Trochę się zawiodłam,że tu już nie było Rhyme'a i Amelii Sachs...polubiłam ten duet w innych książkach Deaver'a,ale mimo to -książka całkiem przyzwoicie napisana.
To moja pierwsza powiesc tego autora.Baaardzo mi sie podobala,z pewnoscia siegne po kolejne!Klimacik troche jak polacznie "Kodu da Vinci", "Lalki" i "Ojca Goriot":)