójce ludzie, którzy już bardziej różni nie mogli być. Zagubieni, szukają samych siebie i pewnego dnia natrafiają na siebie. Co się stanie, kiedy połączy ich wyprawa na spotkanie z jednym z najniebezpieczniejszych szczytów górskich, jakim niewątpliwie jest K2?

Julka to trzydziestodwuletnia kobieta, która czuje, że się gdzieś zagubiła w tym wielkim świecie. Niby pracuje jako dziennikarka w pewnej gazecie, ale jej szefowa narzuca jej wręcz o czym ma pisać, bo tematy, które ona sama wybiera nie są zbyt poczytne. Pewnego dnia dostaje propozycję, żeby stworzyć materiał o tajemniczym mężczyźnie, który wybiera się na zdobywanie szczytów górskich solo - bez towarzyszy, bez jakiejkolwiek pomocy… Czy Julce uda się znaleźć drogę do jego umysłu, a przede wszystkim serca?

Nie spodziewałam się, że ta powieść aż do tego stopnia mnie wciągnie. Okładka jest taka, jakich wiele widuje się obecnie w księgarniach. Wzrok czytelnika przyciąga jedynie olbrzymia góra na niej widoczna, co może wskazywać, że nie będzie to zwyczajny romans. I faktycznie, historia przedstawiona przez Melissę Darwood jest nietuzinkowa i gdzieś po drodze niesie ze sobą pewne nauki. Od pierwszych stron polubiłam Julkę i w pewien sposób współczułam jej. Dawała z siebie wszystko, pisała o ważnych tematach, a nie o jakiś bzdetach, ale nikt nie potrafił tego docenić. Odnośnie tajemniczego wspinacza, czyli Je...

Po raz pierwszy, jestem tak bardzo zdziwiona wysokimi ocenami książki w naszym serwisie. (Nie) zdobyta tak naprawdę niczym mnie nie zachwyciła,wzruszyła czy nawet rozbawiła. Praktycznie od samego początku można wywnioskować jaką tajemnicę ukrywa JJ i nie trzeba przy tym mieć intuicji niczym Sherlock Holmes. Autorka po raz Kolejny dobrała bohaterów na zasadzie kompletnych przeciwieństw co robi się nie Tylko przewidywalne ale wręcz nudne.
Jedyna zaletą tej książki jest to że można chociaż odrobinę dowiedzieć się o wspinaczce i alpinizmie, ale nawet to nie ratuje tej książki.

Tak książka to jakieś mistrzostwo 😍 serio, jest w niej wszystko czego potrzeba.. I co ważne, główny bohater nie jest bogatym biznesmenem 😂 to normalny facet z krwi i kości. Dodatkowym atutem są piękne opisy krajobrazów.
A ile dowiedziałam się o wspinaczce górskiej.. 🤩🤩
Polecam z całego ❤️