Wydanie 1 - Wyd. Znak
“Pierwszy rok fizyki na warszawskiej politechnice skończyłam z najwyższą średnią. Szczerze mówiąc, spodziewałam się, że tak będzie.”
“Mniej więcej w połowie podstawówki zauważyłam, że myślę równaniami, obrazami, które pojawiają się w mojej głowie znikąd, wystarczy, że zobaczę odpowiednie wzory.”
“Poszłam na politechnikę chyba bardziej z poczucia obowiązku niż z pasji, bo dość szybko okazało się, że choć fizyka jest prościutka, to zupełnie, ale to zupełnie mnie nie interesuje. Nie to chcę robić w życiu.”
“To koniec.
Jestem ofiarą. Zostałam uwięziona.
Nie wiem jeszcze, przez kogo, ale wygląda na to, że stałam się właśnie jedną z tych młodych kobiet, o których pisze się, że uciekły swoim oprawcom, o ile oczywiście ucieknę, albo że zaginęły spod domu i rozpłynęły się jak smużka dymu znad gasnącej zapałki.”
“Czułam, jak moja pewność siebie i przekorna chęć bycia nieustępliwą kruszeją i stają się milionami ziarenek pisaku, który zostanie wywiany najlżejszym podmuchem otwieranych drzwi.”