“To tak, jakby ktoś wyrwał ci serce i płuca. Jakby od środka trawił cię żywy ogień, a ty nie mógłbyś zaczerpnąć powietrza. Jakby ktoś zabrał Ci duszę i wszystko, co dobre, wartościowe. Jakby każdego dnia wschodzące słońce spalało cię od nowa. I nic nie jest w stanie tego bólu uśmierzyć (...)”
“"To był upiór, nie człowiek. Serce łomotało, jakby zaraz miało wyskoczyć z mojej piersi. Po kilku sekundach zdołałam opanować strach na tyle by móc się odezwać. - Kim jesteś? - zapytałam, nie poznając brzmienia własnego głosu. Opowiedziała mi jedynie cisza, a tajemnicza postać odwróciła się i zaczęła iść w kierunku jednych z drzwi."”
“Kiedy tkwisz w okopie, gdy stajesz oko w oko ze śmiercią, wtedy wiesz na pewno, że nie ma Boga. Zaczynasz walczyć, żeby przetrwać i żyć dalej. Właśnie dlatego wzywasz wszelkich możliwych bogów - ponieważ nie chcesz umierać. W głębi serca wiesz, że śmierć oznacza koniec gry. Potem nie ma już nic. Żadnego raju. Żadnego Boga. Tylko nicość.”
“Opatrzność zsyła nam dzieci, by nasze serca mogły się nauczyć kochać, byśmy stali się mniej samolubni, by nasze dusze mogły wyżej mierzyć w swoim rozwoju, by wnieść radość, miękkość, uśmiech, świeżość i spontaniczność w nasze dorosłe życie jakże często pozbawione tych wartości przypisywanych okresowi beztroskiego dzieciństwa.”
“Oto kilka cytatów z 4 części serii Chicago Stars "- Mamusiu, muszę cię o coś zapytać. Podeszła do niego. - O co chodzi? Zniżył głos do teatralnego szeptu, ale wiedziała, że doskonale słychać. - Jesteś pewna, że nie umrzemy? Serce jej się ścisnęło.". "- Nikt nas nie lubi, prawda? Poczuła, że coś dławi ją w gardle.". "- Teraz, mamusiu? Teraz już umrzemy?"”
“Myśli o tym, jakie to okrutne, że u starych ludzi śmierć powoli zastępuje życie. Najpierw te wszystkie pogrzeby, na które chodzisz, coraz bardziej odrętwiały. Później te wszystkie choroby, które w tobie zamieszkują. Wszystkie organy, które powoli przestają funkcjonować: nerki, oczy, żołądek, płuca. Serce. Kiedy przychodzi koniec, jesteś już prawie całkiem martwy. ”
“William Hunter, powiedział w adresowanym do studentów wykładzie inauguracyjnym, że „anatomia to podwaliny chirurgii […], ona daje wiedzę głowie, przydaje zręczności rękom i oswaja serce z niezbędną poniekąd bezdusznością”18. Inaczej mówiąc, żeby ten system działał, konieczne jest medyczne zobojętnienie. Gdyby nie trupy w pracowniach anatomii, medycyna aż tak by się nie rozwinęła.”
“Na widok jej chwili słabości moje serce pękło. Całe to toksyczne otoczenie miało na nas coraz większy wpływ. Ci degeneraci z każdym dniem prali nasze mózgi. Chłonęliśmy patologię i deprawację jak gąbki. Rzeczy i działania, które nie mieściły się w normach moralności, stawały się dla nas codziennością. Nasze kręgosłupy ulegały wypaczeniu pod ich naporem.”
“Oliver Scott był jak nieuleczalna choroba. Najpierw zaatakował moje serce, potem opanował umysł, a na końcu zawładnął ciałem. Leczyłam się z niego na każdy możliwy sposób, a mimo tego ciągle był ze mną. Objawy czasem były silniejsze, czasem ustawały i gdy już myślałam, że jestem całkowicie zdrowa, on znów atakował. Najczęściej w snach.”
“Za wszelką cenę próbowała wyciągnąć ze mnie, że to już nie był tylko układ. Ale jak to ja, szłam w zaparte. Potem jednak poczułam ogarniającą mnie pustkę, wspomnienia zaczęły wracać ze zdwojoną siłą. Zrozumiałam, że nasza gra dobiegła końca, że już nigdy do tego nie wrócimy. Nagle wszystko stało się jasne, zdołałeś naprawić moje zepsute serce, a ja oddałam ci je w całości.”
“Kobieta, która została jej matką, bywała potworem. Jej serce było puste, miłość nie chciała tam zagościć niezależnie od tego, ile razy ją tam zapraszano. Rosamund kochała Frankie na swój własny, bardzo cichy sposób. To była miłość, która nie jest wypowiadana na głos ani okazywana publicznie czy prywatnie, to miłość, która przejawia się w rzeczach, których dana osoba nie robi.”
“Każdy list jak gdyby przeświecał tym, co w nim jest wewnątrz, tak jak na twarzy prostego człowieka odbija się treść serca. Każdy list ma swoją twarz. Ileż razy, wziąwszy list w ręce, człowiek bez powodu, bo się nie spodziewał złych wieści, uczuwa lęk. Ręce mu drżą i zwleka z otwarciem. Ileż razy! Wtedy w liście, jak w papierowej trumnie, leżą niemal zawsze słowa takie, jak umarłe, albo w nim coś płacze czarnymi łzami, l przeciwnie! Czasem list wpada, jak trzepocący się gołąb, tuli się do rąk, pieści się, uśmiecha i niecierpliwi, jak gdyby chciał, by go prędzej otworzono, bo ma do oznajmienia niespodziane szczęście, ma wykrzyknąć promieniste słowo. Wtedy zawsze z takiego listu pada ci na serce promyczek, albo na usta pada ci jak kwiat – pocałunek.”
“Pachniała wanilią, tak słodko, że miałem ochotę zatopić się w jej skórze, całując i pieszcząc każdy jej fragment. Ostrożnie położyłem dłonie na jej talii, a ona lekko się spięła, jednak ich nie strąciła. Wciągnęła głęboko powietrze i wbiła wzrok w nasze lustrzane odbicie. Czułem pod palcami, jak drży, niemal słyszałem szybkie bicie jej serca.”
“ Nie będę celowała ręką, gdyż kto celuje ręką, ten zapomniał oblicza swego ojca. Będę celowała okiem. Nie będę strzelała ręką, gdyż kto strzela ręką, ten zapomniał oblicza swego ojca. Będę strzelała umysłem. Nie będę zabijała bronią, gdyż kto zabija bronią, ten zapomniał oblicza swego ojca. Będę zabijała sercem.”
“Wąska droga pięła się coraz bardziej stromo,patrzyłem ,jak głębokie koleiny biegną na szczyt samotnego urwiska i stykają się z samym niebem - i czułem,jak do serca zakrada mi się osobliwy niepokój. Miałem wrażenie,że autobus wzbije się w górę, że zostawi za sobą rozumny ziemski świat i stopi się w jedno z niepojętą tajnią niebieskich przestworzy...”
“Każdego dnia. Każdej godziny. Na całym świecie są rodziny patrzące na łóżka, w których nikt już nie śpi, na buty, których nikt już nie nosi. Rodziny, które nie muszą już kupować jakichś płatków śniadaniowych, jakiegoś szamponu. Wszędzie są ludzie, którzy stoją w kolejkach do kinowej kasy, kupują zasłony, wyprowadzają psy, chociaż ich serca rozdzierają się na strzępy. ”
“Wspomnienie być może nie jest sercem tego, co czyni nas ludźmi, ale jest co najmniej jednym z kluczowych organów. Tym niemniej musimy uważać i nie pozwolić, by radość chwili obecnej zblakła w porównaniu z rzekomo lepszymi dniami. Jesteśmy szczęśliwi, jasne, ale czy wtedy byliśmy bardziej szczęśliwi? Jeśli pozwolimy, wspomnienie może zmienić teraźniejszość w cienie, bo nic nie może się równać z umocnionymi legendami naszej przeszłości.”
“Żona Kuzniecowa była kelnerką w jednej z mińskich restauracji. Znacznie młodsza od swego czterdziestoletniego męża, poszła za radą przyjaciółki od serca - bufetowej - i napisała na męża donos. W tamtych latach sposób ten był o wiele pewniejszy niż jakakolwiek zmowa czy pomówienie, bardziej nawet pewny niż jakiś tam kwas siarkowy - mąż, Mojżesz Mojżeszowicz, znikł natychmiast.”
“Tak to właśnie jest: kończy ci się jedna miłość, jesteś przygnębiona przez wiele miesięcy, szukasz zapomnienia w pracy, mija dzień za dniem i nagle spotykasz kogoś, kto znów sprawia, że uśmiechasz się nawet spojrzeniem. Że twoje serce bije, nie skamieniało, ciągle tam w środku jest. Że znów zarywasz noce z radością noce. Że kolejny raz w życiu masz osiemnaście lat.”
“Wszystko, co jest najwdzięczniejsze, tobie blasków swych przydaje,
Bowiem w skarbcu twej urody wszystkie piękna są rodzaje.
W każdym sercu miłość budzisz, każde tobą się zachwyca,
I już sen nie znajdzie miejsca w miłujących cię źrenicach.
A z wszystkiego, co ci powiem, najdziwniejsze, że w tej dobie
Jam o ciebie jest zazdrosny, a zazdroszczę właśnie tobie.”
“"Nasze wargi znów połączyły się w miłosnym tańcu. Zachłannej wymianie uczuć, jakie nagromadziły się raptem przez dwa dni. Uczuć, na które musiałam się otworzyć. Tak jak radził mi Will, powinnam słuchać głosu serca, czasem pozwalając odpocząć rozsądkowi, który w tym momencie dawał jasne znaki, że z tego, co dzieje się między mną a Willem, będą jedynie kłopoty."”
“Tak, bo czymże jest miłość? Wietrzykiem, co szeleści pośród róż, a może błędnym ognikiem we krwi. Miłość — to muzyka piekielnie gorąca, która nawet serca starców porywa w wir taneczny. To jakby stokrotka, co o świcie kwiat swój szeroko rozwiera, a jednocześnie jakby anemon, co pod lada powietrzem się zamyka, a po dotknięciu umiera.”
“- Bardziej żałowalabym, gdyby Gildia zostala zniszczona, a ja wiedziałabym, że moglam temu zapobiec. Ale... mam też nadzieję, że nigdy nie będę musiała tego użyć. - Uśmiechnęła się krzywo, spoglądając na Akkarina. - Oznaczałoby to przecież, że Wielki Mistrz nie żyje, a ostatnio przestałam mu tego życzyć z calego serca,
Akkarin uniósł brwi, Takan zaś zaśmiał się głośno.”
“Nie wierzę, aby Bóg życzył mi biedy i braku wykształcenia. Nie wierzę, aby Bóg życzył jakiejkolwiek niewieście, by była biedna i niewykształcona. Wierzę za to, iż życzeniem Pana Boga jest, abym Go przypominała, abym używała umysłu, którym mnie obdarzył, abym pracowała na swą fortunę zdolnościami, w które mnie wyposażył, abym wreszcie kochała sercem, które włożył w moją pierś.”
“Alkohol był krzyżem, czosnkiem i święconą wodą na upiory, ale tej nocy świecił księżyc w pełni, a on miał krew jak dziewica, więc zaroiło się od nich, wypełzły z najmroczniejszych kątów i najgłębszych grobów, rzucały go między sobą w tańcu, coraz gwałtowniejszym, dzikszym niż kiedykolwiek, w rytmie serca bijącego w śmiertelnym lęku i alarmu przeciwpożarowego nieustannie wyjącego tu, w tym piekle.”
“Jego tors jakby bardziej rozbudowany, a naprężone mięśnie napinały koszulę tu i ówdzie. Przybliżył się, nalał szampana i snuł opowieści o tym, jak w końcu trafił do Polski i jak bardzo miał złamane przeze mnie serce. Chyba nie za bardzo go wtedy słuchałam, bo moje narządy przygłuszały jego głos. Tak zwane motylki w brzuchu grały mi marsza. To ponoć oznaka zakochania.”
“Paląca iskra przebiegła po moim kręgosłupie, powodując szybsze bicie serca. Odskoczyłam przerażona od tancerza, nie rozumiejąc, co się ze mną dzieje. Zmarszczyłam brwi, a w mojej głowie zapaliła się czerwona lampka, taka ostrzegawcza. Nie podobało mi się to, co poczułam przez te kilkanaście sekund. Już wtedy wiedziałam, że będę musiała trzymać się od niego z daleka.”
“Adrenalina w moim ciele sprawiła, że serce uderzało z taką mocą, jakbym właśnie ukończyła olimpiadę. Absolutnie nie było w tym niczego przyjemnego. Nie miało nic wspólnego z podnieceniem, jakie odczuwałam podczas polowania. Nienawidziłam niepewności oraz lęku, które ogarnęły teraz mój organizm. W momencie, w którym do moich uszu dotarł jęk i zawodzenie, nie wytrzymałam – musiałam stamtąd uciec.”
“Siatkówka to najbardziej zespołowa dyscyplina ze wszystkich. Poszczególne zagrania tworzą system naczyń połączonych. Wszystko musi chodzić jak w szwajcarskim zegarku. A poza tym... w zespole musi być pasja, chęć wygrywania, głód sukcesu. Musisz wejść na boisko i gryźć parkiet, zaangażować się całym sercem. Gdy czujesz, że zostawiłeś tam flaki, to nawet jeśli przegracie, duch drużyny żyje. ”
“Wiele, w sumie większość ran fizycznych, da się wyleczyć dzięki coraz sprawniej działającej medycynie. Serce działa inaczej. Wszystkie blizny, których się nabawiło podczas życia, bolą. Nie da się ich wyrzucić z pamięci. Są trwalsze niż najtwardsza stal, bo tak naprawdę już na zawsze będą mieszkać w twoim umyśle. Nawet gdyby ktoś bardzo chciał się ich pozbyć, nie da rady.”