Avatar @ladymakbet33

Lady Makbet33

@ladymakbet33
36 obserwujących.
Kanapowicz od 4 lat. Ostatnio tutaj około 3 godziny temu.
ladymakbet35
Napisz wiadomość
Obserwuj
36 obserwujących.
Kanapowicz od 4 lat. Ostatnio tutaj około 3 godziny temu.
czwartek, 20 stycznia 2022

Niewyjaśniona sprawa Józefa Oleksego

Afera, która wybuchła pod koniec grudnia 1995 roku, zelektryzowała Polskę.

 

Zacznijmy od początku. Grudzień był miesiącem wyjątkowo niespokojnym, nie tylko ze względu na przedświąteczną krzątaninę. Lewica triumfowała, wypłynęli na fali niezadowolenia społecznego, prezydent-elekt nie został jeszcze zaprzysiężony. Jednak czuć było, że coś ''wisi w powietrzu". I nagle 22 grudnia 1995 roku, ówczesny minister spraw wewnętrznych Andrzej Milczanowski nie miał dobrych wiadomości. Tego dnia właśnie z trybuny sejmowej zarzucił urzędującemu premierowi szpiegostwo. Chodziło o współpracę z rezydentami KGB w naszym kraju Władimirem Ałganowem i Grigorijem Jakimiszynem (przez niektórych uśmiercony). Milczanowski dowodził, że nowosądeczanin od 1982 do 1995 roku z rozmysłem przekazywał informacje oraz dokumenty państwowe agentom obcego wywiadu. Z ustaleń dziennikarzy portalu niezależna.pl. wynikało, iż nawiązanie kontaktów przez Oleksego miało nastąpić w latach 1987-1989. Wówczas to piastował funkcję ''pierwszego" w Białej Podlaskiej. Zwerbował go ponoć sam Władimir Ałganow, też lubiący ucztować.

 

Pierwsze informacje na temat aktywności ''Olina" pojawiły się już w połowie 1995 roku, gdy Marian Zacharski na Majorce miał zwerbować tajemniczego dyplomatę. Okazał się nim być Grigorij Jakimiszyn. Rzekomo ujawnił, że jest oficerem prowadzącym rosyjskiego agenta w Polsce; gdy przeszedł na emeryturę, obowiązki przejął Ałganow.

Józef Oleksy zaprzeczał tym poważnym oskarżeniom, w rezultacie podał się do dymisji: Rezygnuję, bo jestem niewinny.

 

Czy rzeczywiście? Śledztwo w tej sprawie szybko zostało umorzone, a polskiego premiera oczyszczono zarzutów w tzw. ''Białej Księdze''.

 

Bohater miał  już doświadczenia wywiadowcze. Prof. Sławomir Cenckiewicz w monografii pt.: Długie ramię Moskwy. Wywiad  wojskowy Polski Ludowej w latach 1943- 1991, podaje, że działacz SLD został zarejestrowany jako tajny współpracownik ''Piotr" Agenturalnego Wywiadu Operacyjnego. Zachowała się jego legitymacja i teczka pracy. AWO to tajna komórka wywiadowcza, stanowiła nieodłączną część Zarządu II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Gromadzono i przetwarzano wszelkie informacje dotyczące uzbrojenia i ewentualnych przygotowań do wojny.

 

Oleksy słynął z biesiadowania, podczas których ''józiolił''. Nagrany (tzw. taśmy Gudzowatego) przez współuczestników przyjęcia, sugerował niejasne powiązania jednego z wysoko postawionych polityków. Wspominał o nieudokumentowanych dochodach ówczesnej pary prezydenckiej: Oluś krętacz, nie wytłumaczy się z tej willi. Eseldowiec miał na myśli nieruchomość w Kazimierzu, której posiadanie przypisuje się właśnie Kwaśniewskim. Premierowi oberwało się również za to, że odważył się uklęknąć przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej w klasztorze Paulinów.

W każdym razie afera pokazała nieudolność państwa, na zawsze pogrążyła postkomunistów i głównego aktora naszej opowieści. 

× 2
Komentarze
@reniarenia
@reniarenia · prawie 3 lata temu
Takich spraw jest więcej. Prominentni działacze komunistyczni nigdy nie odpowiedzieli za swoje występki. Co gorsza, niektórzy teraz pod szyldem Unii Europejskiej udają wielkie zatroskanie Rzeczpospolitą....
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 3 lata temu
Niestety znajdują tam podobnych sobie.
× 1
© 2007 - 2024 nakanapie.pl