Marianna wraz z mężem i rodziną mieszka w spokojnej wsi Tarnowola. Jej najstarszy syn przystaje do partyzantów, a reszta jej dzieci zostaje w domu. Niestety akcja pacyfikacyjna przeprowadzana przez Niemców rozdziela rodzinę. Jedna z córek Marianny trafia do partyzantów, a reszta dzieci wraz z nią do obozu w Majdanku. Co się z nimi wszystkimi stanie?
Książkę czytałam z zapartym tchem. Rozdziały przelatywały mi przez palce, tak bardzo musiałam wiedzieć co się stanie. Autorka umie grać na emocjach. Doświadczyłam chyba każdej możliwej od tych negatywnych do pozytywnych.
Sylwia Kubik świetnie pokazała nam emocje, otoczenie, w którym przyszło żyć bohaterom. Książka porusza do żywego, a łzy same cisną się do oczu. Bo to nie jest tylko historia o wojnie, o obozie. To przepiękna powieść o matczynej miłości, o sile rodziny, która mimo trudów zawsze będzie razem, zawsze będzie o siebie dbała.
Historia jest oparta na faktach. Dziękuję autorce, że nam ją przedstawiła i dziękuję bohaterkom, które przeżyły i zechciały opowiedzieć nam swoją historię.