„Zniszczenie i odnowa” to trzeci i zarazem ostatni tom trylogii „Cień i kość”. To także kolejna szansa na spotkanie się z Aliną Starkov i poznanie jej dalszych losów. Tym bardziej ciekawych i niepewnych po tym, jak zakończyło się ostatnie spotkanie dziewczyny ze Zmroczem. Kult Przywoływaczki Słońca rośnie w siłę. Coraz większa liczba ludzi widzi w... Recenzja książki Ruina i Rewolta
Królestwo opanowała zaraza. Dookoła wyludnione ulice. Miastem rządzą bandyci. Niektórzy zdążyli spakować najpotrzebniejsze rzeczy i wyjechać. Innych dogoniła śmierć. Dla wszystkich taka sama. Bez względu na status społeczny, wiek, płeć, czy ilość zgromadzonego bogactwa. Co na to monarcha? Wydaje rozkaz, który brzmi: sprowadzić uzdrowiciela. Zgodni... Recenzja książki Uzdrowiciel
Do twórczości Sary Pennypacker zapałałam wielką i dozgonną miłością od razu po tym, jak przeczytałam „Paxa”. Historię o chłopcu, lisie, miłości i poświęceniu, które się z nią wiąże. Dlatego, kiedy tylko usłyszałam, że na rynku ma pojawić się kolejna powieść autorki, wiedziałam, że muszę ją mieć. Tym bardziej, że tytuł - „Realny świat” - pobudził m... Recenzja książki Realny świat
Nie jest tajemnicą, że uwielbiam książki, w których pojawiają się motywy związane ze słowiańskością. Miłością do nich zaraził mnie mój tata. Dlatego historia nie mogła potoczyć się w inny sposób, niż w ten, gdzie w moje ręce trafia „Powiernik” Franciszka M. Piątkowskiego. Główny bohater – Marek – to ceniony i dobrze zarabiający lubelski adwokat. M... Recenzja książki Powiernik
Twórczość Piotra Rochali poznałam za sprawą mojego taty i jego kolekcji książek. Po prostu na jednym z licznych regałów, które wypełniają mój rodzinny dom po brzegi, znalazłam jedną z powieści wspomnianego autora. Pomyślałam – dlaczego nie? - i dałam się porwać przygodzie. Teraz, po kilku latach od pierwszej lektury, postanowiłam przeczytać Baśń ś... Recenzja książki Baśń Średniowieczna
Od zawsze kochałam się w fantastyce. Demony, potwory, nadprzyrodzone moce, tajemnice niesamowicie pobudzają moją wyobraźnię. Uwielbiam te momenty, kiedy przenoszę się umysłem do nieznanych, odległych krain. Szczególnie wtedy, kiedy zamieszkują je istoty wprost ze słowiańskich wierzeń. Dlatego z chęcią sięgnęłam po „Topielicę ze Świtezi” napisaną p... Recenzja książki Topielica ze Świtezi
Debiuty zawsze są jedną i wielką niewiadomą. Nieznany do tej pory autor wkracza na pisarską scenę. Kusi nas do sięgnięcia po swoje dzieło, zaprasza do wykreowanego przez siebie świata. Jest przekonany, że stworzył coś niepowtarzalnego i pochłaniającego czytelników bez reszty. Jednak z tymi zapewnieniami bywa różnie. Oprócz tak oczywistej sprawy ja... Recenzja książki Czas Niepogody
Książki potrafią przyciągać nas – czytelników – na wiele sposobów. Niektóre przeczytanym gdzieś w przelocie fragmentem, inne dzięki rekomendacji napotkanej osoby, jeszcze inne okładką. W odniesieniu do mnie i „Domu na kurzych łapach” Sophie Anderson były to wszystkie z wymienionych czynników. Połączone ze sobą w mojej głowie, stworzyły magiczny ob... Recenzja książki Dom na kurzych łapach
Neil Gaiman jest autorem, którego raczej nie trzeba przedstawiać. Nawet ci, którzy nie mieli jeszcze okazji zaznajomić się z jego twórczością, kojarzą niektóre spośród napisanych przez niego utworów. Do niedawna sama należałam do tego grona, jednak w końcu nadszedł czas na to, aby to zmienić. Tym sposobem w moje ręce trafił „Ocean na końcu drogi”.... Recenzja książki Ocean na końcu drogi
Dość popularny stał się ostatnio w literaturze nurt, który opowiada o zagładzie ludzkości, wyniszczeniu Ziemi, epidemiach, kataklizmach i innych, nieprzyjemnych wydarzeniach, spowodowanych działalnością człowieka. Istoty samolubnej, bezwzględnej w dążeniu do wyznaczonych sobie celów, naginającej wszelkie możliwe reguły w taki sposób, by zaspokoić ... Recenzja książki Starter
Około roku temu miałam okazję zetknąć się z prozą Ignacego Karpowicza podczas lektury Cudu i od razu przepadłam. Dlatego wstrząsnęły mną słowa mojego kolegi, które – delikatnie mówiąc – inną z powieści Karpowicza zrównały z ziemią. Nawet gorzej, zrzuciły ją w głęboką i nieprzebytą otchłań, z której nie ma powrotu. Nie jest tak, że nie ufam opiniom... Recenzja książki Miłość
Pewnie nigdy nie miałabym okazji poznać twórczości Salci Hałas, gdyby nie kolorowa okładka Pieczeni dla Amfy, która od razu przykuła moją uwagę (choć od niepamiętnych czasów mówi się, żeby według niej nie oceniać). Później przeczytałam opis z tylnej okładki książki, który znacząco różni się od tekstów, widzianych przeze mnie do tej pory. Właśnie w... Recenzja książki Pieczeń dla Amfy
Guido Sgardoli to autor, o którym do tej pory nie słyszałam, a tak już mam, że – w kwestii literatury – ciągnie mnie do nieznanego. Dlatego, żeby żyć w zgodzie z samą sobą i swoimi zachciankami, wzięłam się za czytanie Siódmego elementu. Co w trawie piszczy Od pierwszych stron Siódmego elementu zostajemy wciągnięci w sam środek akcji i nie... Recenzja książki Siódmy element
O niektórych książkach stanowczo za mało się mówi. Miały swoje pięć minut w trakcie premiery, a później wylądowały na regałach i leżą tam sobie do dzisiaj. Zagubiły się w natłoku pojawiających się niemal codziennie nowości. Dlatego podwójnie cieszy moment, kiedy uda się trafić na pozycję sprzed kilku, a nawet kilkudziesięciu lat, która potrafi oc... Recenzja książki Drzewo wspomnień